« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-05-03 13:32:45
Temat: Re: Jak przycinac forsycję?"Marta Góra" <m...@m...pl> wrote in message news:c752e7$gjl$1@korweta.task.gda.pl...
> >
> > Obserwuje forsycje ktora chyba ze 3 lata temu zostala tak potraktowana.
> > Ciagle jest bardzo nedzna.
>
> Nędzna w jakim sensie?
Niewielka; jej kwitnienie jakos nie rzuca sie w oczy (przedtem sie
rzucalo).
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-05-03 15:36:55
Temat: Re: Jak przycinac forsycję?Użytkownik Michal Misiurewicz napisał:
>
> Niewielka; jej kwitnienie jakos nie rzuca sie w oczy (przedtem sie
> rzucalo).
>
Pytam, bo była zmuszona ze dwa razy przyciąć mocno swoje forsycje pod
balkonem
pięknie odrastały i kwitły.
Co rok też wycinam pędy, które mi przeszkadzają 'włażąc' agresywnie na
balkon i na ścieżkę na zewnątrz. Trochę pomaga w tym pies, który
uwielbia stać oparty przednimi łapskami o barierkę i obserwować kocurki:-)
Żałuję, że nie robiłam tego od początku, dołem mam teraz łyse pnie, a
dosadzić tam nic nie mogę bo znów przyjdzie jakaś sąsiadka z
opryskiwaczem:-(
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-05-03 16:03:44
Temat: Re: Jak przycinac forsycję?"Marta Góra" <m...@m...pl> wrote in message news:c75oun$26p$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Pytam, bo była zmuszona ze dwa razy przyciąć mocno swoje forsycje pod
> balkonem pięknie odrastały i kwitły.
Nie wiem, moze forsycja o ktorej mowie jest bezustannie cieta?
> Co rok też wycinam pędy, które mi przeszkadzają 'włażąc' agresywnie na
> balkon i na ścieżkę na zewnątrz. Trochę pomaga w tym pies, który
> uwielbia stać oparty przednimi łapskami o barierkę i obserwować kocurki:-)
Jesli chodzi o wycinanie tego, co przeszkadza, to ja tez to uprawiam.
Wycinam tez to, co uschlo (czekaja na mnie 3 topole :-( )
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-05-05 18:28:08
Temat: Re: Jak przycinac forsycję?Moja poczatkowo wcale nie kwitla, sporadycznie pojedyncze kwiaty - wygladaly
raczej, jak przypadek. Balam sie troche mocnego ciecia, wiec tylko sekator
ladowal sporadycznie tam, gdzie trzeba bylo formowac, bo galezie wlazily do
okna. U sasiadki za plotem nigdy nie przycieta kwitla, jak szalona. W koncu
przycielam swoja do gleby i sie 'rozmowilam' z moim krzakiem - wlasciwie
jego korzeniami :-) ... 'jesli nie zakwitniesz, to Cie wykopie !' -
zakwitla, cale galezie zostaly oblepione kwiatami.
Odtad tne, ona kwitnie, ja tne, ona kwitnie :-)
A za plotem, wspominana powyzej .... krzaczasta, niecieta tez kwitnie rownie
szalenie :-)
Jakies wnioski ? ;-)
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-05-06 05:24:27
Temat: Re[2]: Jak przycinac forsycję?Witaj JotHa!
W Twoim liście przeczytałem:
J> Jakies wnioski ? ;-)
Może taki wniosek: cokolwiek by nie robić to forsycja i tak bedzie
kwitła gdy wejdzie w okres kwitnięcia :-)
--
Pozdrawiam,
Krzysztof Marusiński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-05-06 12:59:22
Temat: Re: Re[2]: Jak przycinac forsycję?"Krzysztof Marusiński" <k...@m...prv.pl> wrote in message
news:c7ciii$d1b$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Może taki wniosek: cokolwiek by nie robić to forsycja i tak bedzie
> kwitła gdy wejdzie w okres kwitnięcia :-)
Z jednym wyjatkiem: jesli jej sie tuz przed oresem kwitnienia
zetnie wszystkie pedy.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-05-06 16:37:08
Temat: Re: Re[2]: Jak przycinac forsycję?> > Może taki wniosek: cokolwiek by nie robić to forsycja i tak bedzie
> > kwitła gdy wejdzie w okres kwitnięcia :-)
>
> Z jednym wyjatkiem: jesli jej sie tuz przed oresem kwitnienia
> zetnie wszystkie pedy.
Brawo Panowie ! :-)))
Czyli nei wykopujac forsycji mam szanse na kwiaty :-)
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |