Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Jak radzić sobie z kurą?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak radzić sobie z kurą?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 50


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-06-09 11:41:00

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą?
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 09 Jun 2005 13:39:51 +0200, Waćpanna lub Waćpan *medea*, w
wiadomości news:<news:d899pn$nch$2@proxy.provider.pl> zawarł, co następuje:

>> A Wy macie jakieś dobre sposoby na porcjowanie takich potworów?
> Ja mam. Zawsze proszę o to pana w sklepie :-)

Jest to metoda, ja mam panią, ale taką jak trzy raz ja :)

> Ewa, z odwiecznym problemem tępych noży i braku sił nawet przy
> porcjowaniu kurczaka, nie mówiąc już o kurze.

O to! Chociaż z kurczakiem sobie radzę :)
Ale ostatnio po chorobie zeszło mnie 5kg, więc teraz jestem lekko słabsza i
w ogóle ;/
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-06-09 11:46:25

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą?
Od: "Iwona_s" <i...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Tatiana" <yennefer12*antyspam*@go2.pl> napisał w wiadomości

> Kura dojechała. Piękna, 2,8 kg, świeża, ach och.
> Ponieważ przeznaczona była na rosół,

Ale narobilas mi smaka na taki PRAWDZIWY ROSOL, ze ach (tu mi slinka kapnela
na klawiature). Tylko skad wziac taka kuuuureee:(

>musiałam cholerę poporcjować i tu
> zaczął się problem.

Z pewnoscia z taka odchowana w naturalnych warunkach (bo chyba taka
dostalas) moglas miec problem. Te sklepowe, to wiadomo jakie kruchutkie. Ja
mam nozyce, ale przyznam, ze rzadko ich uzywam - przyzwyczajenie robi swoje
i ciacham ostrym nozem po chrzastkach (ale tez nie zawsze od razu trafie).
Smacznego

--
Pozdrawiam
Iwona
// Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / /
Cyceron



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-06-09 12:06:00

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Tatiana napisał(a):

>
> O to! Chociaż z kurczakiem sobie radzę :)
> Ale ostatnio po chorobie zeszło mnie 5kg, więc teraz jestem lekko słabsza i
> w ogóle ;/

Kura Cię postawi na nogi :-).
A poza tym przypomniałam sobie, że mam taki tasak do drobiu - kurczaki
tnie nieźle, kurze by chyba rady nie dał.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-06-09 12:08:53

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą? [OT] (was: Jak radzić sobie z kurą?)
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 09 Jun 2005 14:06:00 +0200, Waćpanna lub Waćpan *medea*, w
wiadomości news:<news:d89bao$nch$4@proxy.provider.pl> zawarł, co następuje:

>> Ale ostatnio po chorobie zeszło mnie 5kg, więc teraz jestem lekko słabsza i
>> w ogóle ;/
>
> Kura Cię postawi na nogi :-).

Ale ja 1,5 miesiąca temu tak miałam! I przez ten czas mi się nie udałoo
przytyć, ani nic. Dziwnie się czuję, mniejsza o rozmiar :) Kura to już teraz
nic nie pomoże. A mnie zostaje się przyzwyczaić.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-06-09 12:15:34

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą? [OT]
Od: Lia <L...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-06-09 14:08:53 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Tatiana* skreślił te oto słowa:


>> Kura Cię postawi na nogi :-).
>
> Ale ja 1,5 miesiąca temu tak miałam! I przez ten czas mi się nie udałoo
> przytyć, ani nic. Dziwnie się czuję, mniejsza o rozmiar :) Kura to już teraz
> nic nie pomoże. A mnie zostaje się przyzwyczaić.

Widac jesteśmy podobny typ, ja w trakcie choroby schudłam 10 kilo (przez
tydzień)... a po trzech miesiacach udało mi się przytyć tylko 2 kilo - i
też chyba tak zostanie. I nie byłoby z tym źle, gdybyei wymagało kupienia
kilku par nowych spodni, bo stare zsuwają się z bioder bez rozpinania
guzików czy zamków...

Ale, Olka... pomyśl, że nadal możemy się objadać jak dzikie swinki bez
żadnych konsekwencji :)))

--
Lia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-06-09 12:19:42

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą? [OT]
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 9 Jun 2005 14:15:34 +0200, Waćpanna lub Waćpan *Lia*, w wiadomości
news:<news:5ojjz11z5g8w.dlg@iska.from.poznan> zawarł, co następuje:

> Widac jesteśmy podobny typ, ja w trakcie choroby schudłam 10 kilo (przez
> tydzień)... a po trzech miesiacach udało mi się przytyć tylko 2 kilo - i
> też chyba tak zostanie. I nie byłoby z tym źle, gdybyei wymagało kupienia
> kilku par nowych spodni, bo stare zsuwają się z bioder bez rozpinania
> guzików czy zamków...

Całe szczęście mam sąsiadkę krawcową i poratowała mnie szybko. Niestety moja
ulubiona letnia spódnica trzyma się na biodrach jedynie siłą woli. Jedyna
szansa w ciastach z truskawkami :)

> Ale, Olka... pomyśl, że nadal możemy się objadać jak dzikie swinki bez
> żadnych konsekwencji :)))

Właśnie to robię, chociaż mieszankę mam dość dziwną. Czekolada z orzechami i
surowa wedzona poledwica :)
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-06-09 12:27:09

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą? [OT]
Od: Lia <L...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-06-09 14:19:42 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Tatiana* skreślił te oto słowa:


>> Ale, Olka... pomyśl, że nadal możemy się objadać jak dzikie swinki bez
>> żadnych konsekwencji :)))
>
> Właśnie to robię, chociaż mieszankę mam dość dziwną. Czekolada z orzechami i
> surowa wedzona poledwica :)

Ja własnie skonczyłam - truskawki, ogórki małosolne, i ser z rodzynkami
maczanymi w jakiś alkoholach :)
A teraz gorzka herbata, żeby przestało mdlić ;]

--
Lia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-06-09 12:39:41

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą?
Od: "Piotr W. Zawadzki" <p...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tatiana wrote:

> No ale wtedy ile godzin musiała by się taka cała kura pykać... chyba cały
> dzień :) A ja mam tylko pół, o 17 będzie głodna rodzina, do tego czasu kura
> ma 4h na pykanie i zrobienie rosołu.

Teoretyzując zatem dalej: jaka jest różnica (w czasie gotowania), jeżeli
kura jest albo nie jest poporcjowana? Moim zdaniem nie ma wcale, albo
jest bardzo niewielka. Na logikę + Archimedes ;-)
Trzeba by było kiedyś zrobić eksperyment: 2 identyczne palniki + 2
identyczne gary z tą samą ilością wody + 2 identyczne kury (jedna w
całości, jedna w częściach). IMHO czas gotowania byłby ten sam.

--
Śmiech jest silniejszy niż dobre maniery.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-06-09 12:42:21

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą?
Od: Lia <L...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-06-09 14:39:41 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Piotr W. Zawadzki* skreślił te oto słowa:


>> No ale wtedy ile godzin musiała by się taka cała kura pykać... chyba cały
>> dzień :) A ja mam tylko pół, o 17 będzie głodna rodzina, do tego czasu kura
>> ma 4h na pykanie i zrobienie rosołu.
>
> Teoretyzując zatem dalej: jaka jest różnica (w czasie gotowania), jeżeli
> kura jest albo nie jest poporcjowana? Moim zdaniem nie ma wcale, albo
> jest bardzo niewielka. Na logikę + Archimedes ;-)

A moim zdaniem jest. Jak jest porcjowana to gotuje się ze wszystkich stron
jednoczesnie, a jak jest cała - to gotuje się z zewnątrz i musi dochodzić
do środka.

Pomijajac fakt, że łatwiej znaleźć garnek*, w którym zmiesći się
poporcjowana kura niż taki, w którym zmieści się 3 kilo kury w jednym
kawałku.

[*] w mojej kuchni znaleźć ;]

--
Lia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-06-09 13:00:56

Temat: Re: Jak radzić sobie z kurą?
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 9 Jun 2005 14:42:21 +0200, Waćpanna lub Waćpan *Lia*, w wiadomości
news:<news:qm259giocm0a$.dlg@iska.from.poznan> zawarł, co następuje:

>> Teoretyzując zatem dalej: jaka jest różnica (w czasie gotowania), jeżeli
>> kura jest albo nie jest poporcjowana? Moim zdaniem nie ma wcale, albo
>> jest bardzo niewielka. Na logikę + Archimedes ;-)
> A moim zdaniem jest. Jak jest porcjowana to gotuje się ze wszystkich stron
> jednoczesnie, a jak jest cała - to gotuje się z zewnątrz i musi dochodzić
> do środka.

No właśnie. Zwiększamy powierzchnię to której ma dostęp woda :)

> Pomijajac fakt, że łatwiej znaleźć garnek*, w którym zmiesći się
> poporcjowana kura niż taki, w którym zmieści się 3 kilo kury w jednym
> kawałku.
>
> [*] w mojej kuchni znaleźć ;]

Ja taki mam. Właśnie robię w nim rosół :) Ale dziwnie by ta stojąca kura w
nim wyglądała.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Krotony
gzik
fotografie wlasnych potraw...?
Brak mi słów
ognisko - co poza kielbasa?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »