Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak rozmawiac?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak rozmawiac?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-07-26 12:00:58

Temat: Jak rozmawiac?
Od: "broszek" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kochani. Poradzcie mi w jaki sposob mam przeprowadzic rozmowe. Chce
porozmawiac z moja mama, ktora ma obecnie 76 lat. problem w tym, ze moja
mama ciagle mowi mi, co mam robic. Dotychczas jakos to znosilam, ale juz nie
moge. Jej rady i polecenia dotycza wszystkiego. Nie chce jej ranic, ale tez
nie mam zamiaru w kolko wysluchiwac tego. Postanowilam z nia porozmawiac.
Ostatnio na jej rady albo niezbyt grzecznie jej odpowiadam, albo chodze
naburmuszona. Mysle, ze takie moje zachowanie jest glupie i chce z nia
szczerze pogadac. Nie mieszkam wprawdzie z mama, ale widujemy sie prawie
codziennie (one przychodzi do mnie). Mysle, ze to dobrze, ze mieszkamy
blisko siebie i mama nie czuje sie przez to samotna po smierci taty (zmarl w
1985r.), ale ja jestem dorosla a nawet sama juz sie starzeje i denerwuje
mnie, jak ktos usiluje mnie traktowac jak mala dziewczynke, ktora trzeba
pouczac. Mam troje tez doroslych juz dzieci i staram sie nie wtracac w ich
zycie. Mam duzo zainteresowan, chce sie dobrze przygotowac do czasu, kiedy
sama bede na emeryturze, zeby umiec organizowac czas wolny, jaki bede miala.
Czego sie trzymac w takiej rozmowie i jak dalej postepowac? Wiem, ze trudno
jest zmienic swoje nawyki, szczegolnie w tak poznym wieku, wiec nie licze na
to, ze sytuacja zmieni sie od razu, a nawet moze nie zmieni sie wcale, ale
ja chcialabym optymalnie reagowac na "dobre rady" i "oczekiwania". Jeżeli
nie znajde innej mozliwosci, pewnie bede nadal niemila, bede chronic swojego
prawa do popelniania bledow i uczenia sie na tych bledach. Chce powiedziec,
ze jako dziecko musialam absolutnie sluchac rodzicow, a za nieposluszenstwo
stosowali oni czesto kary cielesne.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-07-26 21:56:43

Temat: Re: Jak rozmawiac?
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


broszek wrote in message <_pAf5.48464$pD2.1035901@news.tpnet.pl>...
>Kochani. Poradzcie mi w jaki sposob mam przeprowadzic rozmowe. Chce
>porozmawiac z moja mama, ktora ma obecnie 76 lat. problem w tym, ze moja
>mama ciagle mowi mi, co mam robic. Dotychczas jakos to znosilam, ale juz
nie
>moge. Jej rady i polecenia dotycza wszystkiego. Nie chce jej ranic, ale tez
>nie mam zamiaru w kolko wysluchiwac tego. Postanowilam z nia porozmawiac.
>Ostatnio na jej rady albo niezbyt grzecznie jej odpowiadam, albo chodze
>naburmuszona. Mysle, ze takie moje zachowanie jest glupie i chce z nia
>szczerze pogadac.

Znalem jednego, ktory nigdy matce sie nie sprzeciwial. Wyskuchal ale...
robil po swojemu.
Moze to nie jest tak bardzo uczciwe ale chyba lepsze, niz klotnie.

jakub


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-27 05:35:38

Temat: Re: Jak rozmawiac?
Od: "Dorota" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik broszek <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych

> to, ze sytuacja zmieni sie od razu, a nawet moze nie zmieni sie wcale,
ale
> ja chcialabym optymalnie reagowac na "dobre rady" i "oczekiwania".
Jeżeli
> nie znajde innej mozliwosci, pewnie bede nadal niemila, bede chronic
swojego
> prawa do popelniania bledow i uczenia sie na tych bledach. Chce
powiedziec,

Piszesz jak małe dziecko.
Szczerze porozmawiac trzeba, jesli do tej pory tego nie robilas.
Dobrych rad warto sluchac, a raczej rowazac bo w sytuacjach, gdy sa "nie
po drodze",
i tak odbiera sie je tylko jako natrectwo i robi swoje, a ze byly dobre
okazuje sie dopiero
po uplywie czasu.
Rodzic nie ma prawa "oczekiwać" danego zachowania po dziecku, kazdy ma
wlasny rozum,
prawo do wolnosci osobistej i kierowania swym zyciem na wlasna reke
i odpowiedzialnosc.

Pozdrawiam
Dorota

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-28 20:58:15

Temat: Re: Jak rozmawiac?
Od: "Raf" <r...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Pytanie numer 1 - mieszkacie razem?

jeśli tak to odpowiedż - nic nie wskurasz. Jest takie powiedzonko "z rodziną
wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach". jest w tym dużo prawdy.
Wiem to ze swego doświadczenia i wiem że dopuki nie pójdę na swoje to muszę
to zcierpieć.

Mój kolega wyprowadził się z domu na stancję i teraz mówi że ma cudownych
rodziców bo na obiadek zapraszają i wnuczkiem się zajmą gdy trzeba gdzieś
wieczorem wyjść i jeszcze się z tego cieszą. Gdy mieszkali obok siebie
(nawet nie razem) to śpiewał innym tonem\

Pozdrawiam
Raf


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-29 16:47:13

Temat: Re: Jak rozmawiac?
Od: "broszek" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie mieszkamy razem.
Mieszkamy blisko siebie. Bardzo mnie interesuje psychologia i duzo czytam z
tej dziedziny ksiazek i artykulow, ale nie zawsze tak bylo. Zdaje sobie
sprawe z tego, ze rodzice zawsze manipulowali mna :( Wyszlo na to, ze jest
tak, jak jest. Zaczynam coraz lepiej poznawac te mechanizmy, szkoda, ze tak
pozno. Nie oskarzam ich, nie mialoby to sensu.Przypuszczam, ze ich
postepowanie tez nie wzielo sie z ksiezyca, ale z ich wczesniejszych
doswiadczen. Chodzi tylko o to, zeby przerwac ten koszmarny cykl i nie
zrobic nastepnym pokoleniom tego samego. Rodzice czesto wychowuja wlasne
dzieci dla siebie, urabiaja je i magluja, lamia ich wole i odreagowuja swoje
zlosci na nich. przeczytalam ostatnio dobra ksiazke na ten temat: Alice
Miller - "Mury milczenia". Zdaje sobie sprawe, ze sama czesto tak samo
postepowalam ze swoimi dziecmi. Teraz, kiedy wlasnie spodziewam sie wnukow,
chcialabym ostrzec swoje dzieci przed takim postepowaniem jak moje wlasne i
moich rodzicow. Czlowieka nalezy wychowywac do wolnosci i niezaleznosci,
chociaz takze dla odpowiedzialnosci. Pieknie o szacunku do dziecka pisze
Janusz Korczak w ksiazce "Jak kochac dziecko" i w innych. Do tej pory
myslalam, nie znajac jego pisarstwa, ze jego poglady sa przestarzale.
Czytajac napisane przez niego teksty doznalam olsnienia. Polecam je teraz
moim dzieciom, zeby zwrocily uwage na wiele spraw, ktorych nie podpowie im
lub podpowie im blednie intuicja. Nie chcialabym, zeby moje dzieci kierowaly
sie za bardzo doswiadczeniem wlasnego dziecinstwa i powielaly stare bledy.
Jezeli ja czasem zachowuje sie jak dziecko, to teraz coraz lepiej rozumiem z
czego to wynika.
Trudno jest czasem przelamac wlasne ograniczenia. To czego w dziecinstwie
nabywamy wlecze sie za nami nieraz (czesto) jak ogon przez cale zycie. Proby
wyzwolenia sie z pewnych wpojonych norm wywoluja poczucie winy. Mysle, ze i
tak niezle radze sobie z samorealizacja. Bardzo chcialabym uslyszec zdanie
grupowiczow na temat wychowywania dzieci ich prawa do milosci ale i
niezaleznosci oraz szacunku, roli dziadkow w tym wszystkim. Przeciez od tego
jak dziecko przezyje swoje dziecinstwo zalezy jak bedzie zylo jako czlowiek
dorosly. Moze napiszecie o wlasnych doswiadczeniach.

Użytkownik "Raf" <r...@i...net.pl> napisał w wiadomości
news:8lsonc$uer$1@zeus.man.szczecin.pl...
>
> Pytanie numer 1 - mieszkacie razem?
>
> jeśli tak to odpowiedż - nic nie wskurasz. Jest takie powiedzonko "z
rodziną
> wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach". jest w tym dużo prawdy.
> Wiem to ze swego doświadczenia i wiem że dopuki nie pójdę na swoje to
muszę
> to zcierpieć.
>
> Mój kolega wyprowadził się z domu na stancję i teraz mówi że ma cudownych
> rodziców bo na obiadek zapraszają i wnuczkiem się zajmą gdy trzeba gdzieś
> wieczorem wyjść i jeszcze się z tego cieszą. Gdy mieszkali obok siebie
> (nawet nie razem) to śpiewał innym tonem\
>
> Pozdrawiam
> Raf
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Odp: Odp: Z kijem na wychowanka
Re: Odp: "Idioci" Larsa vonTriera
Re: "Idioci" Larsa vonTriera
Koniec watku
Re: uzasadniona przemoc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »