Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak się zachować?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak się zachować?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-04-04 16:02:37

Temat: Jak się zachować?
Od: "Hubert" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć!
Od kilku miesięcy spotykałem się z dziewczyną. Na początku naszej znajomości
deklarowała, że nikogo nie ma. Teraz okazało się, że jednak kogoś tam miała,
ale rzadko się teraz widują bo nie układa im się za bardzo, byli ze sobą
prawie 2 lata. Wyszło na jaw, że spotyka się zarówno ze mną jak i z nim.
Bardzo mnie to zirytowało i chciałem zakończyć naszą znajomość, bo poczułem
się oszukany...
Ona jednak twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Bardzo ją lubię, ona
zresztą również mnie, ale po czymś takim z przykrością muszę zakończyć tą
znajomość. Trudno jest mi to zrobić bo jak już wspomniałem bardzo ją lubię.
Szargają mną dwie sprzeczne emocje... Jak się zachować? Jaka jest granica
pomiędzy wybaczalnymi błędami? Jak oceniacie jej postawę?

--
Hubert


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-04-04 16:18:40

Temat: Re: Jak sięzachować?
Od: k...@w...pl (koryntianin) szukaj wiadomości tego autora

> From: Hubert
> Od kilku miesięcy spotykałem się z dziewczyną. Na początku naszej
znajomości
> deklarowała, że nikogo nie ma. Teraz okazało się, że jednak kogoś tam
miała,
> ale rzadko się teraz widują bo nie układa im się za bardzo,

Skąd wiesz, że teraz im się nie układa? Skoro raz Cię okłamała to może znowu
to robi. Chce po prostu mieć was obu i przynajmniej jednego zwodzi.

> Bardzo mnie to zirytowało i chciałem zakończyć naszą znajomość, bo
poczułem
> się oszukany...

Nie tylko się tak poczułeś ale faktycznie zostałeś oszukany.

> Ona jednak twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

O ile uważa się za kłamliwą egoistkę, to faktycznie nie ma sobie nic do
zarzucenia :)

> Szargają mną dwie sprzeczne emocje... Jak się zachować?

Jeśli ją kochasz, nie chcesz się nią dzielić a w przyszłości chciałbyś np. z
nią mieszkać, czy założyć rodzinę to zostaw ją.

> Jaka jest granica
> pomiędzy wybaczalnymi błędami?

To zależy od osoby.

> Jak oceniacie jej postawę?

IMO powinna Ci była powiedzieć, jak wygląda sytuacja. Z premedytacją kłamała
Ci przez kilka miesięcy a jednocześnie zdradzała faceta, z którym była od
dwóch lat. Ja bym tej pani podziękowął za współpracę.

koryntianin

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 16:50:14

Temat: Re: Jak się zachować?
Od: "Robert S." <r...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Zasady i honor trzeba miec..
Trzeba odejsc .. i tak bylyby problemy w przyszlosci
.. czasem boli.. no coz..


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 17:01:02

Temat: Re: Jak się zachować?
Od: Artur Drzewiecki <d...@p...bez.onet.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Oczywiście, że odejść, bo skoro już tak usiłuje manipulować na początku,
to w przyszłości będzie jeszcze gorzej.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 17:27:08

Temat: Re: Jak się zachować?
Od: "Sonda" <s...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

nie ma innego wyboru - rozstanie
kobitka jest klamliwa zmijka chociaz moze i fajna, ale takie jest zycie;))
na pewno znajdziesz kobiete o jadzie ktory cie ukoi a nie bedzie piekl

Sonda



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 17:57:10

Temat: Re: Jak się zachować?
Od: "Konop" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Cześć!
> Od kilku miesięcy spotykałem się z dziewczyną. Na początku naszej
znajomości
> deklarowała, że nikogo nie ma. Teraz okazało się, że jednak kogoś tam
miała,
> ale rzadko się teraz widują bo nie układa im się za bardzo, byli ze sobą
> prawie 2 lata. Wyszło na jaw, że spotyka się zarówno ze mną jak i z nim.
> Bardzo mnie to zirytowało i chciałem zakończyć naszą znajomość, bo
poczułem
> się oszukany...
> Ona jednak twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Bardzo ją lubię,
ona
> zresztą również mnie, ale po czymś takim z przykrością muszę zakończyć tą
> znajomość. Trudno jest mi to zrobić bo jak już wspomniałem bardzo ją
lubię.
> Szargają mną dwie sprzeczne emocje... Jak się zachować? Jaka jest granica
> pomiędzy wybaczalnymi błędami? Jak oceniacie jej postawę?

Teraz mówisz, że to boli - tak ją zostawić pomimo, ze ją lubisz. Ale
pamiętaj, że bardzo ważnym składnikiem każdego związku jest zaufanie.
Trudno, raczej nie możesz jej zaufać... A gdy znów zrobi Cię w konia, to
gwarantuję, że to też zaboli. I może nawet mocniej...
A co do wybaczalności błędów - wybaczaj te błędy, za które winowajca Cię
przeprosi. Trwanie w błędzie to głupota, a ta jest niewybaczalna. Gdyby
Twoja dziewczyna przyznała, że zrobiła błąd, przeprosiła by Cię itp. to
sprawa stałaby nieco inaczej. Gdyby...

Pozdrawiam
Konop

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 19:34:30

Temat: Re: Jak się zachować?
Od: "Hubert" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Dziękuje za wszystkie opinie i sugestie.

Rozmawiałem z nią, mówiła, że nie wie czego chce. Może raczej nie wie kogo
chce...
Twierdzi, że musi sobie wszystko "poukładać", chociaż sprawiała wrażenie
osoby ułożonej i szczęśliwej i
twierdziła, że taką osobą jest. Może zakładała maski... nie wiem. Zupełnie
straciłem
do niej zaufanie, nie będę więcej tracił mojego czasu.
Jak w przyszłości ustrzec się przed takim "draństwem"?


--
Hubert


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 19:49:20

Temat: Re: Jak się zachować?
Od: "asek" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Podzielam pogląd panów pomimo iż jestem niewiastą. BA! Nawet rozumiem motyw
działania tej pani. Ale rozumiem - to nie znaczy pochwalam. Jeśli nie
zrezygnujesz z Waszej znajomości utwierdzisz ją w przekonaniu że można tak
"dwie sroki za ogon trzymać", a nie można! Jest szansa, że przez Wasze
rozstanie nauczy się postępować w przyszłości uczciwie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 19:50:56

Temat: Re: Jak sięzachować?
Od: k...@w...pl (koryntianin) szukaj wiadomości tego autora

> From: Hubert
> Rozmawiałem z nią, mówiła, że nie wie czego chce. Może raczej nie wie kogo
> chce...

Pewnie nie powinienem tak surowo oceniać osoby, której nie znam i do
tego kobiety (one są takie skomplikowane ;-) ale wygląda mi to na zwykłe
mydlenie oczu i granie na czas. Do tej pory wiedziała kogo i czego chce,
dopiero teraz jak ją przyłapano to udaje zagubioną :\

> chociaż sprawiała wrażenie
> osoby ułożonej i szczęśliwej i
> twierdziła, że taką osobą jest.

I pewnie taka właśnie jest i dobrze wie czego chce.

> Zupełnie
> straciłem
> do niej zaufanie, nie będę więcej tracił mojego czasu.

Najwyraźniej zupełnie jej nie znasz, więc to chyba rzeczywiście najlepsze
wyjście. Gdybyście byli prawdziwymi przyjaciółmi albo się kochali to być
może dałoby się ją jeszcze wyprostować :\ Ale sama jest sobie winna.

> Jak w przyszłości ustrzec się przed takim "draństwem"?

Dobrze poznać osobę, z którą się wiążesz. Interesować się jej życiem (dla
większości par to naturalne) i spędzać z nią dużo czasu.

koryntianin

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-04-04 19:57:21

Temat: Re: Jak się zachować?
Od: "Hubert" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Rozumiesz ją??? Ciekawe, napisz coś o tym. Chętnie poczytam, jak to jest być
"draniem".
Nie twierdze, że tym nim jesteś.


--
Hubert



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Seroxat
Zachowanie w Internecie
Kiedy Psycholog zaczyna odpowiadac....
Tak sobie dumam o pierniku i wiatraku
Bill Gates

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »