Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-06-18 10:18:17

Temat: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: h...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Mam pewien stale powtarzajacy sie problem i to w roznych sytuacjach i z roznymi
ludzmi. Polega na tym ze jakis człowiek zaczyna publicznie robic sobie ze mnie
jaja a mnie az ponosi w srodku i nie reaguje. Intuicja mi podpowiada ze nie
nalezy tego zostawiac bez reakcji bo takie zachowanie w stosunku do mnie bedzie
sie powtarzac jesli nie bedzie wiazało sie z jakims cierpieniem albo conajmniej
niewygoda (dla zaczepiajacego oczywiscie). Np ostatnio dosc czesto chodze na
ryby na pobliski staw. Gdy byłem tam ostatnim razem jakis 20-latek zaczal sobie
robic ze mnie zarty. Grupa młodych osob ktora łowiła ryby nagle przerwało
wedkowanie i zaczeła rozmawiac i popijac wodke. Stalki jakies 50 m ode mnie I
własnie jeden z nich chyba dla szpanu zaczał niby w powietrze rzucac
słowa "Lolek", "I tak nic nie złapiesz" a potem "Cwel" itp. Jak powinienem
zareagowac w takiej sytuacji. Obawiam sie ze brak reakcji moze sie skonczyc tym
ze takie sytuacje beda sie powtarzac i osmieli wiecej osob do takiego
zachowania wobec mnie i nie tylko nad stawem. Chciałbym tez jezeli to nie jest
konieczne nie rezygnowac z chodzenia na ryby. Co powinienem zrobic?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-06-18 10:46:07

Temat: Re: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

hans1:
> ... Co powinienem zrobic?

Zmienic staw na niezatruty wedkujacymi dresiarzami? :)

Czarek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-18 11:26:24

Temat: Re: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: h...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Zmienic staw na niezatruty wedkujacymi dresiarzami? :)
> Czarek
>
A czy to nie bedzie zachowanie ucieczkowe? Po drugie nad tym stawem czesto bywa
pewien moj dawny znajomy, zapalony wedkarz, z ktorym chciałem odnowic znajomosc.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-18 11:30:50

Temat: Re: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: h...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Zmienic staw na niezatruty wedkujacymi dresiarzami? :)
> Czarek

Czy tak smo mam postapic w innych przypadkach np. w pracy - zmienic pracę;
wynajete mieszkanie - zmienic mieszkanie na inne itd. ?
hans1


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-18 11:35:58

Temat: Re: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:43c3.0000055a.3ef03c68@newsgate.onet.pl...

A ja Ci powiem coś miłego.. uwielbiam jak fecet łowi ryby :-)
Musisz być fajnym facetem :-)

Wiesz tak sobie myślę troche poza tematem że w obecnych czasach
taka wyprawa na rybki jest ryzykowna. Lepiej byłoby gdybyś chodził
z kumplem.

A wracając do tematu.. mnie też kiedyś dokuczali bo byłam najmniejsza
w klasie i jeszcze do tego chodziłam w uzywanych ciuchach ;-)
Więc wiem co znaczy być zaczepianym będąc niewinnym ;-)

Może po prostu olej zaczepki.
Trudno doradzić jak masz reagowac bo wszytsko zależy od tego jakiego
rodzaju to zaczepka.
Zaczepki chamskie, tym bardziej pijackie najlepiej totalnie olać.
Jesli to innego rodzaju zaczepka, np. w pracy to można obrócić ją w żart,
zbyć krzywym usmieszkiem i znaczącym spojrzeniem w stronę zaczepiajacego.
Najcześciej zaczepki dotycza ludzi po których widac że mozna ich zacezpić.
Dumnie wypnij pierś, i nie bój sie spojrzeć ludziom w oczy, tak żeby
wiedzieli
że jesteś siebie pewnien.

A jak myslisz, dlaczego ludzie Cie zaczepiają?

m.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-18 11:56:11

Temat: Re: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: "Przemysław Dębski" <kacper@_wytnij__to_i_pl_.okrutny.net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:43c3.0000055a.3ef03c68@newsgate.onet.pl...
> Mam pewien stale powtarzajacy sie problem i to w roznych sytuacjach i z
roznymi
> ludzmi. Polega na tym ze jakis człowiek zaczyna publicznie robic sobie ze
mnie
> jaja a mnie az ponosi w srodku i nie reaguje. Intuicja mi podpowiada ze
nie
> nalezy tego zostawiac bez reakcji bo takie zachowanie w stosunku do mnie
bedzie
> sie powtarzac jesli nie bedzie wiazało sie z jakims cierpieniem albo
conajmniej
> niewygoda (dla zaczepiajacego oczywiscie). Np ostatnio dosc czesto chodze
na
> ryby na pobliski staw. Gdy byłem tam ostatnim razem jakis 20-latek zaczal
sobie
> robic ze mnie zarty. Grupa młodych osob ktora łowiła ryby nagle przerwało
> wedkowanie i zaczeła rozmawiac i popijac wodke. Stalki jakies 50 m ode
mnie I
> własnie jeden z nich chyba dla szpanu zaczał niby w powietrze rzucac
> słowa "Lolek", "I tak nic nie złapiesz" a potem "Cwel" itp. Jak powinienem
> zareagowac w takiej sytuacji. Obawiam sie ze brak reakcji moze sie
skonczyc tym
> ze takie sytuacje beda sie powtarzac i osmieli wiecej osob do takiego
> zachowania wobec mnie i nie tylko nad stawem. Chciałbym tez jezeli to nie
jest
> konieczne nie rezygnowac z chodzenia na ryby. Co powinienem zrobic?

Czemu Ci się gotuje w środku ?
"Lolku, cwelu nic nie złapiesz, my ci to mówimy. Lekceważymy cie i okazujemy
ci to. Co prawda moglibyśmy śmiać się z ciebie, tak byś tego nie słyszał,
ale chcemy byś to słyszał, bo jeśli nasz śmiech cie zdenerwuje, to znaczy że
mamy rację że jesteś lolkiem i cwelem, a to znaczy że my jesteśmy lepsi od
ciebie. A my na tym jeziorku jesteśmy wogóle najlepsi, ale chcemy być
uczciwi względem nas samych i innych, dlatego nie przyjmujemy przez
aklamację że jesteśmy najlepsi, my to udowadniamy sobie i innym. Zobacz
cwelu i lolku jak bardzo cie to denerwuje że jesteś cwelem i lolkiem a my
nie jestesmy cwelami i lolkami."

Jak powinienneś zareagować ? Udowodnić im że nie jesteś "cwelem i lolkiem" ?
Najpierw pomyśl, czemu ci się gotuje w środku ? A gdyby to nie byli
dresiarze tylko 5 pań w podeszłym wieku, które stały by nad tobą i mówiły "O
jaki śliczny, jak ładnie rybki łapie, chciałabym aby moja wnusia miała
takiego męża". Zagotowałoby się w Tobie ? No więc dlaczego się gotuje ?

Pzdr.
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-18 12:03:53

Temat: Re: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: h...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> A jak myslisz, dlaczego ludzie Cie zaczepiają?

Robie co moge. Gimnastykuje sie 1 - 2 godziny dziennie. WIecej wysiłku to
byłby sport wyczynowy. WIec jezeli sport moze wpłynac na bardziej atletyczny
wyglad to to juz robie. Chyba ze nalezałoby sie zajac konkretnie sztukami walki.
Staram się byc miły i grzeczny na co dzien. Moze za grzeczny. Moze nalezałoby
dac lekcje pokazowa siły a moze nawet okrucienstwa? Tak zalecał Sun Tsu słynny
strateg.
Wysłałem tego posta aby byc moze otrzymac jakies konkretne instrukcje jak
postapic. Co jest miedzy zupełna biernoscia w obliczu takich zaczepek a
zdecydowaną agresywna konfrontacja?
Czy skarga na policji albo w kole wedkarskim ktore opiekuje sie tym stawem moze
byc rozsadna? Czy rozmowa z tym gosciem, jak wytrzezwieje, w cztery oczy moze
miec sens. Co miałbym mu powiedziec aby byc skutecznym?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-18 12:21:19

Temat: Re: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: h...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

No więc dlaczego się gotuje ?

Bo ten problem tkwi we mnie od czasow dziecinstwa. W podstawowce byłem synem
dyrektora szkoły, fakt troche nie wyrobionym towarzysko, bo mieszkalismy na wsi
dzieciaki docinali mi aby sie odegrac za dominacje moich starych.
W szkole sredniej miałem tez takie problemy bo byłem nierozgarniety, gorzej
ubrany i nie wyrobiony społecznie - krotko mowiac ze wsi. Na sudiach tez miałem
problemy ale rzadziej. W pracy na poczatku było fajnie dopoki nie przyjeli
nowych jak sie okazało nie dedacych ludzmi honoru.
Chodze na ryby aby uciec miedzy innymi od tego typu problemow i nastrojów. I
dlatego ten incydent tak mnie wyprowadził z rownowagi.
Mysle ze wdeptanie tego goscia w ziemie sprawiłoby mi przyjemnosc. Byłoby to
odreagowanie złosci ktora tkwi we mnie od dziecinstwa. Ale wtedy ja stałbym sie
agresorem a nie ofiarą.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-18 12:27:30

Temat: Re: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: "Kubuś Puchatek" <kubuś_puchatek@stumilowy_las.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <h...@p...onet.pl> >
> Czy tak smo mam postapic w innych przypadkach np. w pracy - zmienic pracę;
> wynajete mieszkanie - zmienic mieszkanie na inne itd. ?
> hans1

Wiesz, jest chyba cos takiego jak 'syndrom ofiary'. Nie wiem, moze
nienajleoiej myslisz o sobie, albo spodziewasz sie nekania, bo nienajlepiej
myslisz o innych. Tak to sie jakos dziwnie dzieje, ze nasze wlasne
wyobrazenia emanuja z nas, a swiat zewnetrzny tylko spelnia nasze
oczekiwania. Nie napisze ci, jak to zmienic, bo ten temat dosyc czesto sie
tutaj przewija, ale pomysl ze sportem jest fajny nie dlatego, ze przybedzie
ci masy miesniowej, tylko dlatego, ze wzrosnie twoja witalnosc, energia
zyciowa, a tym samym pewnosc siebie.

pozdrawiam



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-18 12:33:20

Temat: Re: Jak sobie radzic z zaczepkami słownymi?
Od: "Cooler" <c...@N...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <h...@p...onet.pl> :

[ciach]

Jeśli uważasz się za osobę inteligentniejszą od osób, które Cię
publicznie wyzywają i jeśli te obelgi są całkowicie niesłuszne powinieneś
olać, totalnie olać to co do Ciebie (o Tobie) mówią. Na pewno nie możesz
odpierać "ataku" "atakiem", tzn. "nie kłuć się z głupszym od siebie, bo
ludzie mogę nie zauważyć między wami różnicy". Jeśli jesteś osobą
nadpobudliwą i nie umiesz zlekceważyć niesłusznych obelg kierowanych pod
Twoim adresem to... się naucz. Wiedz, że najgorzej wqrzać będzie tych ludzi
lekceważenie.
Oni w ten sposób chcą zainstnieć, wyzywając Ciebie chcą - jak słusznie
zauważyłeś - zaszpanować. Jeśli spostrzegą, że sobie nic nie robisz z tego,
że zachowujesz się jakby ich nie było - to poczują się tak jak się czują na
codzieć - nie będą mogli tego znieść. Więc przestaną Cię obrażać - moze
nawet, w najlepszym wypadku, całkowicie się odczepią. Zmusisz ich do
szukania innego sposobu "wybicia się".

Nad staw możesz sobie prznosić gazetę, książkę. Jeśli ktoś zaczyna Cię
wyzywać zacznij zachowywać się tak jakby ich nie było. Poczytaj sobie,
załatw się w "wc":)).

Pozdrawiam.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Milosc przemija. Jak zapobiec.
PRAMOLAN
Depresja-jaki lek bez wizyty u lekarza?
Polaku jak ty to robisz
Pomóżcie Wieśkowi !!!!! PROSZĘ

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »