| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-18 04:26:23
Temat: Milosc przemija. Jak zapobiec.Po poltora roku, dziewczyna twierdzi, ze nie jest pewna swoich uczuc do
mnie. Mi sie wydaje, ze to minal jakis etap w milosci. Przestala dzialac
chemia. juz serce nie bije na widok tej drugiej polowy. Ja to przynajmniej u
siebie zauwazylem. Jak podtrzymac ta milosc i spowodowac, zeby nie wygasla?
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-18 08:06:12
Temat: Re: Milosc przemija. Jak zapobiec.Witaj Januszu,
na początku jedna refleksja - ciesz się że stało to się już po półtora roku
mogło stać się znacznie później, gdy wasz związek rozwinąłby się jeszcze
bardziej.
Co zrobić ? - poprostu walcz (na pewno sam wiesz jak to zrobić), spróbuj ją
rozkochać jeszcze raz. Życzę powodzenia w tej walce.
Pozdro JD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-18 08:17:33
Temat: Re: Milosc przemija. Jak zapobiec.> Po poltora roku, dziewczyna twierdzi, ze nie jest pewna swoich uczuc do
> mnie. Mi sie wydaje, ze to minal jakis etap w milosci. Przestala dzialac
> chemia. juz serce nie bije na widok tej drugiej polowy. Ja to przynajmniej
u
> siebie zauwazylem. Jak podtrzymac ta milosc i spowodowac, zeby nie
wygasla?
Witam!
Przede wszystkim badzcie ze soba szczerzy, chyba najczestsza przyczyna
rozstania jest brak komunikacji. Porozmawiajcie ze soba, ustalcie czego
oczekujecie od zwiazku i co mozecie mu dac. Nie unikajcie trudnych tematow i
mowcie otwarcie co czujecie. Naprawde sam po sobie wiem, ze najbardziej
boli, kiedy jedna ze stron nie jest szczera, kiedy gra. Mozecie dac sobie
troszke czasu odpoczynku, sam wiesz najlepiej jak daleko juz jestescie w
swoim zwiazku. Ale badzcie szczerzy, az do bolu...
Pozdrawiam i zycze powodzenia,
Szymon, ze zlamanym wlasnie sercem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-18 16:52:42
Temat: Re: Milosc przemija. Jak zapobiec.Użytkownik Szymek napisał:
>>Po poltora roku, dziewczyna twierdzi, ze nie jest pewna swoich uczuc do
>>mnie. Mi sie wydaje, ze to minal jakis etap w milosci. Przestala dzialac
>>chemia. juz serce nie bije na widok tej drugiej polowy. Ja to przynajmniej
>
> u
>
>>siebie zauwazylem. Jak podtrzymac ta milosc i spowodowac, zeby nie
>
> Milosc pezchodzi rozne fazy. Na poczatku jest faza zakochania, kiedy to
wlasnie chemia odgrywa glowna role/ potem przechodzi faze romanrycznych
poczatkow. Potem jest zwiazek kompletny, kiedy to chemia nie ma juz
takiego znaczenia, natomiast wazne jest zaufanie, intymnosc,
zaangazowanie. Potem nastepny etap to zwiazek przyjacielski a na koncu,
jezeli zadna ze stron nie daje nic z siebie przeradza sie w zwiazek
pusty i sie rozlatuje. Rzecz w tym zeby zaakceptowac taki stan rzeczy.
Nie ma wiecznej sielanki, wiecznej chemii. Teraz to od Was zalezy ze
zechcecie w nim trwac, czy zechcecie sie nadal angazowaz itd. Kazdy
zwiazek przechodzi takie fazy i nie ma w tym nic nienormalnego. Poprostu
taka jest kolej rzeczy. co Ty na to?
stokrotka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-20 11:17:44
Temat: Re: Milosc przemija. Jak zapobiec.Janusz <p...@o...pl> napisał(a):
> Po poltora roku, dziewczyna twierdzi, ze nie jest pewna swoich uczuc do
> mnie. Mi sie wydaje, ze to minal jakis etap w milosci. Przestala dzialac
> chemia. juz serce nie bije na widok tej drugiej polowy. Ja to przynajmniej u
> siebie zauwazylem. Jak podtrzymac ta milosc i spowodowac, zeby nie wygasla?
Nie baw się w Chrystusa!
Wyciągnij się na trawie. Załóż ręce pod głowę i pogap się w chmury.
Odpoczywaj tak długo,aż uspokoi się serce.
Zasznuruj dobrze buty. Plecak zarzuć na ramię. Ruszaj przed siebie w dowolnie
wybranym kierunku.
I śpiewaj, śpiewaj tak głośno jak się da: Granada, Granada maja!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-20 19:31:20
Temat: Re: Milosc przemija. Jak zapobiec.> Po poltora roku, dziewczyna twierdzi, ze nie jest pewna swoich uczuc do
> mnie. Mi sie wydaje, ze to minal jakis etap w milosci. Przestala dzialac
> chemia. juz serce nie bije na widok tej drugiej polowy. Ja to przynajmniej u
> siebie zauwazylem. Jak podtrzymac ta milosc i spowodowac, zeby nie wygasla?
ja spotakalam sie z takim stwierdzeniem ze milosc trwa do 4 lat (kiedys gdzies
tam przeczytalam), ze po prostu po tym czasie jakies tam zwiazki zachodza a
naszym ciele ze juz nie czujemy takiego porzadania do osoby jak na poczatku.
jak temu zapobiec? niestety ten artykul nie dawal zdnych wskazowek:( i sama
chcialabym wiedziec jak temu zapobiec.
wkoncu po pewnym czasie dochodzimy do wniosku ze nasz krolewicz/ksiezniczka z
bajki jest zwykla przyziemna istota, ze placze z byle powodu, ze beka przy
jedzeniu, albo ze glosno komentuje film w kinie. rzeczy blache ktore na
poczatku zostaly przycmione naszym kompletnym zauroczeniem, wychodza na swiatlo
dzienne i dochodzimy do wniosku ze to nie ta sama osoba w ktorej sie
zakochalismy. tyle ze to jest ta sama osoba, z jej wadami, ktore bylo nam dane
zobaczyc dopiero po pewnym czasie.
wtedy dochodzi do klotni i nieporozumien i zdrady ...
moim skromnym zdaniem ;), nie ma ludzi doskonalych, zwyczajnie nie ma i
niewazne jak bysmy sie starali znalesc ten ideal, to po prostu i tak do tego
nie dojdzie.
uwazam ze milosc jest czyms nabytym a nie uderzeniem. to uderzenie to chwilowe
zauroczenie, to czy z tego narodzi sie silne uczucie ktore przetrwa nawet
glosne komentowanie filmu czy tez bekanie zalezy od danych osob. milosc to
przeciez akcptowanie czlowieka z jego wadami, to poswiecenie sie tej drugiej
osobie i wspolne zrozumienie.
Kasia
>
>
>
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-20 20:19:09
Temat: Re: Milosc przemija. Jak zapobiec.
Użytkownik "uzus" <u...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bcuqgo$n9o$1@inews.gazeta.pl...
> Janusz <p...@o...pl> napisał(a):
>
> > Po poltora roku, dziewczyna twierdzi, ze nie jest pewna swoich uczuc do
> > mnie. Mi sie wydaje, ze to minal jakis etap w milosci. Przestala dzialac
> > chemia. juz serce nie bije na widok tej drugiej polowy. Ja to
przynajmniej u
> > siebie zauwazylem. Jak podtrzymac ta milosc i spowodowac, zeby nie
wygasla?
>
> Nie baw się w Chrystusa!
> Wyciągnij się na trawie. Załóż ręce pod głowę i pogap się w chmury.
> Odpoczywaj tak długo,aż uspokoi się serce.
> Zasznuruj dobrze buty. Plecak zarzuć na ramię. Ruszaj przed siebie w
dowolnie
> wybranym kierunku.
> I śpiewaj, śpiewaj tak głośno jak się da: Granada, Granada maja!
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Pol roku...to dobry czas na koniec zauroczenia...zawsze tak bywa w
zwiazkach...na pozctaku sa cudowne chwile , czyli bujamy w
chmurach....usmiehcmay sie chce sie zyc...jets to tzw. zaurozcenie pozniej
nastepuje etam ochloniecia po tych najcudowniejsyzch pocztakowych chwilach
znajomosci...zaczyna sie zwykla szara monotonia...iskiera zaurozcenia wygasa
i nadchodzi etap kiedy czlwoiek stwierdza czy ta znajomosc jets miloscia czy
byla tylko zauroczeniem ktore minelo.......wiesz moze ta dziewcyzna nie
odczuwa od Ciebie zaangazowania...moze za malo prawisz jej komplementow za
malo mowisz czule slowka......czule slwoa czynia cuda i mzoe dlatego jej
uczucie wygasa i nie jets pewna czy Cie kocha....sprobuj jakas do niej
podejsc....mow jej zcetso miel rzeczy i jesli trafisz a ona poczuje dziwne
uczucie nawte po tym pol roku to wtedy bedzie wiedziala ze ejdnak Cie kocha.
troche zamieszalam..ale chyba polapiesz sie o co mi chodzilo:)
Pozdrawiam:)
Delcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |