W dniu wtorek, 20 lutego 2018 09:36:17 UTC+1 użytkownik Zbigniew Gotkiewicz napisał:
> Jacek. Nie czytałeś co napisałem, ale to tak powszechne że ptzywykłem.

czytalem, Zbyszku, tylko moze niezbyt dokladnie,
w takim razie, skoro tak piszesz.

> Nie jestem psychologiem a do całej psychologii mam duży dystans. Poza tym założyłem
wątek po to żeby podyskutować jak poradzić sobie z trollami które to zjawisko jest
zauważalne i powszechne, a Ty odwracasz zupełnie zagadnienie i każesz mi zmieniać
swoje nastawienie do trollowania i hejtu.

Zbyszek, naprawde nic nie kaze; moglem cos zle zinterpretowc, Ty mogles niezbyt
dokladnie mnie zrozumiec.

> Dryfowanie dyskusji można zaakceptować przy akceptacji jej uczestników bo to jest
fajne i normalne. Nienormalne jest gdy troll zajmuje się wyłącznie dyskusjami
oderwanymi od tematu wątku i robi to agresywnie używając argumentów osobistych.

coz moge rzecz, prawde powiedziales.

Zbyszku, tzw. trolle to malo istotny problem w i-necie; jednakze dopiero nie do
przjecia,
gdy poprzez dziesiatki codziennie nowo zamieszczanych tematow dezaktualizuja
na grupie
wszystkie inne wypowiedzi.

hejt, czyli wg. mnie calkowicie nieadekwatna do sytuacji nagonka jakiejs opcji
na dana osobe, i najczesciej poslugujaca sie wyimaginowanym przez hejtujacych
przypisywaniem przywar danej osobie, czestokroc calkowicie zmyslonych,
jest po prostu swinstwem.
o czym mozna tu dyskutowac?

reasumujac, nie wiem w jaki sposob moglem zmienic Twoje zdanie hejcie?

pozdrawiam,
jacek

aha, Zbyszek, ty trollowanie pewnie pojmujesz encyklopedycznie;
czyli jako taki hejt jedno - czy - dwuosobowy.
stad może niedokładność obopólnego zrozumienia.