Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl
!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Anula" <a...@i...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??
Date: Wed, 11 Dec 2002 15:20:53 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 64
Message-ID: <at7hh5$655$1@news.tpi.pl>
References: <at71k3$c1$1@news.tpi.pl> <at7bf2$gtc$1@news.tpi.pl>
<at7d30$td$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pu116.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1039616359 6309 80.55.20.116 (11 Dec 2002 14:19:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Dec 2002 14:19:19 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4807.1700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:27590
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:at7d30$td$1@news.tpi.pl...
> Jezzzu, kobieto, no to uwierz :) Miałam takiego.
O.K. Może i są tacy, ja jeszcze nie miałam tego wątpliwego szczęścia ;)
> Niemniej jednak nawet poza ciszą nocną na nadmierny hałas jest,
> OIDP, gustowny paragrafik w kodeksie wykroczeń. Pomijając już
> wspomniane tutaj regulaminy spółdzielni, wspólnot czy czego tam jeszcze.
No to przeca pisałam, że nie mam na myśli notorycznego zakłócania spokoju
np. przez jakiegoś nawiedzonego audiofila
> Pozostałe formy aktywności w rozsądnych granicach też są chyba
> akceptowalne, ale jak czyjaś pociecha całymi dniami wali w
> Zemstę Cioteczki za Krzywdy Doznane od Brata w Dzieciństwie,
> znaną szerzej jako elektryczne pianinko, to miło by było, gdyby
> jej rodzice trochę ograniczyli wolność w tym zakresie.
:D
>Ja np.jako kilkuletnia panienka miałam zwyczaj pod nieobecność
> rodziców grać w mieszkaniu w gumę, a że koleżanek nie wolno mi
> było zapraszać, do słoniowych tąpnięć dołączał od czasu do czasu
> huk przewracającego się taboretu. I co, sąsiedzi mieli to
> spokojnie znosić dlatego, że ich własne dzieci nie były aniołkami?
Bo ja wiem? Abstrachując od tych aniołków i wracając do mojego nieszczęsnego
prysznica. Ponieważ wiem, że sama przeszkadzam spać sąsiadom nie odważyłabym
się zwrócić komuś uwagi, że za późno się kąpie. Lub np. będąc po remoncie
nie awanturowałabym się o wiertarkę u sąsiada, bo byłoby mi głupio... itd.
> Na takim, żeby kontynuować imprezę o północku na korytarzu?
> Raczej nie.
Miałam raczej na myśli, głośne trzaśnięcie drzwiami czy nocny rumor związany
ze ścieleniem łóżka, myciem się itp.
> Tak, żeby sąsiedzi słyszeli? Nie. [ciach] Wyjątkowa jakaś jestem czy co?
Ty nie, ale Twoje ściany na pewno ;)) U mnie w każdym miejscu mieszkania
słychać co się dzieje u sąsiadów :(
> Przecież nikt normalny nie gna z awanturą do sąsiada przy pierwszym
włączeniu wiertarki
hmm nie byłabym taka pewna ;)
>Ale z drugiej strony jakże sympatycznie byłoby, gdyby ci hałasujący też się
wykazali odrobiną empatii, nie?
Oczywiście. Ale (chociaż może jestem niepoprawną optymiską) wydaje mi się,
że wiele takich spraw można załatwić po ludzku, bez złości i awantur...
można ???
> argument, że jak się nie podoba, to do lasu, nadaje się na
> ciasny rulonik. Jak sobie jeden z drugim chce hałasować na
> okrągło, to sam się może wyprowadzić do lasu.
Nie pisałam, że toleruję sąsiadów hałasujących non-stop. Poza tym, chyba
nikt normalny nie włącza wiertarki tylko po to, żeby podenerwować sąsiadów?
> Hanka Skwarczyńska
> i kotek Behemotek
> KOTY. KOTY SĄ MIŁE
A czy Ty wiesz, jak bardzo potrafią tupać i hałasować koty?! ;))) Nie byłam
świadoma przeganiając mojego po mieszkaniu, dopóki sąsiedzi piętro wyżej nie
zaopatrzyli się w dwa równie dynamiczne egzemplarze :)
pozdrawiam, Anka
|