« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-14 15:47:53
Temat: Jak walczyc z niesmialoscia?Bardzo prosze o rady.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-05-14 15:55:44
Temat: Re: Jak walczyc z niesmialoscia?Użytkownik vasyllo <v...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9dov16$s71$...@n...tpi.pl...
> Bardzo prosze o rady.
Mozesz na przyklad wyslac kupe spamu na grupe dyskusyjna pl.sci.psychologia.
Bierz przyklad z rafika, czy jak mu tam bylo.
--
Magda vel Natchniuza
e-mail: n...@p...onet.pl
http://www.natchniuza.prv.pl
ICQ# 101770287
GG# 67384
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-14 16:04:17
Temat: Re: Jak walczyc z niesmialoscia?> Bardzo prosze o rady.
Moja rada: nie walczyc, zamiast tego - _zaakceptowac_. :)
Brak samoakceptacji bardzo utrudnia i komplikuje zycie.
Na poczatek powinno calkiem niezle pomoc.
IMO niesmialosc nie jest wada, ale wrecz zaleta ktora m.in.
pozwala uniknac wielu codziennych komplikacji i glupstw.
Jesli ktos ma taka ceche to z pewnoscia komponuje ona
i dopelnia osobowosc w pozytywnym sensie IMO.
Szczerze mowiac nie za bardzo rozumiem dlaczego tak wielu
osobom przeszkadza ta dosyc czesta wlasciwosc osobowosci?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-14 16:51:11
Temat: Re: Jak walczyc z niesmialoscia?> Bardzo prosze o rady.
>
najlepiej sie trenowac rozmawiajac z dziewczynami (i innymi ludzmi) przez
Irca lub czaty...
:-)))
pozdrawiam
Alexx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-14 17:24:11
Temat: Re: Jak walczyc z niesmialoscia?On Mon, 14 May 2001, cbnet wrote:
> Szczerze mowiac nie za bardzo rozumiem dlaczego tak wielu
> osobom przeszkadza ta dosyc czesta wlasciwosc osobowosci?
Bo jest przeszkodą w zachowaniach które we współczesnej cywilizacji
uważane są za wzorcowe.
--
GSN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-14 17:36:31
Temat: Re: Jak walczyc z niesmialoscia?(nawet dlugie)cbnet napisał ...
[...]
> Szczerze mowiac nie za bardzo rozumiem dlaczego tak wielu
> osobom przeszkadza ta dosyc czesta wlasciwosc osobowosci?
>
> Czarek
Dlaczego?
Poniewaz:
1) kiedy dzwonisz gdzies, zeby zalatwic jakas sprawe, siedzisz pol godziny
przed telefonem, dokladnie ukladasz przebieg rozmowy, kilka razy sprawdzasz,
czy dlugopis naprawde pisze, jeszcze raz zastanawiasz sie, czy na pewno o
wszystkim pamietasz (bo bedzie obciach, jak jednak zapomnisz i znowu bedzie
trzeba zadzwonic), gadasz do siebie, zeby sie upewnic, czy nie drzy ci glos,
a tak poza tym to trzesa ci sie rece, serce wali, jakbys przebiegl 10
kilometrow, czasem nawet boli brzuch...
2) kiedy kupujesz cos w sklepie, unikasz wzroku pani ekspedientki, bo
jeszcze gotowa sobie pomyslec, ze sie jest nachalnym i inne rozne okropne
rzeczy
3) np. w szkole kiedy nauczyciel o cos pyta klase nie podnosisz reki, mimo
ze znasz odpowiedz, ale jednak wydaje ci sie, ze to nie moze byc dobra
odpowiedz, bo jestes za glupi. A nie daj Boze jak odpowiesz zle, to juz
koniec swiata. Potem wszyscy sie z ciebie smieja (mowie tak, jak sie sobie
wyobraza)
4) nie rozmawiasz z plcia przeciwna, bo jeszcze palniesz jakas glupote i
narobisz sobie wstydu
5) itd. itd.... duzo by wymieniac.....
Temu wszystkiemu towarzysza rozne dolegliwosci "cielesne", o ktorych
wspomnialam w punkcie 1.
To wszystko przezylam, wiec pisze na podstawie wlasnych doswiadczen...
Najgorsze byly chyba telefony. :))
Niesmialosc jest... trudna..... ogranicza, przeszkadza, stresuje, marnuje
talenty (np. ladnie spiewasz, ale za Chiny nie zaspiewasz nawet przy osobie,
z ktora czujesz sie dobrze i pewnie) itd.
Ale mozna to zmienic. Tak na marginesie, to mysle, e niesmialosc scisle
wiaze sie z poczuciem wlasnej wartosci. Jesli w ogole to nie jest jedno i to
samo, tzn. niskie poczucie wlasnej wartosci=niesmialosc.
Przede wszystkim trzeba nabrac pewnego dystansu do siebie, swiata i innych
ludzi. Trzeba uswiadomic sobie, ze jest sie czlowiekiem, jak kazdy inny. Że
ma sie prawo popelniac bledy, czegos nie wiedziec, nie rozumiec. Ze ma sie
prawo wyrazac swoje zdanie, czuc inaczej niz wiekszosc, itd. Nawet jak sie
to komus nie podoba.
Trzeba uswiadomic sobie, ze nie jest sie doskonalym, bo NIE MA idealow. Nie
mozna wszystkich zadowolic. Zawsze znajdzie sie ktos, komu cos sie w nas nie
bedzie podobalo. Ludzie sa tak rozni, ze nie sposob, zeby nas wszyscy
kochali i lubili i zeby im sie wszystko w nas podobalo.
:) I nawet jak bede z kims rozmawiac i np. zaczne sie jakac, to stawiam
sobie pytanie: co mnie to obchodzi? A moze ja tak mam od urodzenia i moze
nic tego nie zmieni, ze sie jakam. Przeciez nie moge sie potepiac za to, na
co nie mam wplywu. Tym bardziej nie obchodzi mnie opinia jakiegos obcego
czlowieka, ktory w ogole mnie nie zna...
Niesmialosc jest zaleta rowniez, bo jest sie bardziej wyczulonym na to, zeby
nie krzywdzic kogos, nie ranic... aczkolwiek w tym ujeciu jest tez wada dla
osoby niesmialej, poniewaz stawia ona czyjs interes ponad swoj, nawet wobec
osob, ktore z premedytacja to wykorzystuja. Osoba niesmiala po prostu nie
potrafi powiedziec "nie", nawet gdy jest swiadoma tego, ze jest
wykorzystywana. I potem jeszcze bardziej siebie dobija - "jaka jestem durna,
znowu sie dalam wykorzystac!"
Pozdrawiam wszystkich niesmialych i smialych
i zycze sukcesow w oswajaniu (bo zwalczyc sie chyba nie da) niesmialosci.
izyda (jeszcze troche niesmiala...) :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-14 17:37:45
Temat: Re: Jak walczyc z niesmialoscia?
"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> wrote in message
news:9dovm6$1lg$1@news.tpi.pl...
> > Bardzo prosze o rady.
>
> Moja rada: nie walczyc, zamiast tego - _zaakceptowac_. :)
> Brak samoakceptacji bardzo utrudnia i komplikuje zycie.
> Na poczatek powinno calkiem niezle pomoc.
>
> IMO niesmialosc nie jest wada, ale wrecz zaleta ktora m.in.
> pozwala uniknac wielu codziennych komplikacji i glupstw.
> Jesli ktos ma taka ceche to z pewnoscia komponuje ona
> i dopelnia osobowosc w pozytywnym sensie IMO.
Tak... jeśli jest to akceptowane przez najbliższe otoczenie
to tak właśnie jest... Ale ja myślę, że "krzyczy" właśnie ten co
ma problemy z zaakceptowaniem przez innych w otoczeniu...
Nawet gdy tylko otoczenie to delikatnie sugeruje.... a często
ludzie nie czują się po prostu komfortowo z osobą nieśmiałą
i dają takiej to do zrozumienia.... Myślę że w innym przypadku
nieśmiałość nie stanowi żadnego problemu i mija bo osoba czuje
się z nią wygodnie....
Nie jest tak?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-14 17:46:57
Temat: Re: Jak walczyc z niesmialoscia?(nawet dlugie)
"izyda" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:9dp56l$ej$1@news.tpi.pl...
> cbnet napisał ...
. Że ma sie prawo popelniac bledy, czegos nie wiedziec, nie rozumiec.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^
O..... to jest to... a nawet specjalnie praktykować coś takiego jak
pokazywal p. Zimbadro...
że raz w jakimś dniu studenci robili coś dziwnego... by poczuć na sobie
konformizm... wówczas
stawiasz siebie w sytuacji kogoś "innego"... a tak robi wciąż osoba
nieśmiała która dochodzi do
takich obsesji... no i w tym dniu np. Zimbadro ponoć przebierał się za
kobietę ;)
Jeśli zaakceptujesz siebie w takiej roli "wyrzutka" poczuje się taką
wewnętrzą siłę.... pewność...
że to tylko odczucia... uczucia....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-14 18:08:31
Temat: Re: Jak walczyc z niesmialoscia?in article P...@l...loc
aldomain,
Gwidon S. Naskrent at n...@s...pl wrote on 14-05-01 19:24:
> On Mon, 14 May 2001, cbnet wrote:
>
>> Szczerze mowiac nie za bardzo rozumiem dlaczego tak wielu
>> osobom przeszkadza ta dosyc czesta wlasciwosc osobowosci?
>
> Bo jest przeszkodą w zachowaniach które we współczesnej cywilizacji
> uważane są za wzorcowe.
"Od tego swiat swe biegi zmienia,
po jakich toczy sie kamieniach."
(cytat z pamieci, moze zawierac bledy - Milosz: Traktat moralny)
IMO nalezy:
Zmienic wzorce. Ich nie ustala nikt poza nami.
Albo zmienic siebie. Co latwiej?
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-14 18:17:36
Temat: Re: Jak walczyc z niesmialoscia?
"Joanna" <c...@p...onet.pl> wrote in message
news:B725EBBF.E8DD%chironia@poczta.onet.pl...
> in article P...@l...loc
aldomain,
> Gwidon S. Naskrent at n...@s...pl wrote on 14-05-01 19:24:
>
> > On Mon, 14 May 2001, cbnet wrote:
> >
> >> Szczerze mowiac nie za bardzo rozumiem dlaczego tak wielu
> >> osobom przeszkadza ta dosyc czesta wlasciwosc osobowosci?
> >
> > Bo jest przeszkodą w zachowaniach które we współczesnej cywilizacji
> > uważane są za wzorcowe.
>
> "Od tego swiat swe biegi zmienia,
> po jakich toczy sie kamieniach."
> (cytat z pamieci, moze zawierac bledy - Milosz: Traktat moralny)
> IMO nalezy:
> Zmienic wzorce. Ich nie ustala nikt poza nami.
> Albo zmienic siebie. Co latwiej?
> Joanna
No niby tak... Gwidon ma rację, że są przeszkodą...
ale właśnie jak już to tą przeszkodę trzeba rozłożyć
na otoczenie.... i na konformizm... bo stawianie się w pewnej roli
przez osobę nieśmiałą jest wynikiem posłuszeństwa wobec otoczenia!
to po pierwsze... a drugie że konformizm i nie zrozumienie emocji przyczynia
się do negowania tego przez otoczenie które równie łatwo staje się
nieśmiałe!!! i przez konformizm urzedzające się na to....
i o tych wzorcach właśnie mówi Joanna... *(chyba ;)
a ja myślę że trzeba zmienić wzorce posłuszeństwa... na niepodorządkowanie
na możliwość popełnienia błędu i taki brak konsekfencji w pewnym sensie
aczkolwiek oznaczający tylko wolność.... i własne zdanie...
a dla poćwiczenia walki z konformizmem proponuję przez tydzień w bliskim
otoczeniu udawanie osoby nieśmiałej ;)))
j...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |