« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-16 21:06:59
Temat: Pomóżcie, proszę , uratować rododendrona!!Witam i dziękuję, że dołożyłeś(-aś) wszelkich starań aby mi pomóc.
Może troszeczkę wyolbrzymiłem problem używając, za tak histerycznych
sformułowań w temacie, ale zależało mi na tym , by ktoś zwrócił na nie
uwagę.
przechodząc do konkretów. Od dwóch lat interesuję się szeroko pojętym
zagadnieniem roślin ogrodowych poczynając od rojników, przez różaneczniki, a
skończywszy na iglakach. Już rok temu zauważyłem, iż rododendron nad którym
"staczam opiekę" chyba rośnie za słabo , a już na pewno, nie wygląda
właściwie. objawy: liście, czasami delikatnie żółkną i znaczną część wiosny
i lata są pochylone w dół; roślinka na bardzo mały kwiatostan - co może być
przyczyną takiej kondycji rododendrona i po jakim czasie mogę zauważyć
zmiany. Wykluczam przyczyny dotyczące stanowiska, nawożenia (Używam
popularnych nawozów dla takich roślin) lub podłoża.
pozdr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-05-17 13:25:30
Temat: Re: Pomóżcie, proszę , uratować rododendrona!!Użytkownik Robert Nowak napisał:
> Witam i dziękuję, że dołożyłeś(-aś) wszelkich starań aby mi pomóc.
> Może troszeczkę wyolbrzymiłem problem używając, za tak histerycznych
> sformułowań w temacie, ale zależało mi na tym , by ktoś zwrócił na nie
> uwagę.
> przechodząc do konkretów. Od dwóch lat interesuję się szeroko pojętym
> zagadnieniem roślin ogrodowych poczynając od rojników, przez różaneczniki, a
> skończywszy na iglakach. Już rok temu zauważyłem, iż rododendron nad którym
> "staczam opiekę" chyba rośnie za słabo , a już na pewno, nie wygląda
> właściwie. objawy: liście, czasami delikatnie żółkną i znaczną część wiosny
> i lata są pochylone w dół; roślinka na bardzo mały kwiatostan - co może być
> przyczyną takiej kondycji rododendrona i po jakim czasie mogę zauważyć
> zmiany. Wykluczam przyczyny dotyczące stanowiska, nawożenia (Używam
> popularnych nawozów dla takich roślin) lub podłoża.
> pozdr.
>
>
hej.
pierwsza rzecz - musisz zakwasić podłoże - użyj do tego np. kory
sosnowej podsypując ją pod krzew (warstwa 5cm) - nie zasypuj szyjki
korzeniowej!!!! Musi być odsłonięta.
Do zakwaszenia możesz też użyć torfu kwaśnego - do kupienia w każdym
ogrodniczym - podsyp go pod krzew. lepiej by bylo dostarczyc tego torfu
pod korzenie:
wykop krzew (wpierw objedź szpadlem dookoła np jeśli krzew ma 1m
szerokości to ty na 80 cm, a potem delikatnie go unoś, podcinając
pozostalę korzenie szpadlem - potrzebna druga osoba.
dól z którego wyciągnąłeś krzew musisz troszke powiększyć - powiększ go
o jakieś 5cm. Wsyp torf, rozprowadzając go po dole, posadź krzew,
pamiętając o tym, żeby korzenie się nie podwijały!!!!. po posadzeniu
zrób tzw. oponkę czyli w odległości około 20 cm od szyjki korzeniowej
zrób wałek z torfu (takie kółko). potem w to kókło nalej wody, tak aby
chwilkę w nim stała.
przyczyna może być jeszcze jedna. nie napisałeś gdzie mieszkasz. Jeśli
poza okolicami dolnego śląska (wrocław, wałbrzych) i opolskiego, to
bardzo możliwe że przemarzł zimą (na to wskazywałyby te małe kwiaty) -
najlepiej kiedy temperatura zacznie spadać - poniżej 5-8 stopni, okryj
go słomą (żadną folią bo go udusisz)-można z tej słomy zrezygnować w
przypadku gdy masz pewność że zimą bedzie tyle śniegu, że zrobi mu
ciepłą kołderkę. słomę możesz zdjąć około konca lutego, poczatku marca.
pozdrawiam!!!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-05-20 12:29:39
Temat: Re: Pomóżcie, proszę , uratować rododendrona!!Nie ryzykowałabym wykopywania krzewu w pełni sezonu i przy takiej
temperaturze. Czy posadziłeś krzew w torfie? Może podlewasz go wodą z
wodociągu? Jeśli tak, być może potrzebuje zakwaszenia. Podsyp saletry
amonowej lub zwykłego kwasku cytrynowego. Czy zawsze ma wilgoć? Różaneczniki
muszą mieć prawie stale wilgotną glebę. Ostatnie upaly mogły dać mu w kość.
Jeśli podlewałeś go późnym wieczorem, mogła się też przyplątać choroba
grzybowa. Spróbuj oprysku fungicydem.
Edyta
Użytkownik "tomasz wos" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3CE504CA.7080509@poczta.onet.pl...
> Użytkownik Robert Nowak napisał:
> > Witam i dziękuję, że dołożyłeś(-aś) wszelkich starań aby mi pomóc.
> > Może troszeczkę wyolbrzymiłem problem używając, za tak histerycznych
> > sformułowań w temacie, ale zależało mi na tym , by ktoś zwrócił na nie
> > uwagę.
> > przechodząc do konkretów. Od dwóch lat interesuję się szeroko pojętym
> > zagadnieniem roślin ogrodowych poczynając od rojników, przez
różaneczniki, a
> > skończywszy na iglakach. Już rok temu zauważyłem, iż rododendron nad
którym
> > "staczam opiekę" chyba rośnie za słabo , a już na pewno, nie wygląda
> > właściwie. objawy: liście, czasami delikatnie żółkną i znaczną część
wiosny
> > i lata są pochylone w dół; roślinka na bardzo mały kwiatostan - co może
być
> > przyczyną takiej kondycji rododendrona i po jakim czasie mogę zauważyć
> > zmiany. Wykluczam przyczyny dotyczące stanowiska, nawożenia (Używam
> > popularnych nawozów dla takich roślin) lub podłoża.
> > pozdr.
> >
> >
>
> hej.
> pierwsza rzecz - musisz zakwasić podłoże - użyj do tego np. kory
> sosnowej podsypując ją pod krzew (warstwa 5cm) - nie zasypuj szyjki
> korzeniowej!!!! Musi być odsłonięta.
> Do zakwaszenia możesz też użyć torfu kwaśnego - do kupienia w każdym
> ogrodniczym - podsyp go pod krzew. lepiej by bylo dostarczyc tego torfu
> pod korzenie:
> wykop krzew (wpierw objedź szpadlem dookoła np jeśli krzew ma 1m
> szerokości to ty na 80 cm, a potem delikatnie go unoś, podcinając
> pozostalę korzenie szpadlem - potrzebna druga osoba.
> dól z którego wyciągnąłeś krzew musisz troszke powiększyć - powiększ go
> o jakieś 5cm. Wsyp torf, rozprowadzając go po dole, posadź krzew,
> pamiętając o tym, żeby korzenie się nie podwijały!!!!. po posadzeniu
> zrób tzw. oponkę czyli w odległości około 20 cm od szyjki korzeniowej
> zrób wałek z torfu (takie kółko). potem w to kókło nalej wody, tak aby
> chwilkę w nim stała.
> przyczyna może być jeszcze jedna. nie napisałeś gdzie mieszkasz. Jeśli
> poza okolicami dolnego śląska (wrocław, wałbrzych) i opolskiego, to
> bardzo możliwe że przemarzł zimą (na to wskazywałyby te małe kwiaty) -
> najlepiej kiedy temperatura zacznie spadać - poniżej 5-8 stopni, okryj
> go słomą (żadną folią bo go udusisz)-można z tej słomy zrezygnować w
> przypadku gdy masz pewność że zimą bedzie tyle śniegu, że zrobi mu
> ciepłą kołderkę. słomę możesz zdjąć około konca lutego, poczatku marca.
> pozdrawiam!!!!!
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-05-22 08:47:17
Temat: Re: Pomóżcie, proszę , uratować rododendrona!!jest dopiero maj, rododendrony juz przekwitly - wiec nic im sie nie
stanie. w tatmtym roku, po 15.V przesadzalem 30 krzewow w ogrodzie
botanicznym we wroclawiu - od strony katedr przy murze. wszystkie zyja i
maja sie pieknie.
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-05-22 09:36:55
Temat: Re: Pomóżcie, proszę , uratować rododendrona!!
Użytkownik "tomasz wos" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3CEB5B15.2030306@poczta.onet.pl...
> jest dopiero maj, rododendrony juz przekwitly - wiec nic im sie nie
Moje dopiero kwitnąć zaczynają.
Edyta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-05-22 09:57:23
Temat: Jak walczyć z opuchlakiem?Pod moimi rododendronami w ubiegłym roku zagnieździł się opuchlak
truskawkowiec.
Zanim zauważyłem, było za późno na tępienie.
W tym roku jeszcze śladów żerowanie nie widać, ale lada dzień się
zacznie.
Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na tego szkodnika?
Opisy w literaturze czytałem, ale szkółkarze mnie nie pocieszają -
twierdzą że walka beznadziejna.
Wszelkie dobe rady mile widziane.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-05-22 10:09:43
Temat: Re: Jak walczyć z opuchlakiem?On Wed, 22 May 2002, Krzysztof Wilk wrote:
> Pod moimi rododendronami w ubiegłym roku zagnieździł się opuchlak
> truskawkowiec.
> Zanim zauważyłem, było za późno na tępienie.
> W tym roku jeszcze śladów żerowanie nie widać, ale lada dzień się
> zacznie.
> Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na tego szkodnika?
> Opisy w literaturze czytałem, ale szkółkarze mnie nie pocieszają -
> twierdzą że walka beznadziejna.
Czesc,
sprobuj go KARATE. U mnie zawsze dziala.
Ale przede wszystkim musisz uwazac aby nie przelazl na winorosle.
Pozdr.
D.P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-05-22 10:11:30
Temat: Re: Jak walczyć z opuchlakiem?
Użytkownik "Krzysztof Wilk" <w...@m...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
news:3CEB6B83.CEB632D@metal.agh.edu.pl...
> Pod moimi rododendronami w ubiegłym roku zagnieździł się opuchlak
> truskawkowiec.
> Zanim zauważyłem, było za późno na tępienie.
> W tym roku jeszcze śladów żerowanie nie widać, ale lada dzień się
> zacznie.
> Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na tego szkodnika?
> Opisy w literaturze czytałem, ale szkółkarze mnie nie pocieszają -
> twierdzą że walka beznadziejna.
> Wszelkie dobe rady mile widziane.
Drogi Krzysiu. Nie jest tak źle.
U mnie też występują czasami opuchlaki na trzmielinach. Dorosłe owady
niszczy się Decisem opryskując rośliny których liście mają charakterystyczne
ślady żerowania.
Kiedyś Basia pytała o pewne szkodniki. Nie wyraziła się jasno ale
podejrzewałem, ze u niej też występują opuchlaki.
Szkodniki te w stanie larwalnym niszczy się tak jak np. pędraki. Basudinem
go.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-05-22 10:41:20
Temat: Re: Jak walczyć z opuchlakiem?"Krzysztof Marusiński" napisał:
>
> U mnie też występują czasami opuchlaki na trzmielinach. Dorosłe owady
> niszczy się Decisem opryskując rośliny których liście mają charakterystyczne
> ślady żerowania.
> Kiedyś Basia pytała o pewne szkodniki. Nie wyraziła się jasno ale
> podejrzewałem, ze u niej też występują opuchlaki.
> Szkodniki te w stanie larwalnym niszczy się tak jak np. pędraki. Basudinem
> go.
Dzięki, mam te środki. A ponieważ grupa rododendronów jest zwarta
i tylko w jednym miejscu, mam ndzieję że uda się, zmasowanym atakiem,
zniszczyć wroga.
Slszałem jeszcze o broni biologicznej - Larvex lub Larvan się to nazywa,
ale nikt ze sprzedawców tego nie widzial/słyszał.
Może ktoś spotkał i wie gdzie szukać?
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-05-22 10:42:06
Temat: Re: Jak walczyć z opuchlakiem?
Użytkownik "Krzysztof Wilk" <w...@m...agh.edu.pl> napisał w wiadomości
news:3CEB6B83.CEB632D@metal.agh.edu.pl...
> Pod moimi rododendronami w ubiegłym roku zagnieździł się opuchlak
> truskawkowiec.
> Zanim zauważyłem, było za późno na tępienie.
> W tym roku jeszcze śladów żerowanie nie widać, ale lada dzień się
> zacznie.
> Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na tego szkodnika?
> Opisy w literaturze czytałem, ale szkółkarze mnie nie pocieszają -
> twierdzą że walka beznadziejna.
> Wszelkie dobe rady mile widziane.
Opuchlak truskawkowiec - otiorrhynchus sulcatus
Dziury na brzegach liści oraz żółknięcie i zasychanie krzewów
- świadczą o obecności groźnego szkodnika wielu gatunków, opuchlaka
truskawkowca. Jego dorosłe osobniki - czarne, długości 8-11 mm, uszkadzają
liście w maju i czerwcu. Żerują nocą, a w ciągu dnia chowają się w
podłożu. Tam też samice składają jaja, z których wylęgają się larwy,
uszkadzające korzenie.
Recepta:
Koniecznie zwalczać chrząszcze, zanim złożą jaja! Po zauważeniu uszkodzeń
na liściach, należy opryskać rośliny (najlepiej późnym wieczorem)
preparatem Fastac 100 EC (0,02%) lub Kontrapest. Zwalczanie larw jest
bardzo trudne i mało skuteczne.
http://www.ogrodnik.pl/choroby/choroby_05_09.asp
http://www.ogrodnik.pl/choroby/choroby_03_09.asp
--
Pozdr. Jerzy Nowak
Wawa
"Don't be fooled. If something sounds too good to be true, it probably
is."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |