On Thu, 22 Nov 2012 10:11:03 -0800 (PST), Andromeda wrote:

>>>>>  A to że religia jest szkodliwa na umysł to już oddawna, nawet pierwsi
>>>>> psychologowie wykładali.
>>>>
>>>> E, tam... <http://www.spch.pl/>.
>>>
>>> link nie działa
>>
>> http://www.spch.pl/
>
> Jest szkodliwa religia, nauka suchej nitki nie zostawia na religii,
> to widać nawet gołym okiem. No w PL kraju irracjonalnym, takie banalne
> stwierdzenia wywołują szok, co świadczy o ogromnym opóżnieniu
> umysłowym polaków.

Raczej o Twoim opóźnieniu, bo wygłaszasz sądy, które są niczym innym jak
skrajnie zwulgaryzowanymi popłuczynami po Oświeceniu, a mamy już (gdybyś
przypadkiem nie zauważył) wiek XXI. Pamiętam jeszcze ze szkoły w peerelu
ustawianie dyskusji o religii na osi racjonalizm -- irracjonalizm...
Tyle, że PRL i jego indoktrynacja już jakiś czas temu skończyły się.
Czas wyzwolić się z tej totalitarnej propagandy... :->

Żeby nie było nieporozumień: sam uważam się za osobę obojętną religijnie,
ale zdania w rodzaju ,,nauka suchej nitki nie zostawia na religii"
to przejaw ignorancji. Poklikaj, poszukaj czegoś... Czegokolwiek...
Zobacz "Etyka protestancka a duch kapitalizmu" Webera i zastanów się
jaką rolę religia odegrała w budowie takiego społęczeństwa, jakie my
dzisiaj w Polsce próbujemy budować. Lepiej czasem coś przeczytać,
zwątpić w to czy tamto... Pomyśleć po prostu zamiast tak walić
w Usenecie w ludzi takim skrajnym dogmatyzmem...

Czym właściwie różni się Twoja postawa fanatycznie antyreligijna
od postawy fanatycznie religijnej?
Naprawdę chciałbym wiedzieć, bo mam wrażenie, że niczym... :-)

--
Dariusz Laskowski
darlas at post.pl

8th of Kislev, 5773