Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak wychować "sfochowaną" dziewczynę? [dlugie]

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak wychować "sfochowaną" dziewczynę? [dlugie]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 97


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2006-08-11 00:03:55

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewczynę? [dlugie]
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mario" napisał w wiadomości

> Hej :)

> Ano też miałem taką sytuację w życiu.. [...]
> ..także .. pomagać tak .. ale z umiarem żeby sie nie okazało że ta druga osoba
> zacznie mieć "większe wymagania" i szukać kogoś "równie wartościowego do
> siebie" ;-)

Widzisz. Trzeba było wyjść z założenia, że robisz to dla waszego związku. Tobie
zostało wrażenie, że robiłeś to dla niej.
Prawdopodobnie zabrakło Wam wspólnego celu, który by Was związał.

Ale jakby nie było nie wierzę, że nie czujesz satysfakcji z tego, że udało ci
się jej pomóc. Mimo, że tak to się potoczyło. Każda inna historia nie musi być
jednak ani taka sama, ani podobna.

> a swoją drogą sytuacja jest prawie podobna do mojej ;) także daje wam jakies 3
> latka wspólnego związku do czasu jak ona pójdzie na studia może sama zamieszka
> albo z koleżankami ;> ty będziesz miał prace ona poczuje sie "zlewana" i tak
> to oto prawie że idealne przedstawienie mojej historii ;]

Zamiast prorokować złe zakończenie, pomyśl, czy czasem wina, że dziewczyna
odeszła, nie leży po Twojej stronie.
Może oczekiwałeś tylko wdzięczności?... :)

pozdrawiam
michał

--
Myślę, więc jestem - powiedział blondyn i... zniknął


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2006-08-11 07:12:08

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewcz ynę? [dlugie]
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Immon" <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> napisał w
wiadomości news:vcssj902aeqd.1uymb51qc0gsu$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 11 Aug 2006 00:36:33 +0200, Natek napisał(a):
>
>> *Zniknij* *-* *bardzo* *cię* *proszę* *.*
>
> No przecież już coraz mniej wytłuszczam, daj mi szansę :)

Częstym motywem w pornolach jest smarowanie się jakąś tłustą oliwą.

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2006-08-11 07:47:53

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewcz ynę? [dlugie]
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Immon" <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv<"po_kropce_i_bez
cyfr.immon999priv"@wp.pl>
news:vcssj902aeqd.1uymb51qc0gsu$.dlg@40tude.net

> Dnia Fri, 11 Aug 2006 00:36:33 +0200, Natek napisał(a):
>
> > *Zniknij* *-* *bardzo* *cię* *proszę* *.*
>
> No przecież już coraz mniej wytłuszczam, daj mi szansę :)
> A czemu nie wrzucisz mnie do KF?

A czemu Ty nie wrzucisz tam Redarta, Sławka, Flyera, itd. ...a na koniec
siebie, aż zostanie sam QuasiBóg? ;)

Paff
--
Polska to wielki zbiorowy obowiązek. Nie pozwolimy aby wywrotowcy,
prowokatorzy i spiskowcy uważali się za obywateli IV RP. Moje szalenie
gorące poparcie dla Pana Premiera. Gustaw (02.08.2006)
- z listy poparcia dla budowy IV RP na
http://www.blizejludzi.pl/index.php?p=poparcie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2006-08-11 08:23:43

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewczynę? [dlugie]
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "es_" napisał w wiadomości

> Też nieprawda, rolą partnera w związku nie jest ani pomagać, ani
> wychowywać. Partner to ani psychoterapeuta, ani pedagog, ani rodzic...

To jaką rolę przypisałbyś partnerowi? Testowanie?

pozdrawiam
michał

--
"Wniosek to punkt, w którym nie masz siły dalej myśleć"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2006-08-11 10:58:50

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewczynę? [dlugie]
Od: dzidżej <n...@t...adre.su> szukaj wiadomości tego autora

es_ napisał(a):
> dzidżej wrote:

>> Na kazda drobnostke reaguje fochem, przyklad:
>> Idziemy ulica, rozmawiamy. Nagle ona w swojej glowie mysli cos sobie (ja
>> o tym nie wiem). W przeciagu 20 sekund calkowicie zmienia sie jej humor
>> ze wspanialego na bardzo zly, ja rowniez tego nie zauwaza, ona po prostu
> (...)
>
> I tak co miesiąc? ; >

Nie, co 2-3 dni.

>
> A tak na serio: przyzwyczaj się - one tak mają ; ]

Znam wiele kobiet, _az_tak_ nie maja. To, ze "kobieta zmienna jest", to
ja wiem od dawna, z tym, ze w takim momencie:
1) za Chiny Ludowe nie moge do niej dotrzec, zero rozmowy, zero dotknic,
przytulenia, po prostu NIC.
2) Ja jestem na spalonej pozycji, nie moge sie odezwac, najlepiej, to
jakbym zniknal w danym momencie, bo tylko narobie sobie klopotow

>
>> Kolejna sprawa, kazde moje zdanie potrafi podciagnac do swoich teorii.
>> Sama wie lepiej co mialem na mysli i co chcialem przez to powiedziec
>> mowiac dane zdanie. To tez czesto bywa powodem do obazenia sie na mnie.
>> Nie pomagaja moje wyjasnienia i tlumaczenia tego, co tak na prawde
>> chcialem przekazac. Po prostu ona wie lepiej.
>
> To już co innego... Ale na to nie pomoże jedna dobra rada, czy szczera
> rozmowa, takich rzeczy nie zmienia się z dnia na dzień, tak samo jak nie
> rodzą się z dnia na dzień.
>

Szczera rozmowa miedzy nami istnieje TYLKO i WYLACZNIE wtedy, gdy ona
jest w dobrym humorze. Nasuwa sie nam jakis temat i mozemy walkowac go
godzinami. Mnie chodzi jednak o szczerosc w kazdej sytuacji. Gdy ja
uraze nieswiadomie, to dobrze by bylo zebym o tym wiedzial, zebym
wiedzial co powiedzialem/zrobilem nie tak. W przeciwnym wypadku, gdy
takiej szczerosci nie ma, sa sytuacje gdzie ja (w jej przekonaniu)
urazam ja straszliwie jednym slowem, a sam nie mam o tym najmniejszego
pojecia. Ona mi tego nie uswiadomi. Jest zdania, ze powinienem domyslec
sie sam.

>> Dalej. Sama stawia sobie przeszkody w zyciu. Przyklad:
>> "Nie ucze sie, bo jestem glupia, i tak nie zalicze". No i dziewczyna nie
>> zalicza i ma usprawiedliwienie, ze to dlatego, ze sie nie uczyla i jest
>> beznadziejna (a wczesniej powtarzala to, ze jest beznadziejna chyba ze
>> 100 razy). Oczywiscie, gdyby chociaz troche przylozyla sie do nauki,
>> wszystko byloby ok.
>
> No i oczywiście "chcesz ją zmienić" ("jej pomóc")? Lepiej pogódź się z
> myślą, że tak będzie i musisz się do tego przyzwyczaić, albo o niej
> zapomnieć.
>

Posluchaj, jesli ktos nie zdaje matury, tylko dlatego, ze w kolko
powtarza jaka jest beznadziejna, co oczywiscie podswiadomie stara sie
udowodnic, zeby nie zostac goloslownym, to tak, chce jej pomoc. Life is
brutal, a dzisiaj zycie bez matury moze byc ciezkie.

>> Nie potrafi (badz nie chce) sie zmienic, tlumaczac sie ze nie umie. A
>> tak na prawde prawie nie wklada w to wysilku. Probuje raz (nieudolnie) i
>> sie nie udaje. No i jest wymowka, ze ona nie umie. Zaczynam powoli
>> myslec, ze ma za nic moje zdanie i moje prosby o zmiany w swoim
>> zachowaniu (pali papierosy, czego bardzo nie lubie, po prostu nie
>> cierpie dymu tytoniowego, a ona pali przy mnie mimo ze wie o tym i ze
>> prosilem ja aby tego nie robila).
>
> No i? A może właśnie _nie chce_? Kochasz _ją_ czy obraz w twojej głowie
> przedstawia "ją"-ideał? To jej życie i jej sprawa - jak będzie _chciała_
> to się zmieni, jak nie będzie to nikt jej i tak nie pomoże...

Tutaj sie z Toba absolutnie nie zgodze. Jestesmy w zwiazku i to, co robi
ze swoim cialem, to takze moja sprawa. Gdyby nagle chciala sie
wytatuowac, to mam prawo to zakwestionowac. Oczywiscie, ze nie musi mnie
posluchac, ale mnie moze sie to nie podobac i mam prawo o tym mowic.

Poza tym, jesli pali przy mnie, to wtedy ta sprawa dotyczy mnie juz
bezposrednio. Nie zycze sobie, zeby ktokolwiek przy mnie palil, nie
znosze tego i juz. I nie wazne czy jest to ona, czy ktokolwiek inny.
Jesli w domu u osoby palacej, to ja wychodze gdy sie pali. U mnie w domu
sie nie pali pod zadnym pozorem. A chyba moglaby zrobic mi chociaz ta
przyjemnosc i nie robic tego przy mnie.

>> Dodam jeszcze, ze ona pochodzi z bogatej rodziny, ktora ma spora firme i
>> dorobila sie w krokim czasie. Ma wszystko to, czego zapragnie i nie
>> nauczono jej brac odpowiedzialnosci za swoje slowa i czyny. Dlatego
>> czesto leca w moja strone obelgi, i czasem po prostu czuje sie
>> traktowany jak pies (mimo iz wiem, ze ona mnie mocno kocha).
>>
>> Ja pochodze z rodziny, gdzie liczy sie kazda zlotowka.
>
> Ale czy coś z tego wynika?

Nie wiem czy cos z tego wynika, napisalem to dlatego, zeby jasniej
nakreslic sytuacje. Mnie osobiscie wydaje sie jednak, ze wynika, bo mamy
odmienny stosunek do pieniedzy, co przeklada sie rowniez na inne aspekty
zycia. Ja pieniadze szanuje, bo wiem ile pracy trzeba wlozyc w ich
zdobycie. Ona nie. Potrafi kupic cos za kilkaset zlotych, zeby potem
tego nie uzywac, nie zdajac sobie sprawy z tego, ze ktos w firmie jej
rodzicow musial na to pracowac przez caly miesiac. Ona ma to gdzies.
Powiesz, ze to nie jej wina, ze ja nie mam pieniedzy? Moze mialbys
racje, bo przeciez tak powinno byc, ze czlowiek kupuje to, co akurat w
danej chwili jest mu potrzebne, ale polskie realia sa jakie sa, a ja nie
zagwarantuje jej w przyszlosci tak dostatniego zycia jakie ma teraz,
wiec dobrze by bylo zeby nauczyla sie inaczej traktowac pieniadze.

--
dzidzej

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2006-08-11 13:01:52

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewcz ynę? [dlugie]
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Aug 2006 09:12:08 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):

> Częstym motywem w pornolach jest smarowanie się jakąś tłustą oliwą.

To ja zadaję sobie dodatkowy trud, żeby ułatwić i uatrakcyjnić odbiór tego
"pornola" a tu masz... nie trafiłem w gusta. ;) Nie ma sprawy - nasz klient
nasz pan - od dziś nie wytłuszczam. A co z _podkreślaniem_ ? ;)

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2006-08-11 13:09:22

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewcz ynę? [dlugie]
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Aug 2006 09:47:53 +0200, niezbecki napisał(a):

> A czemu Ty nie wrzucisz tam Redarta, Sławka, Flyera, itd. ...a na koniec
> siebie, aż zostanie sam QuasiBóg? ;)

Kto wie, kto wie...;)
A swoją drogą trzeba będzie poszukać na www, może Quasi ma jakąś stronę,
czy choćby bloga, a się nie przyznaje :)

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2006-08-11 14:43:03

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewcz ynę? [dlugie]
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Immon" <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> napisał w
wiadomości news:1d8sej6jortkj.1pltyd0zp4hwl$.dlg@40tude.net...

> Dnia Fri, 11 Aug 2006 09:12:08 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>
>> Częstym motywem w pornolach jest smarowanie się jakąś tłustą oliwą.
>
> To ja zadaję sobie dodatkowy trud, żeby ułatwić i uatrakcyjnić odbiór tego
> "pornola" a tu masz... nie trafiłem w gusta. ;) Nie ma sprawy - nasz
> klient
> nasz pan - od dziś nie wytłuszczam. A co z _podkreślaniem_ ? ;)

A co ja jestem - regulamin ? :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2006-08-11 15:42:51

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewczynę? [dlugie]
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Aug 2006 10:23:43 +0200, michal napisał(a):

> Użytkownik "es_" napisał w wiadomości
>
>> Też nieprawda, rolą partnera w związku nie jest ani pomagać, ani
>> wychowywać. Partner to ani psychoterapeuta, ani pedagog, ani rodzic...
>
> To jaką rolę przypisałbyś partnerowi? Testowanie?

Sorry, że wtrącę, ale ja nie sprowadzam wszystkich relacji między
partnerami do testowania. Mam nadzieję, że nie zostałem tak odczytany :)

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2006-08-11 15:44:43

Temat: Re: Jak wychować "sfochowaną" dziewcz ynę? [dlugie]
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Aug 2006 16:43:03 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):

>> To ja zadaję sobie dodatkowy trud, żeby ułatwić i uatrakcyjnić odbiór tego
>> "pornola" a tu masz... nie trafiłem w gusta. ;) Nie ma sprawy - nasz
>> klient
>> nasz pan - od dziś nie wytłuszczam. A co z _podkreślaniem_ ? ;)
>
> A co ja jestem - regulamin ? :)

No jako weteran na grupie... ;)

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nieumiejętność przeżywania orgazmu przez kobiety
lunatyzm
reklama
Psychoslownik
ostrzezenie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »