« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2003-04-10 14:13:51
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?"Gabriela Sakol" <G...@i...sosnowiec.pl> wrote in message
news:b73hnj$kdp$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>
> Michał
> obchwala się zdjęciami nietkniętych piłą drzew, ale też ma teren odpowiedni
> na to.
Jezeli to o mnie, to nie jest dokladnie tak. Po pierwsze, drzewom obcinam
to, co uschlo. Po drugie, to, co przeszkadza (na przyklad jesli nie da sie
przejsc sciezka). A po trzecie od czasu do czasu okazuje sie, ze pozwolenie
drzewu rosnac tam, gdzie sie samo wysialo, bylo bledem i musze wyciac.
Oczywiscie mniejszy zal, jesli drzewo ma 10 cm wysokosci, niz jak ma 3 m.
Ale nie wszystko da sie przewidziec. Ale to wszystko sa drzewa rosnace na
moim terenie. Natomiast niszczenie drzew sasiadowi jest co najmniej
nieetyczne. Jezeli rozmowa z nim w tej sprawie to "groch o sciane", to widac
jest do nich bardzo przywiazany. Sprobujcie sie postawic nie w roli tego,
ktoremu drzewa przeszkadzaja, a w roli wlasciciela drzew.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2003-04-10 14:16:30
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?Ciekawe co byś powiedział, gdyby w koło Twojej posesji sąsiedzi posadzili
szpaler np. Topól. Po kilku latach słońce widziałbyś tylko w TV a w okresie
kwitnienia miałbyś całkiem niezłą zabawę w łapaniu watopodobnych stworów
walających się kilogramami po Twoim trawniku i włażącym Ci do domu, a Ty
siedział byś z założonymi rękoma i udawał, że nic się nie dzieje. Ja taki
nie jestem.
Pozdrawiam
> Jezeli to o mnie, to nie jest dokladnie tak. Po pierwsze, drzewom obcinam
> to, co uschlo. Po drugie, to, co przeszkadza (na przyklad jesli nie da sie
> przejsc sciezka). A po trzecie od czasu do czasu okazuje sie, ze
pozwolenie
> drzewu rosnac tam, gdzie sie samo wysialo, bylo bledem i musze wyciac.
> Oczywiscie mniejszy zal, jesli drzewo ma 10 cm wysokosci, niz jak ma 3 m.
> Ale nie wszystko da sie przewidziec. Ale to wszystko sa drzewa rosnace na
> moim terenie. Natomiast niszczenie drzew sasiadowi jest co najmniej
> nieetyczne. Jezeli rozmowa z nim w tej sprawie to "groch o sciane", to
widac
> jest do nich bardzo przywiazany. Sprobujcie sie postawic nie w roli tego,
> ktoremu drzewa przeszkadzaja, a w roli wlasciciela drzew.
>
> Pozdrowienia,
> Michal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2003-04-10 14:27:15
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?Tobie pomógł wiatr, a ja musze temu wiatru pomóc!
Pozdr
> Akurat kiedy kupowalem dom, na granicy (po stronie sasiada) roslo
> kilka topol. Leciala z nich "wata". I co z tego? W tej chwili jest juz
> tyklo jedna, bo byly stare i wiatr je sukcesywnie przewracal (o, moze to
> dla Ciebie rada, poczekaj na huragan lub trabe powietrzna?). Ja zas
> sam posadzilem szpaler topol, ale lombardzkich, wiec nie pyla:
> http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/jesien02/topole.
jpg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2003-04-10 14:31:48
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?"mktec" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:b73uar$8ns$1@korweta.task.gda.pl...
> Ciekawe co byś powiedział, gdyby w koło Twojej posesji sąsiedzi posadzili
> szpaler np. Topól. Po kilku latach słońce widziałbyś tylko w TV a w okresie
> kwitnienia miałbyś całkiem niezłą zabawę w łapaniu watopodobnych stworów
> walających się kilogramami po Twoim trawniku i włażącym Ci do domu, a Ty
> siedział byś z założonymi rękoma i udawał, że nic się nie dzieje. Ja taki
> nie jestem.
Akurat kiedy kupowalem dom, na granicy (po stronie sasiada) roslo
kilka topol. Leciala z nich "wata". I co z tego? W tej chwili jest juz
tyklo jedna, bo byly stare i wiatr je sukcesywnie przewracal (o, moze to
dla Ciebie rada, poczekaj na huragan lub trabe powietrzna?). Ja zas
sam posadzilem szpaler topol, ale lombardzkich, wiec nie pyla:
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/jesien02/topole.
jpg
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2003-04-10 14:49:08
Temat: Odp: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Użytkownik mktec <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b73r7n$it1$...@k...task.gda.pl...
> 6 diabelnych sztuk!
>
Naprawdę nie masz tam ani odrobiny słońca?. Zakwaszona wilgotna ziemia to
raj dla niektórych roslin np miłośnicy różaneczników cyrograf by podpisali
aby mieć takie warunki w ogrodzie. Mech na trawniku pojawia się również w
słonecznych miejscach, dla jednych taki mech to urocze zjawisko a ci, którym
on przeszkadza mogą z nim powalczyć, sa specjalne środki do niszczenia
mchów,a potem można trawnik posypać wapnem. Uwazam równiez, że sąsiad
zachował się beznadziejnie sadząc tam te modrzewie i nielicząc się z tym, że
będzie to komuś przeszkadzało.
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2003-04-10 16:26:16
Temat: Odp: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Użytkownik mktec <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b73tnu$5kc$...@k...task.gda.pl...
>
> Lepiej będzie, jak pokaże stempel w paszporcie z tego okresu, dlatego
musze
> to zrobić stopniowo. Jakaś choroba i powolne schnięcie to by mnie
urządzało!
> Pozdrawiam
Radzę Ci iść na ugodę z sąsiadem . Możecie zrobić z tych drzew żywopłot i
skrócić je o połowę. Modrzew akurat genialnie znosi cięcie. Możesz Ty od
swojej strony usunąć gałęzie i jak zostawisz 15 cm kikutki, będą dalej się
rozrastały tworząc zieloną ścianę a nie będzięsz miał problemu z igłami .
Jeżeli te drzewa uśmiercisz, łatwo będzie tego dowieść. Wystarczy zbadanie
jednej gałązki w Stacji Kwarantanny i Ochrony Roślin albo próbki ziemi,
żeby mieć przeciw Tobie dowody. A wtedy, to już jest naruszenie prywatnej
własności i możesz mieć wytoczony proces o odszkodowanie z powództwa
cywilnego . Wielkośc odszkodowania jest naliczana (wg ustalonych tabel ) od
każdego cm średnicy.
Przelicz czy Ci się to opłaca.
Pozdrawiam- Jagoda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2003-04-10 16:53:19
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?mktec napisał(a) w wiadomości: ...
>trawnik za domem, gdzie niegdy? można było pograć w siatkę [...]
W siatke mozna pewnie grac dalej, a i slonce nie razi :)
Pomysl z podlaniem tych drzew czyms by uschly jest calkowicie naganny (nie
liczac skazenia jakie wystapi po podlaniu czyms "ropopochodnym").
Masz szczescie, ze ta grupa to miejsce publiczne...
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2003-04-10 17:45:36
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?mktec napisał(a) w wiadomości: ...
>...to z tego wynika, że na swojej działce nie moge ruszyć grubszego drzewa
>bez pozwolenia?
Nie mozesz.
>Nawet wtedy, gdy jest możliwo?ć, że przewracaj?c się zniszczy mi dach, lub
>podczas pożaru będzie bezpo?rednim zagrożeniem dla obiektu?
Drzewa nie wywracaja sie przy byle okazji. Nie jest to w ich interesie.
Chyba, ze czlowiek im w tym dopomoze, zaburzajac przykladowo srodowisko.
Wiatr, ktory moze je przewrocic, moze wczesniej zerwac ci dach.
Czynnikiem najczesciej doprowadzajacym do pozaru jest czlowiek. Tak samo
czlowiek jest jak dotad najwiekszym zagrozeniem dla drzew.
>No dobra. A le?li je wytne, to kto mi udowodni, że tu kiedy? stało?
Jesli wytniesz bezprawnie, mam nadzieje, ze Ci to udowodnia.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2003-04-10 18:09:37
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?Moon napisał(a) w wiadomości: ...
>... taka kępa krzaczorów z
>drzewami.
Powiedz, co Ty jeszcze na tej grupie robisz?
Z niejednej z Twoich wypowiedzi wynika, ze nie lubisz drzew i krzewow -
nawet nie starasz sie zrozumiec, dlaczego ktos mogl posadzic sobie lesne
drzewa. Poza tym, jak sam piszesz, "doradzasz" na priva jak pozbyc sie drzew
sasiada (bo tak mozna po przeczytaniu Twojego postu wnioskowac).
Bpjea
PS: Moj widok z okna zmienil sie bardzo przez lata. Wyrosly nowe bloki i
szeregowki. Widok bylby znacznie przyjemniejszy, gdyby zamiast nich wyrosly
drzewa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2003-04-10 18:24:23
Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?mktec napisał(a) w wiadomości: ...
>[...] w okresie
>kwitnienia miałby? całkiem niezł? zabawę w łapaniu watopodobnych
Ta "wata" pojawia sie w okresie owocowania a nie kwitnienia.
Mogloby sie zdazyc, ze owe topole w ogole by jej nie produkowaly, gdyby byly
same okazy meskie.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |