Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 108


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2003-04-10 18:25:10

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "sq4nr" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam po raz pierwszy Szanownych Grupowiczow


> Prawo mowi, ze nie wolno bez zezwolenia wycinac drzew, ktore maja wiecej
niz
> 5 lat, jesli nie sa to drzewa owocowe.

Racja, ale slyszalem, ze dotyczy to tylko drzew owocowych w ogrodkach. W
Olsztynie gdzie mieszkam byla ostatnio nastapujaca sytuacja. Mieszkancy
(wspolnota mieszkaniowa:)) pewnego bloku w centrum miasta doszla do wniosku,
ze zasadzone przez sasiada wiele lat temu drzewka owocowe (sztuk
kilkanascie) juz sie im nie podobaja i zaslaniaja widok. Postanowili wiec je
wyciac. Zabral sie do tego ten sam osobnik ktory owe drzewka zasadzil. Gdy
sobie tak cial w najlepsze pojawil sie nagle patrol strazy miejskiej... Do
czasu ich przyjazdu wycial ich bodajze 9 (w kazdym razie kilka wycial)...
dalo to sumarycznie ponad 90 tysiecy zlotych grzywny !!!!!!!!!! Tak, tak...
Strzezcie sie psychopaci z pilami motorowymi:)))

Pozdrawia student II roku architektury krajobrazu z Olsztyna

Grzegorz




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2003-04-10 18:33:01

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mktec" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b73rgd$k6p$1@korweta.task.gda.pl...
> Dzia za zrozumienie. Sam nie jestem mordercą, ale w tym przypadku
nawet
> prośby o przyciecie gałęzi nie skutkują!
> Co moge jeszcze innego zrobić. Nic tylko wziąć się sam do działania!

Możesz walczyć w sądzie ...


Pozdrawiam
Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2003-04-10 18:49:41

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

Dirko napisał(a) w wiadomości: ...
>Dawno temu
>jaki? esteta i przyrodnik posadził na klombie przed pałacem ?wierki i tuje,
>które po kilkunastu latach praktycznie zasłoniły widok głównej czę?ci
>pałacu.

Sadzac drzewa (tym bardziej w otoczeniu zabytkowych budynkow) nalezy liczyc
sie z tym, ze te drzewa urosna i moga nie pasowac do zalozenia
architektonicznego. Sa tez takie, ktore beda jak najbardziej wskazane.
Niestety niektorych bledow przeszlosci nie da sie naprawic bezbolesnie. Nie
nalezy jednak popelniac nowych.
Jesli fasade palacu zaslanialyby stare, zabytkowe oraz rzadkie drzewa - nie
usuwalbym ich. Wez pod uwage, ze palac powinien przetrwac dluzej niz owe
drzewa. Gdy same dozyja swych lat, nie posadzi sie nowych i po klopocie.

Wlascicielowi owych modrzewi musialo jednak zalezec na ich posadzeniu i
oslonieciu sie od sasiada. Historia z palacem nijak sie ma do sprawy
modrzewi. Chyba, ze postulujesz jakis kompromis.

Pozdrawiam,
Bpjea



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2003-04-10 19:05:21

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

Moon napisał(a) w wiadomości: ...
>Użytkownik <l...@w...pl> wrote:
> > Jeżeli o mnie chodzi, to maj?c do wyboru byle jakie drzewa i
>> pospolite krzewy lub ich brak, wolę to pierwsze.
> A ja na odwrót. Nie cierpię tandety, tego mieli?my w Polsce zawsze
nadmiar.

Rodzime gatunki okreslasz mianem tandety?
Rzeklbym raczej, ze tandeta to domena ostatnich lat.

Pozdrawiam,
Bpjea



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2003-04-10 19:29:53

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "Rafal Wolski" <r...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo dobrym sposobem jest podlewanie drzewa dużą ilością nawozów -
szczególnie organicznych, typu gnojowica. Takie podlewanie zmienia strukturę
ziemi i drzewo umiera a podlewający może udawać, że wszystko robił w dobrej
wierze.


Pozdrawiam i wbrew wszystkim życzę powodzenia.

--
Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ - strona grupy pl.rec.ogrody


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2003-04-10 19:32:09

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "Rafal Wolski" <r...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Prawo o którym piszesz odnosi się do działek pracowniczych - tylko i
wyłącznie do nich.

--
Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ - strona grupy pl.rec.ogrody


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2003-04-10 19:48:32

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "Moon" <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jagoda <b...@g...pl> wrote:
> Użytkownik Moon <r...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:b73hg7$jot$...@a...news.tpi.pl...
>
>> Pomiędzy BEZ, a DŻUNGLĄ są jakieś gradacje chyba?
>> Czy rzeczywiście zwykla ulica z 3 piętrowymi domami musi mieć 4
>> rzędy 20 metrowych potworów???
>> Bez przesady...
>> Moon
>
> MOON!!! Z jakiej bajki Ty się urwałeś, nazywając 20 m drzewa
> potworami ?
Są potwornie niedopasowane wielkością do zabudowy. To idiotycznie wielkie,
przesadne i tandetne drzewska.

Wiesz chociaż jakie to są drzewa? Klony? Lipy? Jesiony?
Jesiony, he he... z czego ty się urwałaś? Topoliska wstrętne jak gdzieś na
bagnach... Klony byle jakie, cienizna...

> Może platanowce?
Platanowce to w Ameryce sadzą:)

Zadarłeś chociaż raz głowę do góry żeby je obejrzeć
> ? Przecież one są na ulicy .
> Ile one dają życia miastu ... nie tylko ptakom . Dzięki nim do Twojego
> mieszkania nie dociera większość
ŚWIATŁA???
he he...

> Wiesz co, za tą wypowiedź nagradzam Cię nagrodą KOŁKA OGRODOWEGO.
> Wstydź się !!!
Za co się mam wstydzić? Ja mieszkam w mieście. Od wiejskich i leśnych
klimatów mam wieś. Od miasta oczekuję miejskich rozwiązań n/t zieleni. U
nas, całe zazielenianie terenów w miastach to było po prostu: posadźcie byle
co, niech szybko rośnie i zasłoni ten syf. A potem niech się inni martwią.
I te hektary "trawników", pełnych kretowisk i psich gówien... taaa.. tereny
zielone...
Makabra.
Moon



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2003-04-10 19:55:39

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "Paweł S." <p...@f...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


> A wtedy, to już jest naruszenie prywatnej
> własności i możesz mieć wytoczony proces o odszkodowanie z powództwa
> cywilnego .

Mam pytanie podobne?
Czy dopuszczalne jest wycięcie kilku gałęzi z drzewa sąsiada gdy wystają na
moją posesję?
Czy potrzebna jest jego zgoda?
Miałem taką sytuację, że sąsiad wyciął mi kilka gałęzi bez mojej zgody i
wiedzy oszpecając mi drzewo.
Powiem szczerze, że się nie lubimy i nie chciało mi się robić awantury, ale
chciałbym wiedzieć ile go to mogłoby kosztować.

pozdrawiam
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2003-04-10 20:00:21

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "mktec" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

o mamma mija!


> Racja, ale slyszalem, ze dotyczy to tylko drzew owocowych w ogrodkach. W
> Olsztynie gdzie mieszkam byla ostatnio nastapujaca sytuacja. Mieszkancy
> (wspolnota mieszkaniowa:)) pewnego bloku w centrum miasta doszla do
wniosku,
> ze zasadzone przez sasiada wiele lat temu drzewka owocowe (sztuk
> kilkanascie) juz sie im nie podobaja i zaslaniaja widok. Postanowili wiec
je
> wyciac. Zabral sie do tego ten sam osobnik ktory owe drzewka zasadzil. Gdy
> sobie tak cial w najlepsze pojawil sie nagle patrol strazy miejskiej... Do
> czasu ich przyjazdu wycial ich bodajze 9 (w kazdym razie kilka wycial)...
> dalo to sumarycznie ponad 90 tysiecy zlotych grzywny !!!!!!!!!! Tak,
tak...
> Strzezcie sie psychopaci z pilami motorowymi:)))
>
> Pozdrawia student II roku architektury krajobrazu z Olsztyna
>
> Grzegorz
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2003-04-10 20:09:16

Temat: Re: Jak wykończyć sąsiadowi drzewa?
Od: "mktec" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W pobliskim lesie chłopi co zime, nielegalnie tną dziesiątki sosen, brzóz na
opał i jakoś nikt nic nie mówi, a jak ktoś chce się pozbyć kilku
upierdliwych modrzewi to nagle lamęt się podnosi.
Pozdr.


Użytkownik "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> napisał w
wiadomości news:b74h0r$ep7$2@atlantis.news.tpi.pl...
> mktec napisał(a) w wiadomości: ...
> >...to z tego wynika, że na swojej działce nie moge ruszyć grubszego
drzewa
> >bez pozwolenia?
>
> Nie mozesz.
>
> >Nawet wtedy, gdy jest możliwo?ć, że przewracaj?c się zniszczy mi dach,
lub
> >podczas pożaru będzie bezpo?rednim zagrożeniem dla obiektu?
>
> Drzewa nie wywracaja sie przy byle okazji. Nie jest to w ich interesie.
> Chyba, ze czlowiek im w tym dopomoze, zaburzajac przykladowo srodowisko.
> Wiatr, ktory moze je przewrocic, moze wczesniej zerwac ci dach.
> Czynnikiem najczesciej doprowadzajacym do pozaru jest czlowiek. Tak samo
> czlowiek jest jak dotad najwiekszym zagrozeniem dla drzew.
>
> >No dobra. A le?li je wytne, to kto mi udowodni, że tu kiedy? stało?
>
> Jesli wytniesz bezprawnie, mam nadzieje, ze Ci to udowodnia.
>
> Pozdrawiam,
> Bpjea
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Bambus
A. conc. ' Archer's Dwarf '
Staw
Kupię wagon
Kosiarka na trzech kolach - VIKING MB 3 R

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »