Data: 2007-02-04 17:39:04
Temat: Re: Jak wyprodukować klony Matki Teresy?!
Od: "Hanka" <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 4 Lut, 12:44, "... All Toski" <a...@p...not.pl> wrote:
> Widzę Hanko, że stała się rzecz ... spodziewana (chyba przez eżonę też).
> Nieco nam wychłodniało... tak? :).
Nie.
Ale jeśli mam pisać o niczym lub udawać konstruktywną aktywność -
to po prostu nie piszę wcale (tak już mam i nie zawsze chce mi się
to zmieniać *pod publiczkę*- publiczka niech wybaczy ).
A poza tym - jesteś mocno zajęty, znam ten stan, bo sama to
przerabiam od kilku miesięcy - miało się skończyć wraz ze starym
rokiem - trwa dalej i jest uciążliwe :(
> No i szkoda, szkoda.. bo nie ma to jak hotplaye niewinne,
> które napędzają myśli, inspirując do działania w całkowicie zaskakująco
> niezwiązanych dziedzinach.
Nie żałuj,nie szkoduj,u mnie to tylko mały antrakt,wynikły także
ze zmęczenia fizycznego.
> Sądzę, że nie jest w stanie tego zrozumieć
> nikt, kto nigdy nie był wynalazcą, komu nigdy nie zdarzyło się
> gwałtowne znalezienie dawno poszukiwanego rozwiązania,
> kto biegł całe życie od słupka do słupka, wedle wyznaczonej przez innych
> drogi.
Żadnych słupków,żadnych wyznaczanych przez innych szlaków
- zawsze na przełaj i w dodatku pod górkę ;)
Ale - o ile ciekawiej ! A jakie widoki !
> > > No popatrz HankoHa, jaka tu ostatnio posucha.
> > Może i lepiej - mam dużo *pracy w pracy*.
>
> Niemniej, miło jest widzieć ludzi zaangażowanych w dyskursy
> na poziomie.
Nooo.
(To była odp *na poziomie* ,hehe)
(...)
> Jest więc jak najbardziej na miejscu poszukiwanie takich form
> i środków, które wiążą bardziej niż dotychczas umysły ze sobą.
> Ku chwale (hehe) dalszego rozkręcania .... [przemilczę czego].
> Bo i nie wiadomo w zasadzie jak daleko to się może rozkręcać
> i dokąd nasz wszystkich kiedyś wywieźć!
Odległość wywiezienia (wywodzenia) zależy wyłącznie od treści
umysłów osób uczestniczących, ale może lepiej nie wchodźmy
w szczegóły ;))
> > > Wiem że można by sobie wiele pogadać, ale po prostu -
> > > nie da się.
Komu Ty to mówisz?? Mnie??
Da się, da się, nie marudź. Tylko trzeba chcieć.
> > > To taka zabawa jest - raz ja rzucam beretem, a zaraz z drugiej
> > > strony cegły lecą...;)))
> > ??
>
> :)). Wybacz. Musiałem coś takiego zrobić, bo jestem po prostu
> terroryzowany (skoro już skarżypyta, to niech się dzieje wola i skrzypce ;)).
> Sama widzisz, że sprawa jest poważna.
>
> I żadna, znana mi kobieta, nie jest w stanie tego zrozumieć!!!
Tak do końca nie jestem pewna, czy wiem, o co chodzi, ale
- jak wyżej: nie wchodźmy w szczegóły.
Powiem tylko, że niektóre Niedźwiedzie też nie są w stanie
zrozumieć moich działań, ale uznałam, że to już Ich problem
jest i tyle. A jeśli się nie podoba - cóż, jest tyle drzwi na
świecie...
> > > Czyli w razie czego sąsiedzi zlecą się do okien, gdyby za dużo
> > > ptaszków udało się wyhodować przy okazji tego grupowego
> > > spotkania.. tak?;)
> > Oj tak tak,szczególnie jedni są extremalnie ciekawscy ;)
> > A gdyby do spotkania doszło,to będą mieli o czym gadać
> > przez rok chyba :))
>
> Ale czy są uzbrojeni w okoliczne sztachety z płota?
> Czy może tylko ostrożni obserwatorzy, łacni nowych tematów?
Powiem tak : moje ekstremalne pomysły na życie już chyba
lekko zobojętniły okolicę (a sąsiadów mam nieprzeciętnych!! ),
no i sztachety raczej nie wchodzą w grę ;) - nie ten poziom, he he.
Co najwyżej kute elementy ogrodzenia.
(...)
> > > Tak czy inaczej, smutno być nie powinno nigdy...
> > Smutno?? W życiu! Już ani jednego dnia w ponurości!
>
> I tak trzymać!
> A gdy coś dopada znienacka, czas wracać na psp i się wywnętrzyć,
> coby innym zdawało się że "pomagają"...;))
Tiaa,szczególnie jeden taki był mi pomocny nadzwyczaj.
(...)
> > Jeśli możesz - wyślij - zobaczymy co z tego wyniknie ;)
>
> Jeśli to uczynię to musiałbym najpierw posłać Ci opis Litewki, i potem
> usłyszeć że "w to wchodzisz". Rzecz jednak zdaje się wymagać męskiej reki.
> OK. Twój adres zdaje się jest w porządku więc wyślę to dziś wieczór na coldpleya.
Spróbuję poszukać jakiegoś Niedźwiedzia-Informatyka.
Dzięki za wszystkie szczegóły techniczne, bardzo mi pomogły.
Szybko się uczę, ale muszę mieć od kogo się uczyć ;))
Resume:
- żadnych ochłodzeń
- czekam na program i opis Litewki
- pozdrowienia, również dla niesprecyzowanych
Hanka
;) spoko, to ciągle ja
|