Data: 2002-11-16 23:00:00
Temat: Re: Jak wzbudzic zaufanie ?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Slawek" w news:Xns92C8B0F74FC371262167@212.182.58.14 napisał(a):
>
> [ciach]
> Powiedzcie co o tym myslicie.
Hmmm... informatyk raczej kojarzy sie z luzem. IMHO jednak marynarka i
krawat dodaja powagi. Widac, ze drugiego czlowieka traktujesz bardziej
powaznie (i nie przychodzisz jak do kolegi przy piwie). U mnie sie to
sprawdzilo chyba (chyba, bo nie sprawdzalem wersji luznej... no moze raz,
ale ludzie mnie wtedy nie poznali ;-P). Mialem co prawda dwa lata wiecej,
ale az taka duza roznica to chyba nie jest. Do tego swoboda (jednak bez
przesady - kultura ponad wszystko), usmiech. Mialem tez identyfikator i
mase papierow, ktore ciagle przerzucalem, cos notowalem itp. ;) Bylem
kurcze funkcjonariuszem publicznym - trzeba bylo sie zachowywac jak
urzednik (ale nie ten stereotypowy, ktory petenta ma w glebokim powazaniu)
:) Nie ma jednak co sciemniac - akcja informacyjna w mediach rowniez wiele
mi pomogla. Ludzie wiedzieli o co chodzi. Ty raczej nie masz mozliwosci
skorzystania z prasy, radia i telewizji, ale zawsze mozesz wywiesic jakies
ulotki informacyjne na kilka dni wczesniej, ze tego i tego dnia, o tej
godzinie bedzie chodzil czlowiek w takiej, a takiej sprawie (nie zapominaj
o zgodzie spoldzielni czy innych odpowiednich wladz na rozwieszenie
ulotek). Mysle, ze w ten sposob mozesz osiagnac rownie wiele.
Jedna z moich petentek opowiedziala mi o przypadku z sasiedniego budynku
(ktory juz nie byl moja dzialka). Ponoc rachmistrzyni niezle sie pozarla z
pewna kobieta, ktora wyrzucila ja za drzwi. Z tego co slyszalem kobiecie
wcale sie nie dziwie - miala pelne powody, a dziewczyna zachowala sie
nieprofesjonalnie. Sytuacja byla tak ostra, ze kobieta, ktora mi o tym
opowiadala sama byla przerazona. Udzielilem jej jednak wszelkich
niezbednych informacji i mogla odetchnac z ulga, ze to nie jest normalna
procedura, ktora rowniez jej grozi ;)
Odpowiednie podejscie i nawet w tak mlodym wieku mozna byc traktowanym
odpowiednio, a nie tak jakby sie sroce z pod ogona wypadlo ;) Ja tez mlody
jestem, a ludzie mieli do mnie pelne zaufanie, bardzo chetnie
wspolpracowali, odnosili sie z szacunkiem - w koncu jak Kuba Bogu tak Bog
Kubie :) Z tym, ze ja musialem ;) Oni tacy byli juz z wlasnej inicjatywy.
Ludzie naprawde nie sa tacy zli jak niektorzy twierdza :)
Streszczenie:
1. Akcja informacyjna;
2. Odpowiednia prezencja (stroj, dodatki);
3. Odpowiednie zachowanie.
dobrej nocy :)
Greg
|