Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Jak zachęcić dziecko do rysowania?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak zachęcić dziecko do rysowania?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 237


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2007-10-04 14:55:28

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2007-10-04 14:57:02

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 04 Oct 2007 16:43:33 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> Słuchaj, to jest kiszka. Kredkę trzyma się tak, żeby było wygodnie.

Jak się nauczy źle trzymać kredkę, to i ołówek, a za chwilę pióro. (ale to
zostawmy, bo i tak nie wiemy jak trzyma).
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2007-10-04 15:02:21

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 4 Oct 2007 16:51:24 +0200, MONI|<A napisał(a):

>>> Elżbieta malowałaś tymi kredkami i jak oceniasz łatwość malowania nimi,
> a
>>> jak kredkami bambino czy ołówkowymi, świecowymi? Trzeba mocno je
> przyciskać?
>>> Łatwiej się nimi maluje czy ten brud na kredkach dyskwalifikuje je
> zupełnie
>>> i nie warte sa zainteresowania wogóle?
>>
>> Bambino przy pierwszakach chwalę sobie bardzo. Majewski powinien mi
> odpalić
>> za reklamę ;). Syn miał ołówkowe- dość fajne, grafity w środku nie łamały
>> się jak kredka spadła. Dla klasy zakuiłyśmy kiomplet bambino tych, które
>> podałam gdzieś link. Fajne są.
>> Te olejne wydają mi się gorsze, ale teraz już wiem, że trzeba wziąć nożyk
> i
>> oczyścić.
>
> przepraszam Cię ale nie odpowiedziałaś na zadane pytanie
>
Tak rysowałam tymi kredkami.
łatwość rysowania nimi oceniam słabo
z bambino jestem zadowolona
O które pytasz, czy trzeba mocno dociskać?? Pastli nie trzeba, bambino też
nie trzeba, ołówkowych bambino też nie trzeba.
Ten brud jest wkurzający, bo nagle kredka zamiast na żółto rysuje na jakiś
bury kolor.
Czy są warte zainteresowania- pewnie tak.

A wcześniej odpowiedziałam, że według mnie lepsze są bambino i olejne
wydają mi się gorsze, to nie o to między innymi pytałaś??

--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2007-10-04 15:05:36

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Tak rysowałam tymi kredkami.
> łatwość rysowania nimi oceniam słabo
> z bambino jestem zadowolona
> O które pytasz, czy trzeba mocno dociskać?? Pastli nie trzeba, bambino też
> nie trzeba, ołówkowych bambino też nie trzeba.
> Ten brud jest wkurzający, bo nagle kredka zamiast na żółto rysuje na jakiś
> bury kolor.
> Czy są warte zainteresowania- pewnie tak.
>
> A wcześniej odpowiedziałam, że według mnie lepsze są bambino i olejne
> wydają mi się gorsze, to nie o to między innymi pytałaś??
>

dziękuję za wyczerpującą odpowiedź

Pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2007-10-04 15:16:09

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:thtrrkc64u5q.2qbtdy8c1rzu.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 2 Oct 2007 22:25:54 +0200, Szpilka napisał(a):
>
>> Malowanie dużych powierzchni go nudzi. Macha kredką, macha, zostawia
>> białe
>> plamy i tyle. Malowanie małych elementów go męczy. Boli go szybko ręka.
>> Ale
>> jak już się przyłoży to potrafi dokładnie pokolorować. Tylko niewiele na
>> raz.
>
> A może niech sam rysuje to na co ma ochotę (no chyba, że sam od siebie
> absolutnie kredki do ręki nie weźmie).

No w domu rysuje sobie co chce, jak ma ochotę na rysowanie akurat. Ciężko go
do tego namówić. Mówiłam już że ma fazy. Swego czasu bardzo dużo rysował, i
wytrenował sobie super kreskę. Samą kreskę. I to na takiej tablicy
magnetycznej. Rysunek, zmazanie, rysunek, zamzanie i tak wkółko, przez cały
dzień nieraz. Juz ze 4 tablice zakatował.
Ale jeśli chodzi o kartki i kredki to tu już gorzej. Nudzi go to szybko.


> Mój Kacper jest nieszczęśliwy w sytuacji "dzieci, rysujemy ..." Nasgle się
> okazuje, że on nie lubi i nie potrafi rysować. Natomiast w domu wszystkie
> możliwe kartki są zarysowane, zawsze musi być w zapasie blok rysunkowy.
> Najczęściej to jest tak, że on czyta książkę, a za chwilę patrzę, a on
> rysuje bohaterów książki, jakieś sytuacje itp.

No mój jeszcze czytać nie umie, więc jak już rysuje to cos co akurat mu
wpadnie do głowy. Jak miał czas fascynacji owadami to rysował owady. i one
były super, każdy owad wiadomo który, co i jak, szczegóły, super. Jak miał
fascynacje rybkami to rysował rybki, rekiny i rózne morskie zwierzęta. też
każde dokładnie, że było wiadomo co jest co.

> Drobi strasznie maleńkie
> rysunki, ale za to bogate w szczegóły.

O dokładnie, tak jak mój. Szczególarz :-)

> Bardzo też lubi rysować patrząc na
> gotową pracę, ma gry komputerowe z serii Reksio, to Reksia mamy w domu
> pełno. Dziecko patrzy na pude4łko z gry i rysuje identycznie, ale ze
> strony
> internetowej.

A nie, to przerysowania mój nie robi. Sam z głowy bierze. Albo jak obejrzy
bajkę to potem rysuje postaci czy bohaterów.

> I to wszystko może rysować godzinami na zmianę z czytaniem
> książek. Za to pani w szkole opowiada, że on nie potrafi i nie lubi
> rysować.

No wąłsnie tak się zastanwiam, może mój nie lubi narzucania tematu? Kurde,
bo w domu nie każę mu nic rysować on sobie sam wymyśla i rysuje i tylko
wtedy gdy ma na to ochotę. A w przedszkolu to rysowanie jednak prawie
codzinnie jest.

> Ostatnio rysowali wspomnienia z wakacji, zniszczył 3 kartki i nie
> narysował nic. Ostatecznie dostał zdjęcie z wakacji i wtedy narysował
> piękny rysunek (a taternicy proszę panią to są z drugiej strony tej góry).

Tiaa, u mojego tez były prace wystawione, temat: wspomnienia z wakacji.
Praca mojego była zatytułowana "widok z samolotu". Po 1 nie leciał w te
wakacje samolotem, ani w żadne inne wakacje. Po 2 to było jedne wielkie
pomazanie 3 kolorami kartki.
Jak mam to rozumieć?

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2007-10-04 15:20:23

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:fe25dm$ava$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> napisał
> [...]
> | W sumie nie wiem czy się nie czepiam na wyrost.
> | Potrafi narysować jak chce, jak ma fazę (kiedyś dużo rysował, ale nie
> | kolorował). Przywiązuje wagę do szczegółów, ale ogólnie jego prace sa
> | niestaranne.
> |
> IMO - czepiasz się ;)

:-)

> Odpuść mu rysowanie a ćwiczcie tylko te szlaczki. Lubi pisać ?

Kiedyś się interesował literkami i je pisał. Ale to były literki drukowane,
pisane na kartce na zasadzie rysowania bardziej, nie tak że usiadł i w
zeszycie pisał.
Teraz z literek się przerzucił na cyfry i na liczenie. Literki go mało
interesują.
Tak samo z książeczkami. Rysował te szlaczki, rysował wzdłuż przerywanej
linii jakieś obrazki, ale trwało to krótko, szybko go znudziło.


>Ja wczoraj
> siadłam z Weroniką przy stole, mówiłam słowa a ona miała je zapisać. Pod
> koniec miała zrobić szlaczek a ja jej wstawiłam ocenę. Poszło nam
> idealnie.
> Za to kwadrans wcześniej przez dwie godziny siedziała przy stole i ryczała
> że ona nie potrafi namalować przepiórki ( miała zrobić ilustrację do
> piosenki w zeszycie ). Zaczęło się niewinnie od uzupełniania zeszytu z
> zajęć
> dodatkowych - oczywiście pierwsze starcie w kwestii naklejania ( bo z
> jednej
> strony chce zebym jej pomogła ale z drugiej ma już ustalony szablon i
> kuniec! ) potem z pierwszym rysunkiem - moja wizja krakowianki różniła się
> od jej wizji. Potem były przejścia z cyferkami ( bo wymyśliła sobie
> numerowanie stron ) - 4 nie chciała jej wyjść. Więc przyniosłam książkę z
> wzorami zeby poćwiczyła - godzinę nad nią siedziała i ryczała że ona nie
> potrafi. A wzory były takie że tylko wystarczyło po liniach przerywanych
> poprowadzić kredkę. Oczywiście zrobiła ale na odwal - udowodniła mi ze nie
> potrafi ? Udowodniła. Potem przyszła kolej na przepiórkę. I znowu a piać
> od
> nowa - ze ona nie umie, że brzydko maluje - namalowała na osobnej kartce 4
> ptaki oczywiście wszystkie przejaskrawione żeby tylko wyszło na jej - że
> ona
> nie umie ich rysować.
> Po prawie 3 h męczarni ( mojej :/ ) stwiedziła że ona to już mnie nie
> kocha,
> nie lubi, wogóle to jej straszną przykrość zrobiłam.
>
> Zamienimy się na dzieci ? ;)

OMG! może raczej nie ;-)

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2007-10-04 15:23:45

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "MONI|<A" <moni|<...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Tak, ale Szpilka pisze, że dziecko ma kłopoty z rysowaniem, konkretnym na
> kartce z bloku, tak jak to robią dzieci w przedszkolu. W zamian dostaje
> informacje o lepieniu z gliny itp. Czy pomysły by malował farbami, ale ona
> napisała, że dziecko z farbami dobrze sobie radzi.
> --

Wiesz, tylko jedna sprawa mnie zastanawia, jak się już trafi do poradni to
najczęściej się usłyszy: proszę ćwiczyć z dzieckiem rękę, przecież jest do
dyspozycji tyle technik plastycznych, malowanie, lepienie, wyklejanie,
wycinanie, itd itd to wszystko usprawnia rękę, to wszystko pomaga później w
dalszej nauce pisania.
I co o tym należy mysleć, jacyś niedouczeni ci specjaliści czy jak?

Pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2007-10-04 15:29:57

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lolalny Lemur" <s...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:fe0rsu$40q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Szpilka pisze:
>> Dokładnie to chłopca lat prawie 7. Początek zerówki. Jak patrzę na
>> rysunki innych dzieci w przedszkolu, to mój w porównaniu bazgrze a nie
>> rysuje. I tak samo chodzi mi o rysowania jak i kolorowanie. Nie
>> przejawia w tym kierunku żadnych chęci. Trzeba go wołami zaciągać do
>> kartek i kredek.
>
> No bywa, nic okropnego w sumie.

No mi tez się wydawało że nic, nie każdy musi iść na ASP, ale się zaczęłam
zastanawiac po tym jak mi pani psycholog na to uwagę zwróciła.


>> Czy są jakieś sposoby by zachęcić dziecko do rysowania?
>
> Zostaw te kredki i karteczki A4 i idź w zabawy plastyczne. Na ten przykład
> przejdź na farby olewając pędzle (format od A3 w górę - mniej nie ma
> sensu) - tu wszystko co wymyślisz - stemple z ziemniaków i z gazety,
> malowanie watą, zabawa kolorem a nie przedmiotami do rysowania. Im większa
> abstrakcja tym lepiej. Farby z tubek - dają więcej mozliwości - plakatówki
> lub tempery - akwarele olej.

jeśli chodzi o lepienie z plasteliny to wychodzi mu to super. Jego figurki i
inne prace są jednymi z ładniejszych i dokładniejszych na wystawie w
przedszkolu. Tak samo w domu, lubi lepić i dobrze mu to wychodzi.

> Dalej - ludziki z kasztanów - to tez zabawa plastyczna - jeden ze sposobów
> kształtowania rzeczywistości.
> Glina
> Obrazki robione (nasypywane) z różnych rodzajów kasz, fasol i tak dalej
> Wydzieranki-wyklejanki
> Kolaże
> Kurka, od chaliery tego jest. Dochodzą jeszcze różne podłoża - szary
> papier, deska, kolorowe podłoża, papiery fakturowe, płótno (znaczy
> podobrazie)...

Nie wszystko z tego robiłam, ale jak już niektóre to nie sprawia mu to ani
trudności ani go nie nudzi. I dobrze mu wychodzi. Tak samo rysowanie w
paincie - rewelacja.


> Pamiętaj, że on nie ma się nauczyć rysować tylko nauczyć sie czerpać
> przyjemność z tworzenia. Ważny jest rozmach a nie szczegóły jak dym z
> komina czy kwiatki pod okienkiem. Jeżeli to się uda - może zechce się
> zainteresować kolejnym narzędziem czyli kredkami...

No właśnie nie za bardzo o to chodzi. Nie wiem czemu pani przywiązuje taka
uwagę do tych kredek, ale chyba własnie ma to związek z pisaniem,
ćwiczeniem ręki, wykonywaniem zadań w książkach. On za tym nie nadąża. I
wydaje mi się że ćwicząc rysowanie kredkami może sobie tą rękę wyrobić. ale
jak go do tych kredek zagonić?


> Jest jeden bardzo ważny warunek: Ty musisz to lubić tak samo jak on i w
> tym uczestniczyć. Albo znaleźć kogoś, kto to zrobi za Ciebie. Jeśli nie,
> to może się okazać, że dziecko ma te wszystkie pomysły gdzieś, bo nie ma
> mu kto pokazać jak się tym cieszyć.

Moja siostra rodzona jest uzdolniona plastycznie, może ją jakoś zagonię do
pomocy, może coś poradzi. Ale z tego co pamiętam to Piotrek uwielbia jak mu
ciocia rysuje a sam woli popatrzec niż rysować :-)

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2007-10-04 15:34:04

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:47040b6d@news.home.net.pl...
>>> Czy s? jakie? sposoby by zachęcić dziecko do rysowania?
>>
>> Pamiętaj, że on nie ma się nauczyć rysować tylko nauczyć sie czerpać
>> przyjemno?ć z tworzenia.
>
> ROTFL
> Szpilka zadała jedno, bardzo konkretne, pytanie.
> Nie szuka sposobu na zrobienie z dziecka twórcy, przepraszam, Twórcy.
> Koniecznie nieskrępowanego dymkami z komina i czerpi?cego rado?ć z
> tworzenia kolaży.
> Dziecko wła?nie MA się nauczyć techniki rysowania, trzymania kredki i
> układu ręki. Bo na tym etapie (szkolnym) nie chodzi o tworzenie, tylko o
> umiejętno?ci manualne, rysowanie jest jedynie ?rodkiem, nie celem.

No własnie. Wydaje mi się że to rysowanie pomoże mu usprawnić rękę.
A jeszcze ja mam o tyle trudniej, że on jest leworęczny, ja nie, i nie umiem
mu pokazac jak dokłądnie trzymać ołówek w lewej dłoni. Leworęczny jest jego
tata, ale wtedy kiedy w domu mamy czas na naukę i ćwiczenia, tata pracuje.
Sobota i niedziela też różnie.

> BTW, Szpilka, jak mu szło jako trzylatkowi? Bo patrz?c, co moje młode robi
> z kredkami, barwami i modelin? jestem bliska załamania.

Jak mój miał ~3 lat to kredki służyły mu do latania, tak jak książeczki i
inne przedmioty w domu.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2007-10-04 15:36:52

Temat: Re: Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:12d8bkqzu1s5e$.skj54ib2d3qm$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 2 Oct 2007 22:29:36 +0200, Szpilka napisał(a):
>
>> A no właśnie, farbami malowanie idzie mu super. Ale z kredkami gorzej.
>
> A jakie macie kredki??

Różne. I ołówkowe, i pastelowe i świecowe.


> Kup mu może bambino, ale takie, które wyglądają jak świecowe, są zawinięte
> w papierki.

Mamy bambino ale takie twarte, rysujące jak ołówkowe.

> Łatwo rysują, są miękkie, mają piękne kolory i można np.
> rysować całą ich powierzchnią, wtedy łatwo i szybko można zrobić tło czy
> pokolorować dużą płaszczyznę.

Ok, rozejrzę się. Może zmiana kredek na nowe go zachęci :-)

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 24


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ile u was kosztowały mundurki?
Polećcie stomatologa w Krakowie
Dzieci i odszkodowania
Jelitówka jak długo może trwać?
do siwej i nie tylko:-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »