Data: 2003-10-17 11:54:33
Temat: Re: Jak znalezc lepsza prace ???
Od: "Edyta" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zwykly_facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bmmrog$sed$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Niby prosta sprawa - zaczac jej szukac, ALE...
> Czego mozna oczekiwac na dzisiejszym rynku pracy, z srednim
wyksztalceniem,
> choc niby ekonomicznym, ale bez praktyki w zawodzie, bez znajomosci
jezykow
> obcych, nie liczac podstawowej (slabej) znajomosci jezyka niemieckiego i
> bardzo slabej angielskiego, a do tego mieszkajac na tzw. zadupiu? Moje
> jedyne atuty to prawo jazdy kat. "B", umiejetnosc podstawowej obslugi
> komputera i jakies tam zdolnosci interpersonalne, moze jeszcze jakas
> intuicja w kontaktach z innymi ludzmi i wzglednie dobre kojarzenie faktow.
> Ale co z tego? Mam juz jakas prace - ok, niby powinienem byc zadowolony,
ale
> pracujac ponad 300 godzin za kilkaset zlotych, mimo ze wiecej tam siedze,
> niz pracuje (taka jest specyfika tej pracy) jakos nie jestem
> usatysfakcjonowany. Praca w wiekszym miescie, np. w Poznaniu wiaze sie z
> codziennymi dojazdami po kilkadziesiat km, albo z wynajmem mieszkania tam,
a
> to juz sa koszty, i to nie male. A do tego z takimi kwalifikacjami jak
moje
> raczej nie sadze, aby cos to zmienilo w moim zyciu. Myslalem o czyms
> dodatkowym do wykonywania w wolnym czasie w domu i przy uzyciu kompa,
netu,
> telefonu albo wlasnych rak lub wlasnej glowy (np. jakas praca chalupnicza
> typu skladanie torebek, skrecanie dlugopisow itp.), ale nie znam takich
> firm, z ktorymi moglbym nawiazac tego typu wspolprace, a do tego nie wiem,
> gdzie ich szukac. No i ogolnie jest do dupy...
> Jakby tego bylo malo jakakolwiek zmiana obecnej pracy, mimo ze slabo
> platnej, to jednak w miare pewnej (bynajmniej na razie jeszcze tak, ale
JUZ
> bez gwarancji na przyszlosc) wiaze sie z pewnym ryzykiem, przy zalozeniu
> oczywiscie, ze udaloby mi sie ja znalezc, a w mojej obecnej sytuacji
> finansowej nie moge sobie pozwolic na takie ryzyko. I tak najkrocej mowiac
> nie bardzo wiem, co dalej robic. Nie robiac nic, nadal bede trwal w tym
> stanie i psioczyl na cale zlo tego swiata, a tego nie chce, bo mi to
> zwyczajnie nie odpowiada. Robiac cos, cokolwiek - ryzykuje, a poza tym mam
> wrazenie, ze byloby to rzucanie sie z motyka na slonce - bynajmniej w moim
> przypadku.
> Czego od Was oczekuje i po co to napisalem? Szczerze mowiac tak do konca
nie
> wiem. Byc moze licze podswiadomie, ze ktos cos mi podpowie, podda jakis
> pomysl, wskaze inne mozliwosci, ktorych ja obecnie nie dostrzegam lub nie
> potrafie ich dostrzec i zrealizowac. Tak czy inaczej nie podoba mi sie
moje
> aktualne zycie i chcialbym je jakos zmienic, ale jak na razie nie bardzo
> wiem jak i dlatego prosze o jakies opinie/koncepcje/pomysly...
>
> Pozdrawiam
> zf
>
>
Najpierw musisz wiedzieć co
dokładne chcesz robić
Postanowić sobie jakiś cel do realizacji..
A potem próbować go osiągnąć
dobierając różne techniki do
jego zrealizowania.
Zacznij od tego
Pozdrawiam,
Edyta
|