Dnia Mon, 9 Mar 2009 16:33:26 +0100, Aicha napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>>>> No tak, nawet tu musze Cie uczyć: zakłada się seksowny
>>>> fartuszek. Czcza nagość jest zbyt wprost, a jak w seksie
>>>> coś jest zbyt wprost, to działa przeciwnie, niżby się miało
>>> zamiar.
>>> Na kogo, głupoto? Na sąsiadów z bloku po drugiej stronie
>>> ulicy czy na dziecko? Nie jestem pedofilką ani ekshibicjonistką.
>> A na kogo, głupoto, nagość wtedy? - myślałam, że u Ciebie (jak
>> u mnie) bywa ona sytuacyjna, a nie fizjologiczna.
>
> Bo u Ciebie wszystko musi być na kogoś :>

Nie na każdego kogoś.

> Ja chodzę nago bo lubię, wtedy kiedy mogę.

A ja - kiedy sytuacja tego wymaga. A sytuacja wymaga nawet podczas
podawania obiadu, żeby mieć lepszy widok :-)

> Nie muszę nią nikogo
> oczarowywać. Ale skoro już o tym, to słowa "dla mnie najkorzystniej
> wyglądasz bez ubrania" są niestety o mnie :PPPPPPPPPPP

To dlatego na fotce pokazałaś tylko czubek czupryny, żeby się nikt nie
przeraził?
;-P