Strona główna Grupy pl.misc.dieta Jaka to dieta?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jaka to dieta?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 24


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-03-01 20:01:08

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@f...com> napisał w wiadomości
news:b3qfhm$q7h$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał
w
> wiadomości news:b3q6g1$2sk$1@news.onet.pl...
> > miałeś więc we Włoszech okazję przekonać się, od czego się tyje.
>
> Oczywiście, że od nadmiaru kalorii.
> Twierdzenie, że "to nie od kalorii się tyje tylko od węglowodanów"
jest
> równie nieprawdziwe jak "to nie od kalorii się tyje tylko od picia
wody".
> Jeszcze się nie zdarzyło aby osoba nie przyjmująca wody przytyła,
prawda?
>


Hej,

chyba jednak błądzisz...

Mój najdłuższy okres na DO (ok. 4 mies.) wyglądał mniej więcej tak:

B 91 g
T 381 g
W 50-60 g
kcal - około 4000

Utrzymywałem wagę ok 69 kg. (a w zasadzie "spadłem" z 71 kg.)


--
brow(J)arek pozdrawia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-03-01 20:11:55

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b3qms1$4pf$1@news.onet.pl...
>
> Nie porównuj jednej z drugą. To są dwie różne diety. Ketogeniczna
> rzeczywiście może być szkodliwa, ale optymalna - jak najbardziej
pomaga
> zdrowie odzyskać

A to niby dlaczego ketogeniczna szkodzi ?

Z "kalkulatora" zamieszczonego na
http://www.optymalni.org/dietetyk.php dostałem "wytyczne" (dla mnie)
dla węglowodanów 44-50 g (białka i tłuszcze równie wąskie zakresy).

Uważasz, że natura ewoluowała człowieka do utrzymywania takich
ŚCISŁYCH tolerancji (w sytuacji gdy "praczłowiek" nie miał lodówki,
sklepu i karty kredytowej - tylko jadł to co udało mu się [a czasami
NIE UDAŁO i NIE JADŁ] upolować, zerwać, znaleźć czy wykopać) ?

Możesz z pełną odpowiedzialnością napisać, że jesteś w stanie w
dziennym jadłospisie utrzymać tak ścisłe rygory ?

NA PEWNO nie rozbieżność rzędu 6 g.

Natomiast liczenie (w procentach) ilości energii otrzymywanej z ilości
poszczególnych składników jest o wiele bardziej stabilne i łatwe do
zachowania.

Co więcej w przypadku gdy jedzenia przez jakiś okres nie ma (lub jest
niewłaściwe) można korzystać z (dobrodziejstw) ketozy.


--
brow(J)arek pozdrawia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-03-01 21:27:28

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b3r44m$9bh$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Mój najdłuższy okres na DO (ok. 4 mies.) wyglądał mniej więcej tak:
>
> B 91 g
> T 381 g
> W 50-60 g
> kcal - około 4000

Według mnie stanowczo za dużo białka. To prawdopodobnie pogorszyło Ci
samopoczucie i rezygnację z DO. Czy tak?

> Utrzymywałem wagę ok 69 kg. (a w zasadzie "spadłem" z 71 kg.)

Do obliczenia właściwej proporcji potrzebny jest: wiek, wzrost i waga, jeśli
je podasz, to przeliczymy co było nie tak.

Pozdrawiam
Krystyna



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-03-01 23:06:53

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b3r44n$9bh$2@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:b3qms1$4pf$1@news.onet.pl...
> >
> > Nie porównuj jednej z drugą. To są dwie różne diety. Ketogeniczna
> > rzeczywiście może być szkodliwa, ale optymalna - jak najbardziej
> > pomaga zdrowie odzyskać
>
> A to niby dlaczego ketogeniczna szkodzi ?

Jakoś nigdzie nie zaleca się tej diety. Drastyczne ograniczanie węglowodanów
w diecie niepotrzebnie doprowadza do wysokiego stężenia ciał ketonowych we
krwi, a w dużych ilościach są one silnie toksyczne, dlatego nerki ich
nadmiar odprowadzają do moczu.
Np. u cukrzyków wysoki poziom ciał ketonowych może wywołać śpiączkę
cukrzycową, oddech o zapachu zgniłych jabłek (acetonu), znaczne odwodnienie,
suchość skóry i języka, znaczny cukromocz (cztery plusy). Kwaśne produkty
przemiany tłuszczów (ciała ketonowe) powodują obniżenie pH krwi i płynów
ustrojowych (kwasica ketonowa), mogą też występować lekkie zamroczenia i
ogólne złe samopoczucie.
Wszystko jest w miarę dobrze, dopóki trzustka, nerki i wątroba nieźle sobie
radzą z takimi ekstremalnymi dietami, dlatego nawet kulturyści (ludzie
młodzi i zdrowi) wiedzą, że takie eksperymenty nie są zdrowe na dłuższą
metę. Najważniejsze - nie przesadzać.

> Z "kalkulatora" zamieszczonego na
> http://www.optymalni.org/dietetyk.php dostałem "wytyczne" (dla mnie)
> dla węglowodanów 44-50 g (białka i tłuszcze równie wąskie zakresy).

> Uważasz, że natura ewoluowała człowieka do utrzymywania takich
> ŚCISŁYCH tolerancji (w sytuacji gdy "praczłowiek" nie miał lodówki,
> sklepu i karty kredytowej - tylko jadł to co udało mu się [a czasami
> NIE UDAŁO i NIE JADŁ] upolować, zerwać, znaleźć czy wykopać) ?

O tak, wtedy z pewnością dość często miał okazję być na głodzie i myślę, że
taki zastrzyk ketonów dawał mu "kopa" do bardziej udanego polowania... :)
Musiał jednak nauczyć się ten okres wykorzystać do zdobycia następnego
wartościowego pożywienia, a wartościowe wtedy nie leżało i nie czekało aż
praczłowiek je podniesie, musiał nieźle główkować i w tym właśnie pomagały
mu ketonki... :)

> Możesz z pełną odpowiedzialnością napisać, że jesteś w stanie w
> dziennym jadłospisie utrzymać tak ścisłe rygory ?

Już nie muszę utrzymywać takich ścisłych rygorów. Obliczenia są potrzebne
jedynie na początku, po kilku miesiącach jest już wszystko jasne i proste.

> NA PEWNO nie rozbieżność rzędu 6 g.

Oczywiście, że nie chodzi o te gramy, chodzi o zorientowanie się na czym to
polega i nie robienie zbyt znacznych odstępstw, ale koniecznie na początku
trzeba poznać te wszystkie zasady, żeby niepotrzebnie nie robić błędów i nie
pogarszać sobie samopoczucia.

> Natomiast liczenie (w procentach) ilości energii otrzymywanej z ilości
> poszczególnych składników jest o wiele bardziej stabilne i łatwe do
> zachowania.

Zasadą DO jest aby jeść białka tyle, aby starczyło do odbudowy organizmu,
tłuszczu wg zapotrzebowania energetycznego, a węglowodanów tyle, aby w moczu
nie było ciał ketonowych.

Pozdrawiam
Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-03-02 09:34:10

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b3rej8$mlk$1@news.onet.pl...

>Najważniejsze - nie przesadzać.

No i to jest - myślę - sedno sprawy :-)

> O tak, wtedy z pewnością dość często miał okazję być na głodzie i
myślę, że
> taki zastrzyk ketonów dawał mu "kopa" do bardziej udanego
polowania... :)
> Musiał jednak nauczyć się ten okres wykorzystać do zdobycia
następnego
> wartościowego pożywienia, a wartościowe wtedy nie leżało i nie
czekało aż
> praczłowiek je podniesie, musiał nieźle główkować i w tym właśnie
pomagały
> mu ketonki... :)

I tu sie zgadzamy...

> Już nie muszę utrzymywać takich ścisłych rygorów. Obliczenia są
potrzebne
> jedynie na początku, po kilku miesiącach jest już wszystko jasne i
proste.

[ciach]

> Oczywiście, że nie chodzi o te gramy, chodzi o zorientowanie się na
czym to
> polega i nie robienie zbyt znacznych odstępstw, ale koniecznie na
początku
> trzeba poznać te wszystkie zasady, żeby niepotrzebnie nie robić
błędów i nie
> pogarszać sobie samopoczucia.

> Zasadą DO jest aby jeść białka tyle, aby starczyło do odbudowy
organizmu,
> tłuszczu wg zapotrzebowania energetycznego, a węglowodanów tyle, aby
w moczu
> nie było ciał ketonowych.

No i mniej więcej na coś takiego właśnie przeszedłem, liczenie
opanowałem już w czasach kiedy J.Kwaśniewski był na początku wywiadu
rzeki w "DZ" i w sumie mógłbym rzec, że pasywnie (a czasem
eksperymentalnie) jestem chyba jednym z dłuższych stażem fanów jego
podejścia do żywienia.

Natomiast ostatnie przemyślenia, i godziny spędzone nad Excelem i
tabelami żywieniowymi doprowadziły mnie do wniosku, że obaj panowie
(Kwaśniewski i Atkins) w swoich początkowych nawoływaniach
przedobrzyli (początkowo Kwaśniewski też nakłaniał do bardzo niskiego
poziomu węglowodanów i ścisłego rygoru w tym względzie).

Teraz te poglądy ewoluują. Według mnie nie chodzi o "upychanieu" dużej
ilości tłuszczów i drastyczne ograniczenie węglowodanów ale przede
wszystkim o odrzucenie wszystkich "współczesnych" węglowodanów
(słodycze, pieczywo, wszelkie mączne wyroby, ziemniaki). Przy
dopuszczeniu owoców i warzyw bardzo łatwo utrzymać się w proporcjach
zalecanych przez obu panów.

Ja konkretnie zamierzam trzymać się poniższej opcji:

- energia otrzymywana z poszczególnych składników B 25% T 50% W 25%
- co w "tłumaczeniu" na DO daje stosunek ok. B:T:W 1:1:1

Dla porównania na żywieniu "tradycyjnym, staropolskim" dostawałem:
- energia otrzymywana z poszczególnych składników B 20% T 30% W 50%
- co w "tłumaczeniu" na DO daje stosunek ok. B:T:W 1:0,64:2,54 i
ilości rzędu B 77g, T 50g, W 195g.


Czyli róznica widoczna golym okiem.

--
brow(J)arek pozdrawia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-03-02 09:36:04

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b3r8os$b11$1@news.onet.pl...
>
> Do obliczenia właściwej proporcji potrzebny jest: wiek, wzrost i
waga, jeśli
> je podasz, to przeliczymy co było nie tak.


Ehhh... idąc mysleniem J.Kwasniewskiego - gdyby natura chciała żeby
człowiek liczył wszystko tak dokładnie to od razu dałaby mu tabele,
wagę elektroniczną i komputer ;-)))))

Natomiast o mnie się martwić nie trzeba - jestem w miarę młody (29) i
zdrowy więc myślę, że wyliczenia dokonane przy pomocy
http://www.optymalni.org/dietetyk.php (na stronie Optymalnych) były
wystarczające.


--
brow(J)arek pozdrawia





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-03-02 09:36:30

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b3r8os$b11$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:b3r44m$9bh$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Mój najdłuższy okres na DO (ok. 4 mies.) wyglądał mniej więcej
tak:
> >
> > B 91 g
> > T 381 g
> > W 50-60 g
> > kcal - około 4000
>
> Według mnie stanowczo za dużo białka. To prawdopodobnie pogorszyło
Ci
> samopoczucie i rezygnację z DO. Czy tak?
>

Wrecz przeciwnie, czułem się świetnie. Spasowałem w Wigilię na
"makówkach" teściowej :-))).

Teraz startuje ponownie ale z własną wariacją na temat DO, Atkinsa i
żywienia człowieka pierwotnego ;-)))


--
brow(J)arek pozdrawia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-03-02 09:46:09

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b3sj7r$mc4$3@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:b3r8os$b11$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
> > news:b3r44m$9bh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > > Mój najdłuższy okres na DO (ok. 4 mies.) wyglądał mniej więcej
> tak:
> > >
> > > B 91 g
> > > T 381 g
> > > W 50-60 g
> > > kcal - około 4000
> >
> > Według mnie stanowczo za dużo białka. To prawdopodobnie pogorszyło
> Ci
> > samopoczucie i rezygnację z DO. Czy tak?
> >
>
> Wrecz przeciwnie, czułem się świetnie. Spasowałem w Wigilię na
> "makówkach" teściowej :-))).
>
> Teraz startuje ponownie ale z własną wariacją na temat DO, Atkinsa i
> żywienia człowieka pierwotnego ;-)))

;))))))))))
Mam nadzieję, że potem podzielisz się wrażeniami z tych wariacji z
grupowiczami.
Sama jestem ciekawa Twoich wyników w eksperymencie.

Pozdrawiam
Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-03-02 11:11:10

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b3sj7p$mc4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:b3rej8$mlk$1@news.onet.pl...
> No i mniej więcej na coś takiego właśnie przeszedłem, liczenie
> opanowałem już w czasach kiedy J.Kwaśniewski był na początku wywiadu
> rzeki w "DZ" i w sumie mógłbym rzec, że pasywnie (a czasem
> eksperymentalnie) jestem chyba jednym z dłuższych stażem fanów jego
> podejścia do żywienia.
>
> Natomiast ostatnie przemyślenia, i godziny spędzone nad Excelem i
> tabelami żywieniowymi doprowadziły mnie do wniosku, że obaj panowie
> (Kwaśniewski i Atkins) w swoich początkowych nawoływaniach
> przedobrzyli (początkowo Kwaśniewski też nakłaniał do bardzo niskiego
> poziomu węglowodanów i ścisłego rygoru w tym względzie).

Atkinsa jednak nie można oceniać wspólnie z Kwaśniewskim. Łączy ich duża
ilość
tłuszczu, ale dzieli ilość białka. Kwaśniewski uwzględnił w swojej diecie
fakt, że każdy zjedzony nadmiarowe 100g białka organizm przetwarza na 53-56g
węglowodanów, a te na tłuszcz i odkłada w zapas, ma przy tym straty
energetyczne, bo musi wydalić azot. Im więcej spożywasz białka, tym więcej
tracisz wodoru na związanie go i wydalenie w amoniaku i moczniku.
Atkins białka nie ogranicza, stąd początkowe efekty ma bardzo pozytywne,
jednak po dłuższym czasie reakcje organizmu na diecie z dużą ilością białka
są nieciekawe.
Kwaśniewski trzyma to w proporcji i ilości wszystkich trzech składników BTW,
bo zrozumiał, że te ilości wzajemnie na siebie wpływają i wywołują określone
reakcje organizmu.

> Teraz te poglądy ewoluują. Według mnie nie chodzi o "upychanieu" dużej
> ilości tłuszczów i drastyczne ograniczenie węglowodanów ale przede
> wszystkim o odrzucenie wszystkich "współczesnych" węglowodanów
> (słodycze, pieczywo, wszelkie mączne wyroby, ziemniaki).

Ja ziemniaków nie odrzucam, bardzo małe ilości mąki też dopuszczam, jako
składnik potrawy, ale reszta zgadza się - koncentraty węglowodanowe nie idą
na zdrowie.

Przy
> dopuszczeniu owoców i warzyw bardzo łatwo utrzymać się w proporcjach
> zalecanych przez obu panów.

Mówisz tak, jakby były niedopuszczone, a przynajmniej ktoś niezorientowany
może tak to odczytać. Zgodnie z zasadą DO możesz jeść ok. 300 g
warzyw/owoców dziennie. Tego nie można nazwać "niedopuszczeniem warzyw i
owoców" w diecie optymalnej. Właśnie o to chodzi - nie przesadzajmy także w
wyciąganiu daleko idących wniosków.

Zapewne znasz tabelkę z "Żywienia Optymalnego" dla zobrazowania ilości
niektórych produktów zawierających tą samą ilość ok. 50 g węglowodanów. I wg
niej można sobie porównać i wybrać, co zjeść i ile, aby zjeść 50 g W
dziennie.

Produkt Ilość w kg
Sok z cytryny 3,10
Ogórki kiszone 2,60
Szpinak 2,30
Rzodkiewka 2,20
Szparagi 2,00
Kalafior 1,85
Agrest 1,50
Pieczarki 1,43
Pomidory 1,00
Maliny 1,00
Grapefruity 1,00
Marchew 1,00
Pomarańcze 0,60
Jabłka 0,40
Ziemniaki 0,34
Banany 0,26
Chleb (średnio) 0,10
Daktyle 0,08
Rodzynki 0,08
Chleb suchy 0,07
Miód 0,06
Mąka ziemniaczana 0,06

Łatwo z niej odczytać jak różnią się ilości węglowodanów w różnych
produktach i jak łatwo ich ilość przekroczyć jedząc np. produkty z ostatnich
pozycji tej tabelki, jeśli na nie się skusimy.
Są jednak także inne powody dla których spożywanie większych iloci WW nie
skutkuje pozytywnie, chociażby ceny tych produktów, duża ilość wody
(niepotrzebnie kupowanej), czy zbędnego błonnika, nie wspomnę o zaburzeniach
układu wegetatywnego
(nerwice itd.) - stąd ten limit.

> Ja konkretnie zamierzam trzymać się poniższej opcji:
>
> - energia otrzymywana z poszczególnych składników B 25% T 50% W 25%
> - co w "tłumaczeniu" na DO daje stosunek ok. B:T:W 1:1:1
>
> Dla porównania na żywieniu "tradycyjnym, staropolskim" dostawałem:
> - energia otrzymywana z poszczególnych składników B 20% T 30% W 50%
> - co w "tłumaczeniu" na DO daje stosunek ok. B:T:W 1:0,64:2,54 i
> ilości rzędu B 77g, T 50g, W 195g.
>
> Czyli róznica widoczna golym okiem.

Rzeczywiście widoczna. Zatem czekam na efekty i bardzo proszę o relację.

Pozdrawiam
Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-03-02 15:03:59

Temat: Re: Jaka to dieta?
Od: "Jan Werbiński" <j...@f...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b3qms1$4pf$1@news.onet.pl...
> ??? To jak to? Zacząłeś jeść 3504 kcal i jednocześnie zacząłeś chudnąć.
> Nie widzisz tu sprzeczności? Acha, pewnie wcześniej jadłeś koło 5000
kcal...

Błądzisz.
Twierdzisz, że od węglowodanów się tyje a nie od kalorii. Jadłem węglowodany
i też chudłem.

> Skoro taka świetna, to po co ją rzucać?

Dlatego, że nie jest dla mnie najlepsza. Najbardziej mi przeszkadzają pory
posiłków - najobfitszy był wieczorem. W Polsce odżywianie wg kuchni włoskiej
jest w moim przypadku zbyt skomplikowane dlatego naturalne jest przejście na
inną dietę.

> Jaasne... ;)
> Tylko te agrafki... ;)

Na razie nie musze ich używać.

> Nie porównuj jednej z drugą. To są dwie różne diety. Ketogeniczna

Dwie diety bardzo podobne i wykorzystujące ten sam mechanizm.

> rzeczywiście może być szkodliwa, ale optymalna - jak najbardziej pomaga
> zdrowie odzyskać, im dłużej trwa tym lepsze są efekty. Nie rzuca się
czegoś,
> co jest dobre i się sprawdza.

Nieudowodnione marzenia, myślenie życzeniowe.

> Nie martw się, na dalszą dykusję nie mam ani czasu, ani ochoty, nie będę
Ci
> więc przeszkadzać w poszukiwaniach najlepszej diety.

Wcale nie szukam.


--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Strona domowa http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/jw/
Nasza sieć www.fredry.net [dawniej http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl/]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak tam...
podwyzszony poziom cholesterolu - pytanie
badz jaka jestes
dietetyk
Piwo a MM

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »