Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Jaki sposob na zdrowe zycie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jaki sposob na zdrowe zycie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 79


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2005-09-23 06:11:54

Temat: Re: Jaki sposob na zdrowe zycie?
Od: Mateusz Szczyrzyca <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

czw, 22 wrz 2005 o 22:51 GMT: Kaja wrote:

> Człowieku, Ty nic nie rozumiesz. Ja panicznie nie znoszę pijaków!!!
> Szanuję właśnie niepijących, pedancików, ale nie uznaję dewotów.
> Jak widzę kogoś pijanego idącego ulicą, to mi się robi strasznie niedobrze i
> jakaś agresja we mnie następuje. Chyba bym mogła zamordować z zimną krwią,
> ale wolę przejść na druga stronę ulicy, żeby koło jakiegoś śmierdziela nie
> przechodzić.

A ja Ci coś powiem odnośnie tych pijaków (z góry zaznaczam, że na nikogo
nie wskazuje palcem). Otóż ja i paru innych znajomych, którzy w życiu
nie pili alkoholu w ogóle, mamy na podstawie pewnych obserwacji opracowany
dość ciekawy punkt widzenia. Otóż, gdy ja *znam dobrze* jakąś osobę i idę
z nią załóżmy na jakąś imprezę, jeśli ta osoba napije się nawet najmniejszą
ilość alkoholu (kieliszek wódki, lampke szampana, etc) to ja widzę bez
żadnych problemów drobne różnice w jej zachowaniu. Nie można nazwać to
byciem pijanym, ale różnica w zachowaniu zawsze jest. Inaczej mówi,
spogląda, zachowuje się, itp. Te różnice są wręcz minimalne, ale np. dla
mnie i innych niepijących wysoce zauważalne.
To tylko potwierdza, że alkohol w praktycznie każdej ilości jest trucizną i
jak ktoś mówi o umiarze w jego piciu, to nie ma bladego pojęcia o czym mówi.

Był tu na grupie ktoś, kto też nie pił w ogóle, nie pamiętam kto dokładnie,
dlatego spytam czy w swoim życiu ma podobne obserwacje?

--
{ E-mail: a...@p...onet.pl }
{ OpenPGP: 0xA03A4C4C + JID: a...@c...pl }
{ IRC: Annihilator, Network: PolNet }

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2005-09-23 06:13:21

Temat: Re: Jaki sposob na zdrowe zycie?
Od: Mateusz Szczyrzyca <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

czw, 22 wrz 2005 o 22:34 GMT: Kaja wrote:

> Brzuch mnie boli po tych wszystkich sokach z pudełek. Preferuję jednak dobrą
> herbatę.

Po szampanie w urodziny Cie przypadkiem nie rozbolał? Bo jak po Tymbarku
Cie brzuch boli, to po lampce szampana powinnaś już mieć ciężkie zatrucie.

--
{ E-mail: a...@p...onet.pl }
{ OpenPGP: 0xA03A4C4C + JID: a...@c...pl }
{ IRC: Annihilator, Network: PolNet }

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2005-09-23 07:17:32

Temat: Re: Jaki sposob na zdrowe zycie?
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> alkohol w każdej ilości jest trucizną.
Dosis sola fecit venenum.
Trochę rozsądku, Panowie. I do biblioteki, ale już.

--
Krzysiek, EBP
En medicine, come en amour, il n'y a pas jamais, il n'y a pas toutjour

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2005-09-23 10:55:33

Temat: Re: Jaki sposob na zdrowe zycie?
Od: "ReY" <l...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Człowieku, Ty nic nie rozumiesz. Ja panicznie nie znoszę pijaków!!!
> Szanuję właśnie niepijących, pedancików, ale nie uznaję dewotów.
> Jak widzę kogoś pijanego idącego ulicą, to mi się robi strasznie niedobrze
> i
> jakaś agresja we mnie następuje. Chyba bym mogła zamordować z zimną krwią,
> ale wolę przejść na druga stronę ulicy, żeby koło jakiegoś śmierdziela nie
> przechodzić.

:) No to sie zgadzamy w czyms :)
Tez nie znosze pijaków.
Pozdro


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2005-09-23 13:22:30

Temat: Re: Jaki sposob na zdrowe zycie?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"ReY" <l...@k...pl> wrote in message
news:dgv4b3$e1f$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Współczucie twojemu przyszłemu mężowi. :)

a ja wspolczuje Tobie, bo masz bardzo waskotorowe myslenie ;)))

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2005-09-23 14:55:52

Temat: Re: Jaki sposob na zdrowe zycie?
Od: Trapez <t...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 23 Sep 2005 07:06:22 +0200, Jarosław Rzeszótko napisał(a):

> Chyba nie skumałeś o co mi chodzi. Zawsze ktoś może przyjść i tak
> jak Ty powiedziałeś koledze Mateuszowi, powiedzieć Tobie, że się nie
> znasz, bo on ma warzywa prosto ze swojego wiejskiego gospodarstwa, nie
> nawożone, nie pryskane, a te z rynku są oszukane bo coś tam.
>
Z takich samych są robione soki z Tymbarku i nie o tym mowa, ale że jest to
produkt przetworzony przemysłowo.

> Gdybym chciał się w 100% stosować do
> tych wszystkich zaleceń, to straciłbym na to więcej czasu, niż zyskał
> przez to życia i zdrowia.
>
Dobrze sie mówi o zaleceniach o których się nie ma pojecia. Robienie
codziennie obiadu z mięsa i obieranych ziemniaków jest stratą czasu jak i
zdrowia niewspółmierną do czasu użycia sokowirówki.

> Już nie wspomnę o tym, że żeby przyrządzić sobie 2 litry takiego
> zdrowego soku z czegoś tam, trzeba wydać kilkaset złotych na
> sokowirówkę, a potem Bóg wie ile tych owoców przez nią przemielić.
>
O wiele taniej to wychodzi niż kupowanie soków w kartonikach.

> To ja wolę napić się raz na jakiś czas soku z Tymbarku, po
> którym nic złego mi się nie dzieje, a oprócz tego po prostu jeść
> dużo owoców.
>
Nic Ci sięnie dzieje bo jeszcze zdrowie dopisuje, ale inni nie są tak
zdrowi i czują że to nie jest takie dobre.

> Co, umrę od Tego? Każdy musi podejmować w kwestii
> zdrowia jakieś kompromisy i nie sądze żeby akurat ten zasługiwał na
> jakąś krytykę.
>
Czasem słyszę że ktoś robi "głodówkę" i pije tylko soki z kartonu. Tak samo
jak ci durni ludzie na głodówkach protestacyjnych popijają tylko coś
takiego. Nic dziwnego, że po paru dniach muszą przerwać taki protest bo
organizm protestuje. To jest najlepszy dowód, że soki z kartonu czy
butelkowe nie nadają sie do picia jako coś zdrowego, ale jedynie napój dla
smaku.

--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2005-09-23 16:09:44

Temat: Re: Jaki sposob na zdrowe zycie?
Od: Jarosław Rzeszótko <s...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 23 Sep 2005 16:55:52 +0200, Trapez wrote:
>> Gdybym chciał się w 100% stosować do tych wszystkich zaleceń, to
>> straciłbym na to więcej czasu, niż zyskał przez to życia i
>> zdrowia.
>>
> Dobrze sie mówi o zaleceniach o których się nie ma pojecia. Robienie
> codziennie obiadu z mięsa i obieranych ziemniaków jest stratą czasu
> jak i zdrowia niewspółmierną do czasu użycia sokowirówki.
Masz monopol na posiadanie pojęcia czy jak? Pozatym ja mówię o 100%
trzymaniu się wszelkich zaleceń zdrowotnych (w kontekście Tymbarku), a
ty mi wyjeżdzasz z ziemniakami i mięsem. Co ma piernik do wiatraka?

>> Już nie wspomnę o tym, że żeby przyrządzić sobie 2 litry takiego
>> zdrowego soku z czegoś tam, trzeba wydać kilkaset złotych na
>> sokowirówkę, a potem Bóg wie ile tych owoców przez nią
>> przemielić.
>>
> O wiele taniej to wychodzi niż kupowanie soków w kartonikach.
Jasne. Sok w kartonie - 5 złotych. Sokowirówka - kilka stów, plus żeby
przyrządzić 2 litry soku z prawdziwych pomarańczy z dycha. Ba, tania
sokowirówka nie spełni swojego zadania, bo otrzymany produkt będzie
niezdrowy, szybko wirujące ostrza coś tam mieszają... Nie opłaca się,
wole soku napić się z kartonu, a pomarańczek zjeść sobie swoją
drogą pare.

>> To ja wolę napić się raz na jakiś czas soku z Tymbarku, po którym
>> nic złego mi się nie dzieje, a oprócz tego po prostu jeść dużo
>> owoców.
>>
> Nic Ci sięnie dzieje bo jeszcze zdrowie dopisuje, ale inni nie są tak
> zdrowi i czują że to nie jest takie dobre.
To co, prowadzisz się tak super, a jednak zdrówko szwankuję?

>> Co, umrę od Tego? Każdy musi podejmować w kwestii zdrowia jakieś
>> kompromisy i nie sądze żeby akurat ten zasługiwał na jakąś
>> krytykę.
>>
> Czasem słyszę że ktoś robi "głodówkę" i pije tylko soki z
> kartonu. Tak samo jak ci durni ludzie na głodówkach protestacyjnych
> popijają tylko coś takiego. Nic dziwnego, że po paru dniach muszą
> przerwać taki protest bo organizm protestuje. To jest najlepszy dowód,
> że soki z kartonu czy butelkowe nie nadają sie do picia jako coś
> zdrowego, ale jedynie napój dla smaku.
A co to ma do rzeczy? Ja się zgadzam, że soki z kartonu nie są
szczególnie zdrowe, co napisałem na samym początku, ale też nie
uważam żeby były jakieś trujące, szczególnie pite w umiarkowanych
ilościach (bo wypicie od razu litra musi być zabójcze choćby ze
względu na zawartość cukru). Głodówka na kartonowych sokach to
oczywisty debilizm i dalej nie wiem, czemu traktujesz mnie jakbym nie
miał zielonego pojęcia o zdrowiu.

--
Jarosław "sztywny" Rzeszótko
sztywny(at)epf.pl // sztywny(at)gmail.com
http://sztywny.titaniumhosting.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2005-09-24 01:09:15

Temat: Re: Jaki sposob na zdrowe zycie?
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

23 Sep 2005 06:13:21 GMT, *Mateusz Szczyrzyca*
<news:dh06e1$gf9$2@news.onet.pl> napisał(a):

> Po szampanie w urodziny Cie przypadkiem nie rozbolał? Bo jak po Tymbarku
> Cie brzuch boli, to po lampce szampana powinnaś już mieć ciężkie zatrucie.

No coś Ty? Po dobrym francuskim szampanie? :-)

--
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2005-09-25 16:18:18

Temat: Re: Jaki sposob na zdrowe zycie?
Od: Trapez <t...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 23 Sep 2005 18:09:44 +0200, Jarosław Rzeszótko napisał(a):

> Masz monopol na posiadanie pojęcia czy jak? Pozatym ja mówię o 100%
> trzymaniu się wszelkich zaleceń zdrowotnych (w kontekście Tymbarku), a
> ty mi wyjeżdzasz z ziemniakami i mięsem. Co ma piernik do wiatraka?
>
Chodzi o to, że niezdrowe zachowania, takie jak robienie takiego
standardowego polskiego obiadu zajmują niewspółmiernie więcej czasu w
porównaniu z przygotowaniem porządnego posiłku zgodnie z wymogami zdrowego
odżywiania. Skąd wiesz ile czasu zajmuje sełnienie zaleceń o których nie
znasz?

> Jasne. Sok w kartonie - 5 złotych. Sokowirówka - kilka stów, plus żeby
> przyrządzić 2 litry soku z prawdziwych pomarańczy z dycha. Ba, tania
> sokowirówka nie spełni swojego zadania, bo otrzymany produkt będzie
> niezdrowy, szybko wirujące ostrza coś tam mieszają... Nie opłaca się
>
Mi siejakoś opłaca. I nie mam jakiegos super sprzętu, ale starego,
wielkiego potwora zprzed kilkunastu lat i świetnie sobie radzi z
przemieleniem paru kilo jabłek, marchwi, buraków, ziemniaków czy czego mi
tam podejdzie.

> wole soku napić się z kartonu, a pomarańczek zjeść sobie swoją
> drogą pare.
>
A kto mówi o soku z pomarańczy? Ja mówię o warzywach i owocach z naszego
otoczenia, a nie o jakichś sprowadzanych z daleka specjałach jak
pomarańcze. Tylko, że picie takiego soku z kartonu nie można nazwać rzeczą
służącą zdrowiu, a bardziej da się to porównać z jedzeniem słodyczy. Raz
kiedyś można, ale nigdy bym nie nazwał zjedzenia np. snickersa tak jak
wypicie szkalnki soku z katronika zdrowym zachowaniem.

> To co, prowadzisz się tak super, a jednak zdrówko szwankuję?
>
Bo bardzo długo piłem takie soki i aby poprawić zdrowie zacząłem się
stosować do określonych zaleceń, które takie słodkie niewiadomo co
wykluczają.

> A co to ma do rzeczy? Ja się zgadzam, że soki z kartonu nie są
> szczególnie zdrowe, co napisałem na samym początku,
> [...]
No i ja się tu zgadzam.

--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Posiew z cewki moczowej - pr. o pomoc bo mój lekarz na url.
Oftalmoskop kieszonkowy
ALVEO preparat leczniczy z ziół-co o tym myśleć?
Dobry nefrolog w Krakowie
jak trwale podnieśc swojąodporność?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »