Data: 2006-01-24 22:27:29
Temat: Re: Jaki środek przeciwlękowy/przeciwnerwicowy?
Od: "Cancer" <C...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To nie tak. Po prostu nie chcę się nimi zamulać. Znam kilka osób, które
> brały
> relanium (kupowane na receptę) i teraz nie mogą bez niego normalnie
> funkcjonować.
Zgadza sie, bo to lek mocno uzalezniajacy z grupy benzodwuzepin.
Tych lekow nie powinno sie brac na nerwice dluzej jak 2 do 3 miesiecy.
Juz po 2 miesiacach dawki musza byc coraz wieksze, aby w ogole lek przyniosl
jakas korzysc.
To samo lorafen,Afobam i ine benzo.. ktore powinno sie brac tylko doraznie.
> Mnie lekarz kiedyś przepisał lorafen- później cały boży dzień człowiek
> chodzi półprzytomny, a obudzony w nocy nie wie, gdzie jest.
> I nie, nie było to żadne nadużycie. Normalna dawka.
I tu o wiele lepsze bo nieuzalezniajace sa leki SSRI, jak napisalas
Paroxetyna, ale nie tylko.
Co z tego ze dzialaja dopiero po jakims czasie...
Roznie ludzie reaguja, jedni czuja juz ulge po 2 tygodniach, inni dopiero po
2 miesiacach.
Jezeli masz problemy z nerwica, to radze Ci zasiegnac opini Lekarza
psychiatry. Tylko lekarz oceni czy powinnas cos brac i jaki srodek jest dla
Ciebie najlepszy.
Mozna tez skorzystac z uslug psychologa i to naprawde dziala.
Pozdrawiam sedecznie.
Cancer
|