Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jako że sierpień jeszcze...
Date: Fri, 21 Aug 2009 11:26:02 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 174
Message-ID: <h6loum$66u$1@news.onet.pl>
References: <1ufsq79t5if7$.nhzcyklp8inl.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: cik181.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1250846487 6366 83.31.34.181 (21 Aug 2009 09:21:27 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 21 Aug 2009 09:21:27 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:468417
Ukryj nagłówki
Czemu jątrzysz???
MK
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1ufsq79t5if7$.nhzcyklp8inl.dlg@40tude.net...
> ...więc o Rzezi Woli przypomnieć by trzeba, bo jakoś cicho wszędzie i
> głucho o niej, w tej prohunijnej ekstremie zapomina się o tym, co zawsze
> wraca, niezależnie ud wszelkich przeszłych i przyszlych unii...
>
> http://prawdziwe-historie.netbird.pl/a/1109/16972,1
>
> "Wiadomość o wybuchu powstania warszawskiego przyniosła wreszcie Adolfowi
> Hitlerowi pretekst do realizacji z dawna oczekiwanego celu: zniszczenia
> znienawidzonej stolicy Polski. Już w nocy z 1 na 2 sierpnia 1944 roku
> Fuhrer wydał jeden ze swoich najbardziej barbarzyńskich rozkazów:
> całkowitego zniszczenia Warszawy i eksterminacji ludności cywilnej, bez
> względu na płeć i wiek. Początkowo do zrównania miasta z ziemią zmierzano
> użyć lotnictwa Luftwaffe, jednak okrążenie wielu oddziałów niemieckiego
> garnizonu przez siły powstańcze uniemożliwiło zmasowane bombardowanie.
> Ostatecznie zadanie stłumienia powstania, zniszczenia Warszawy i
> wymordowania jej mieszkańców powierzone zostało zorganizowanej naprędce
> odsieczy, złożonej z oddziałów Wehrmachtu, SS i policji, pod dowództwem
> gen. Ericha von dem Bach-Zelewskiego. Jak się później okazało, spośród
> wszystkich warszawskich dzielnic ofiarą największego bestialstwa z rąk
> Niemców i ich sojuszników paść miała warszawska Wola.
>
> Choć właściwe siły niemieckie dotarły na Wolę 5 sierpnia, już od
> pierwszych
> dni powstania Niemcy dopuszczali się mordów na ludności cywilnej. 3
> sierpnia po raz pierwszy zastosowana została zbrodnicza taktyka pędzenia
> polskich zakładników jako żywe tarcze dla szturmujących powstańcze
> barykady
> Niemców. W dniach późniejszych metoda ta została przejęta przez SS i
> policję. W dniach 2-4 sierpnia stacjonująca na Woli dywizja pancerna
> "Hermann Goering" dokonała pierwszej masowej egzekucji 400 ujętych
> powstańców. W tych dniach Niemcy zaczęli dopuszczać się również mordów na
> wypędzanej z domów ludności cywilnej.
>
> Prawdziwa hekatomba rozpoczęła się 5 sierpnia, kiedy do akcji włączyły się
> oddziały pod dowództwem Heinza Reinefartha, w tym brygada SS Oskara
> Dirlewangera i rosyjska brygada SS-RONA Bronisława Kaminskiego. Równolegle
> z działaniami przeciwpowstańczymi oddziały te przystąpiły do eksterminacji
> ludności cywilnej. Mieszkańców mordowano strzałami z karabinów maszynowych
> lub granatami wrzucanymi do domów, które następnie podpalano. Wszystkich,
> którzy przeżyli, bezlitośnie dobijano. Ofiarą oprawców padły także
> szpitale
> na Woli: Niemcy bestialsko mordowali zarówno pacjentów, jak personel.
> Jeszcze tego samego dnia Niemcy udoskonalili sposób eksterminacji ludności
> cywilnej. Ujętych gromadzono w dużych grupach na większych placach,
> dziedzińcach, a nawet w kościołach, po czym rozstrzeliwano z kaemów.
> Zabici
> padali na wcześniejsze ofiary, tak że w miejscach egzekucji powstawały
> ogromne zwały ciał, dochodzące do kilku metrów wysokości. Szacuje się, że
> 5
> sierpnia na Woli zamordowano nawet 45 tys. osób - mężczyzn, kobiet i
> dzieci.
>
> Rozmiary zbrodni poruszyły nawet gen. Bacha-Zelewskiego, który do swojego
> centrum dowodzenia na Woli przybył popołudniem 5 sierpnia. Podczas
> wieczornej odprawy dowódców częściowo uchylił rozkaz Hitlera, zakazując
> strzelania do kobiet i dzieci. W mocy pozostało jednak polecenie
> mordowania
> wszystkich powstańców i mężczyzn.
>
> 6 sierpnia Niemcy przystąpili do kontynuacji dzieła zagłady. Mimo zakazu
> Bacha-Zelewskiego również w tym dniu ofiarą mordów padło wiele kobiet i
> dzieci. Wśród kilkuset powstańców rozstrzelanych koło szpitala św.
> Łazarza,
> znalazła się m.in. grupa chłopców w wieku 12-16 lat. Oszczędzone kobiety i
> dzieci były wykorzystywane do prac porządkowych, ale również jako żywe
> tarcze. Z około 100 schwytanych mężczyzn utworzono tzw.
> Verbrenunngskommando - grupę przeznaczoną do palenia ciał zamordowanych.
> Ogółem 6 sierpnia na Woli zginęło około 10 tys. mieszkańców Warszawy. Tego
> samego dnia kilkutysięczną grupę kobiet i dzieci przetransportowano do
> utworzonego w Pruszkowie obozu przejściowego, tzw. Dulagu nr 121. Stamtąd
> miały być skierowane do obozów koncentracyjnych lub obozów pracy.
>
> Dopiero 12 sierpnia gen. Von dem Bach-Zelewski wydał wyraźny zakaz
> mordowania ludności cywilnej. Do tego czasu trwały egzekucje, choć nie na
> tak masową skalę, jak w dniach 5-6 sierpnia. 8 sierpnia mordowanie
> ludności
> przeszło głównie w ręce specjalnych oddziałów policji, pod bezpośrednim
> dowództwem Reinefartha, tzw. Kampfgruppe Reinefarth. Do połowy sierpnia
> mordowały one ludność cywilną w swojej siedzibie przy ul. Okopowej.
>
> Według przybliżonych szacunków uznaje się, że w dniach 5-7 sierpnia na
> Woli
> zamordowano około 59 tys. osób. Ogółem dla pierwszej połowy sierpnia ta
> liczba wynosi 65 tys.
>
> Jakub Adamczyk"
>
>
> A DZIŚ?
>
>
> http://warszawa78.blox.pl/2008/06/Rzez-Woli-Niemcy-i
-polityka-zagraniczna.html
>
> "Rzeź Woli, Niemcy i polityka zagraniczna
>
> Kiedyś rzeź Woli, dziś kolorowe życie i lśniące nowoczesne samochody.
> Takie
> właśnie jest nasze miasto - niegdyś okrutnie okaleczone, a dziś znów żywe,
> głośne i pełne różnorakich, choć czasem nieco tandetnych barw.
>
> Zastanawia mnie tylko, czemu na tych wszystkich tablicach pisze się
> "hitlerowcy" a nie "Niemcy". Nie wiem, może coś umknęło mojej uwadze, ale
> nie znam takiego narodu, jak "hitlerowcy". A Niemcy? A któż ich nie zna!
> Gdybyż jeszcze owi "hitlerowcy" siłą przejęli kontrolę nad Niemcami, aby
> wykorzystać ich do swoich niecnych zamiarów. Ale nie, Hitler i jego
> kolesie
> doszli do władzy w sposób demokratyczny, znaczy się głosowali na nich
> Niemcy. W ten sposób większość z Niemców stała się owymi "hitlerowcami".
> Nie zapominajmy o tym.
>
> Nie wiem, jak w dobie lansowanego przez tzw. postępowe media ogólnego
> euroentuzjamu i miłości wzajemnej (nieważne, czy homo, hetero czy euro)
> zostanie odebrana ta notka, ale nie dbam o to. Ci ludzie na Woli sami się
> przecież nie wymordowali. Zrobili to Niemcy. Nie widzę powodu, aby o tym
> nie pisać.
>
> I jeśli ktoś mnie zapyta, czemu nie lubię Niemców, to między innymi
> właśnie
> za to. Tak, wiem, teraz żyją zupełnie inni ludzie. Jest wielu przyzwoitych
> Niemców, wtedy też z pewnością było wielu takich. Pewnie wielu mogłoby być
> moimi przyjaciółmi, z wieloma mógłbym śmiało piwo wypić, bo niby czemu
> nie?
> Jednak jest pewne "ale".
>
> Spójrzmy na niemieckich polityków i ich wypowiedzi. Nie, nie chodzi mi tu
> o
> Erikę Steinbach i jej towarzystwo - pani Steinbach dużo mówi, ale jest
> cienka jak przysłowiowa dupa węża. Ale taki Edmund Stoiber, w roku 2002
> kandydat niemieckiej chadecji (czyli jednej z dwóch głównych niemieckich
> sił politycznych) na kanclerza? Ów człowiek, zanim w końcu trafił na
> zasłużoną emeryturę, wiódł prym w roszczeniowej postawie wobec Polski. O
> jego wypowiedziach oraz o działaniach innych niemieckich prominentów można
> przeczytać tutaj:
>
> http://www.medianet.pl/~naszapol/0701/0701pubi.php
>
> Ja mogę kiedyś polubić Niemców, tak zbiorowo, jako naród. Ale niech
> najpierw sami Niemcy się ogarną i dobrze przypomną sobie, kto rozpoczął
> 2.wojnę światową, kto napadał na sąsiadów, mordował i niszczył. I nie
> chodzi mi o to, aby kajali się za to, klękali na kolanach i przepraszali.
> Nie, nie wzrusza mnie to. Wystarczy, że dadzą sobie raz na zawsze spokój z
> antypolskimi roszczeniami. Wtedy będzie można spokojnie budować przyszłość
> i nawet przyjaźń, a przeszłość jedynie od czasu do czasu wspominać, a nie
> cały czas nią żyć. Czego Niemcom i Polakom życzę. Tak, chciałbym tych
> całych Niemców kiedyś polubić...
>
> Ale tak przy okazji... Polityka zagraniczna poprzedniego polskiego rządu,
> rządu premiera Jarosława Kaczyńskiego, nacechowana między innymi opozycją
> w
> stosunku do polityki niemieckiej, została przez tzw. środowiska postępowe,
> owe elity, potępiona jako zła i szkodliwa. Mam w tym względzie nieco inne
> zdanie, ale ja teraz nie o tym. Otóż chciałbym jakoś się odnieść do
> obecnej
> polityki zagraniczej polskiego rządu, rządu premiera Tuska. Ale mam
> problem, bo... nie wiem, jaka jest teraz nasza polityka zagraniczna.
> Próbowałem to zgłębić, ale bladego pojęcia nie mam. Czy ktoś mógłby mi
> jakoś tam przystepnie wyłuszczyć, na czym obecnie polega polityka
> zagraniczna polskiego rządu? Będę bardzo wdzięczny i za wszelkie
> wyjaśnienia z góry dziękuję.
>
> I to chyba na tyle..."
> --
>
> Ikselka.
>
|