Data: 2010-09-27 18:29:16
Temat: Re: Jarosław jest potrzebny:)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 27 Sep 2010 05:20:00 -0700 (PDT), szaulo napisał(a):
> On 27 Wrz, 12:10, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>> Użytkownik "Szaulo" <z...@p...pl> napisał w
wiadomościnews:i7pnpp$cnt$1@news.onet.pl...
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>> Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>news:i7pfbs$it9$1@news.onet.pl...
>>
>>> [...]
>>>> Tak mi się też nasuwa myśl, że śmierć jest w wielu (większości ?)
>>>> wypadków podobna
>>>> do zapadania w sen. Zjawisko umierania i zasypiania są na tyle podobne,
>>>> że nasz mózg
>>>> nie zawsze potrafi odróżnic jedno od drugiego i czasem 'broni się przed
>>>> snem' - stad
>>>> się biorą atawistyczne drgnięcia, tiki a nawet czasem drgawki kiedy
>>>> zasypiamy.
>>> [...]
>>
>>> Śmierć naturalna to mniej lub bardziej powolne duszenie się.
>>
>> Rzeco? Ogolnie dostepna wiedza sugeruje, ze jednak zasypianie i w fazie
>> koncowej, rownie przyjemne co zasypianie. Znaczy ponoc relatywnie latwo sie
>> ja przyjmuje w fazie koncowej niz wczesnej, gdy czlowiek jednak nie chce sie
>> pogodzic. Znam relacje osoby przechodzacej wylew, twierdzila, ze przyjac
>> smierc nie byloby wtedy zadnym problemem.
>
> Wiesz co. Poczytałem teraz trochę w necie o agonii i chyba
> rzeczywiście masz rację co do tego, że to nie duszenie się. Trochę mi
> lżej z tą wiedzą, bo to, co tak brzmiało (byłem i przy śmierci mojej
> mamy, i żony), duszeniem się nie było. W szczególności rzężenie i
> jakby próby chwytania powietrza nie oznaczały, że się dusiły. Cały
> czas żyłem w przeświadczeniu, że to była dla nich dodatkowa męka.
Duszenie się to stan braku możliwości zaczerpniecia powietrza w stanie
przytomności.
Śmierć osoby nieprzytomnej nie jest dla niej cierpieniem. Owe objawy, które
wspominasz, to były objawy i odgłosy ze strony mięśni oddechowych i odgłosy
krtaniowe, wynikające z zaburzeń neurologicznych - słabnięcia inpulsów z
mózgu i ponownych ich powrotów. Kiedy ktoś śpi i chrapie, Ty słyszysz,
jakby się dusił - a on wcale nie cierpi, cierpisz tylko Ty, bo się martwisz
i przerażasz, że on cierpi.
|