Data: 2004-02-01 08:55:02
Temat: Re: JeToPęd
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->J.E. ... z Gormenghast<- b...@g...h6dce8a6d.invalid
naszkrobal/a:
sporo ciekawego
[...]
> "teatralny, napuszony" - jednym złowem odbiegający od Twoich
> oczekiwań.
>
> Jeśli sądzisz, ze ja nie mam prawa nie być stale spiętym i, jak to
> kiedyś powiedział eTatyn - "popełniać błędów", to czego Ty sam ode
> mnie oczekujesz?
> Perfekcji czy też może szarości? Z szarością u innych łatwiej się
> godzić zapewne... A nie potrafisz zaakceptować człowieka takim, jaki
> jest?
All - już dawno pisałem.
Masz, sytuacja z życia:
Facet trafia do roboty. Jest tam najlepszy merytorycznie, jednak
popełnia błędy 'życiowe/personalne' /nie doszukuj się analogii,
to przykład/. _WSZYSCY_ patrzą na niego przez pryzmat
AUTORYTETU (prawie nie człowieka). Każda nieudolność
personalna TRAKTOWANA JEST JAKO MANIPULACJA.
BO JAK TAKI AUTORYTET MOŻE SIĘ AŻ TAK MYLIĆ?
Tylko żaden błazen /prawie żaden/ nie wpadł na pomysł,
co by schować 'mosiężny odlew formy autorytetu w każdej
dziedzinie'.
Dodatkowo:
JAKO AUTORYTET JEST JESZCZE ZAGROŻENIEM BOSA /noga ;) - kretyn/.
JAKO CZŁOWIEK DOSTARCZA WYSTARCZAJĄCYCH POWODÓW, ŻEBY
WYPIERDACZYĆ GO Z ROBOTY.
Nie piękne?
A teraz zastanówmy się może nad rozwiązaniem
takiego problemu...
> Nie oglądam telewizji, jesli byś chciał wiedzieć.
Również nie oglądam.
> All
oTTo
--
Albert Einstein poproszony, by opisał radio tak odpowiedział: "Widzi pan,
telegraf, jest to coś w rodzaju takiego bardzo, bardzo długiego kota.
Pociągnie go pan za ogon w Nowym Yorku, a jego głowa miauczy w Los
Angeles. Rozumie pan? Radio działa dokładnie na takiej samej zasadzie:
wysyła pan sygnały tutaj, a oni odbierają je tam. Jedyna różnica polega na
tym, że nie ma kota"
|