Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:do11ro$je2$1@atlantis.news.tpi.pl...

- jeszcze o religii - sposób komunikacji w tej "branży" to jedna wielka
zbiorowa halucynacja (najczęściej w głębokim transie). Wszystko bazuje na
tym, że ludzie tak opornie odróżniają mapę od terenu i że mogą podpinać
dowolne pojęcia i abstrakty. Język i metody kościoła to jest mistrzostwo
świata w praniu mózgów i "robieniu gówna z mózgu". Jak wygląda czyjaś mapa
jak łączy się komuś w głowie w transie różne pojęcia w jedno instalując przy
tym abstrakt wyglądający dzięki temu zabiegowi całkowicie realnie? bóg jest
prawdą, bóg jest miłością, bóg jest wszystkim, bóg jest ojcem, bóg jest
chujem (jak wszystkim to wszystkim, chyba, że to ma brzmieć, że bóg jest
wszystkim tylko nie chujem), bóg ma chuja (chyba, ze jest ojcem bez chuja
jak matka dziewica i inne schizy, gdzie trzeba wyłączyć racjonalne myślenie
i jest to wówczas cnotą).

Zawansowane halucynacje, wąski model, brak precyzyjnej komunikacji i
samoniszczące się przekonania widzę tylko w 2 miejscach- u osób
nieszczęśliwych emocjonalnie i u "sekciarzy". U sekciarzy dochodzi jeszcze
filozofia, że prawdą nie jest to co istnieje obiektywnie tylko to co mówi
ktoś inny (autorytet) - to już w ogóle porażka, bo nie ma jak samemu
sprawdzić zgodności mapy z terenem :-(((