Data: 2003-11-05 09:52:40
Temat: Re: Jednoska w grupie
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sim w wiadomości news:boaelq$hh3$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> Myślę że nasze relacje z innymi są najbardziej fundamentalnym i cennym
> elementem naszego życia.
Uważam, że nasze relacje z innymi są koniecznością. Jesteśmy bowiem
zwierzakami stadnymi, nie przystosowanymi do samotniczego życia.
W tym sensie są one cenne (vide "system celkowy" w penalizacji).
Z drugiej strony nasze relacje z innymi mogą być fatalne. Jest to rzecz
ocenna i przez to zależna od przyjętego kryterium.
> Skoro to kształtuje nas - to podoba mi się pomysł otaczania się ludźmi pod
> pewnymi względami lepszymi od nas.
A także pod pewnymi względami gorszymi. Gdybyśmy byli otoczeni jedynie
lepszymi, to nasza samoocena uległaby w końcu tak zdecydowanemu obniżeniu,
że popadlibyśmy w depresję.
"Każdy medal ma dwie strony". ;)
> Oni będą dawać nam sobą pewien przykład,
> będą wymagać pewnego poziomu- co bardzo motywuje.
Zasadnicza motywacja bierze się jednak z prymitywnej obawy znalezienia się
na najniższym poziomie hierarchii. Zatem nie tylko przykład wyzwala dążenia,
ale także (a może przede wszystkim) rywalizacja. Wskazuje na to szereg
mechanizmów psychologicznych w które zostaliśmy wyposażeni (choćby i
agresja).
> W złym towarzystwie można
> się stoczyć. Ale w dobrym można wiele się nauczyć.
Powiadają, że "złego to i knajpa nie naprawi, a dobrego to i kościół nie
zepsuje", czy jakoś tak. ;)
> W dużym stopniu nie jest to wybór lecz raczej wykorzystanie szansy.
> Niemniej musi być coś w naszym sposobie bycia, w sposobie bycia innych -
coś
> co powoduje że z jednymi się doskonale rozumiemy, a z innymi nie...
Pozdrówka. Bacha.
|