Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 237


« poprzedni wątek następny wątek »

191. Data: 2011-10-03 14:30:16

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 03 Oct 2011 12:17:37 +0200, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 03 Oct 2011 12:01:22 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 01 Oct 2011 22:08:07 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>>>>> W dodatku masz pojęcie o przecietnym "badylarzu" przejęte z zamierzchłej
>>>>>>>>>> epoki komunistycznej.
>>>>>>>>> Mój ojciec jest synem rolnika, który (uwaga!) na wsi miał swój sklep.
>>>>>>>>> Stworzył sobie w dwójnasób miejsce pracy. Znam prace na roli, chyba
>>>>>>>>> jednak bardziej niż Ty uprawiająca dla satysfakcji dynię, a nie ze
>>>>>>>>> zwykłej egzystencjalnej potrzeby.
>>>>>>>> Nie rozmawiam tutaj o moich kwalifikacjach rolniczych - choć moja rodzina
>>>>>>>> była rolnicza.
>>>>>>>> Rozmawiamy o RÓWNOŚCI badylarza i stoczniowca wobec państwa w sytuacji
>>>>>>>> BEZROBOCIA.
>>>>>>>> Nie możesz tlumaczyć, że państwo nie ma obowiązku wobec badylarza, bo on
>>>>>>>> ma, a wobec stoczniowca ma obowiązek, bo on ni ma.
>>>>>>> Tylko mi nie mów, ze rolnicy są opuszczeni. Nigdy wcześniej nie mieli
>>>>>>> tak dobrze. Serio.
>>>>>> No więc jak to? - "badylarz" to DG, czy rolnik w końcu? Rozstrzygnij to z
>>>>>> panem, który tutaj uważa, ze skoro badylarz ma DG, to powinien zaplanować
>>>>>> ją tak, aby... itd :>
>>>>> Powinien był ubezpieczyć swój majątek, tak jak to czyni właściciel
>>>>> hurtowni guzików.
>>>> Widzę, że pani księgowa nadal nie rozumie, o czym rozmawia. Ponieważ nie
>>>> odróżnia warsztatu pracy od majątku.
>>> Lewą noga wstałaś?
>>> Jeżeli pan paprykarz ma nieruchomość rolną (majątek) to nie należy mu
>>> się zasiłek dla bezrobotnych, ponieważ ma _potencjalne_ źródło dochodu.
>>> Tak stanowi prawo. Czego nie rozumiesz?
>>
>> NO wiesz, stoczniowiec też coś tam zawsze ma...
>
> Ma prawo do różnych przywilejów, jeżeli było to zwolnienie grupowe.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Outplacement

To już nie mówimy o majątku?
;-PPP
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


192. Data: 2011-10-03 14:40:05

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Oct 2011 12:17:37 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 03 Oct 2011 12:01:22 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 01 Oct 2011 22:08:07 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>>>> W dodatku masz pojęcie o przecietnym "badylarzu" przejęte z zamierzchłej
>>>>>>>>>>> epoki komunistycznej.
>>>>>>>>>> Mój ojciec jest synem rolnika, który (uwaga!) na wsi miał swój sklep.
>>>>>>>>>> Stworzył sobie w dwójnasób miejsce pracy. Znam prace na roli, chyba
>>>>>>>>>> jednak bardziej niż Ty uprawiająca dla satysfakcji dynię, a nie ze
>>>>>>>>>> zwykłej egzystencjalnej potrzeby.
>>>>>>>>> Nie rozmawiam tutaj o moich kwalifikacjach rolniczych - choć moja rodzina
>>>>>>>>> była rolnicza.
>>>>>>>>> Rozmawiamy o RÓWNOŚCI badylarza i stoczniowca wobec państwa w sytuacji
>>>>>>>>> BEZROBOCIA.
>>>>>>>>> Nie możesz tlumaczyć, że państwo nie ma obowiązku wobec badylarza, bo on
>>>>>>>>> ma, a wobec stoczniowca ma obowiązek, bo on ni ma.
>>>>>>>> Tylko mi nie mów, ze rolnicy są opuszczeni. Nigdy wcześniej nie mieli
>>>>>>>> tak dobrze. Serio.
>>>>>>> No więc jak to? - "badylarz" to DG, czy rolnik w końcu? Rozstrzygnij to z
>>>>>>> panem, który tutaj uważa, ze skoro badylarz ma DG, to powinien zaplanować
>>>>>>> ją tak, aby... itd :>
>>>>>> Powinien był ubezpieczyć swój majątek, tak jak to czyni właściciel
>>>>>> hurtowni guzików.
>>>>> Widzę, że pani księgowa nadal nie rozumie, o czym rozmawia. Ponieważ nie
>>>>> odróżnia warsztatu pracy od majątku.
>>>> Lewą noga wstałaś?
>>>> Jeżeli pan paprykarz ma nieruchomość rolną (majątek) to nie należy mu
>>>> się zasiłek dla bezrobotnych, ponieważ ma _potencjalne_ źródło dochodu.
>>>> Tak stanowi prawo. Czego nie rozumiesz?
>>> NO wiesz, stoczniowiec też coś tam zawsze ma...
>> Ma prawo do różnych przywilejów, jeżeli było to zwolnienie grupowe.
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Outplacement
>
> To już nie mówimy o majątku?
> ;-PPP

Przestań udawać, że nie wiesz o co chodzi. Twój paprykarz pytający 'jak
żyć' mógł ubezpieczyć swój warsztat pracy, czyli swój majątek.
Stoczniowiec swoje ubezpieczenie zapłacił ze swojej pensji, dlatego ma
prawo do zasiłku dla bezrobotnych.
Nie marnuj proszę mojego czasu, jeżeli nie masz nic ciekawego do
powiedzenia w tym temacie. Nie chce mi sie wyjaśniać rzeczy oczywistych.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


193. Data: 2011-10-03 14:50:54

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 03 Oct 2011 16:40:05 +0200, Paulinka napisał(a):

> Przestań udawać, że nie wiesz o co chodzi. Twój paprykarz pytający 'jak
> żyć' mógł ubezpieczyć swój warsztat pracy, czyli swój majątek.

Oczywiście - i kiedy stracił plony, to do następnego sezonu będzie wbijał
zęby w ścianę.

> Stoczniowiec swoje ubezpieczenie zapłacił ze swojej pensji,

Nie on, tylko jego pracodawca. I nie z pensji stoczniowca.

> dlatego ma
> prawo do zasiłku dla bezrobotnych.

Przez rok.
Tylko ja się pytam, do czego ma prawo stoczniowiec po tymże roku.

Po drugie każdy zdrowy na umysle badylarz też płaci sobie ubezpieczenie -
zdrowotne, rentowe, emerytalne. Stoczniowcowi to samo płaci pracodawca.
Tymczasem jakoś nie są równi wobec prawa w zakresie zabezpieczenia
egzystencji po utracie pracy - w zakresie owdgo zasiłku. Bo potem to już...
mają równo.
:-/
--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


194. Data: 2011-10-03 14:53:26

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: u2 <u...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-09-28 12:32, Ikselka pisze:
> "Unia Europejska daje 3 miliony euro na promocję karaluchów, jedwabników i
> świerszczy jako ... potraw tam, gdzie nie są znane."
>
> Powinni polecić to Grekom... Lekko, zdrowo, tanio i darmo :->


Nie ma nic za darmo. Znowu pewnie wciagna tymi karaluchami Grekow w
pulapke :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


195. Data: 2011-10-03 14:53:37

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:dv8d184mj4ml$.lip55issirfg$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 03 Oct 2011 09:39:17 +0200, Jura napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-28 12:32, Ikselka pisze:
>>
>>> http://www.agronews.com.pl/pl/0,85,10751,unia_zachec
a_jedzcie_karaluchy.html
>>> "Unia Europejska daje 3 miliony euro na promocję karaluchów, jedwabników
>>> i
>>> świerszczy jako ... potraw tam, gdzie nie są znane."
>>
>> Szarańczę jadłem - smaczna, jeśli się nabierze wprawy w szybkim
>> wydłubywaniu "paszy treściwej" z chitynki
>
> To sobie teraz wyobraź, że ją MUSISZ jeść 24 h na dobę o ile w ogóle ją
> dorwiesz - i masz tylko to do dyspozycji :->
>
> Bo o tym była mowa.

no i masz ixelkowa interpretacje tekstu....lol/

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


196. Data: 2011-10-03 15:09:54

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Oct 2011 16:40:05 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Przestań udawać, że nie wiesz o co chodzi. Twój paprykarz pytający 'jak
>> żyć' mógł ubezpieczyć swój warsztat pracy, czyli swój majątek.
>
> Oczywiście - i kiedy stracił plony, to do następnego sezonu będzie wbijał
> zęby w ścianę.

Jak się chce osiągnąć dochód, to trzeba też ponieść odpowiednie koszty.
paprykarz, który zarabiał krocie i jeden sezon jest w plecy, bo


>> Stoczniowiec swoje ubezpieczenie zapłacił ze swojej pensji,
>
> Nie on, tylko jego pracodawca. I nie z pensji stoczniowca.

Ok. FP i FGŚP niech Ci będzie, że jesteś bardziej ścisła.

>> dlatego ma
>> prawo do zasiłku dla bezrobotnych.
>
> Przez rok.
> Tylko ja się pytam, do czego ma prawo stoczniowiec po tymże roku.

A do czego ma mieć? Do dożywotniego zasiłku?

> Po drugie każdy zdrowy na umysle badylarz też płaci sobie ubezpieczenie -
> zdrowotne, rentowe, emerytalne. Stoczniowcowi to samo płaci pracodawca.

Za jego pracę, a nie za nicnierobienie. Chyba z konia spadłaś.

> Tymczasem jakoś nie są równi wobec prawa w zakresie zabezpieczenia
> egzystencji po utracie pracy - w zakresie owdgo zasiłku. Bo potem to już...
> mają równo.
> :-/

W jaki sposób paprykarz traci pracę? Ziemię mu zabrali? Stracił plony,
trudno, mógł się ubezpieczyć.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


197. Data: 2011-10-03 15:18:06

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 03 Oct 2011 16:40:05 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Przestań udawać, że nie wiesz o co chodzi. Twój paprykarz pytający
>>> 'jak żyć' mógł ubezpieczyć swój warsztat pracy, czyli swój majątek.
>>
>> Oczywiście - i kiedy stracił plony, to do następnego sezonu będzie wbijał
>> zęby w ścianę.
>
> Jak się chce osiągnąć dochód, to trzeba też ponieść odpowiednie koszty.

[Ucięło mi coś]

Paprykarz, który zarabiał krocie i jeden sezon jest w plecy, bo się nie
ubezpieczył,
to obszarnik, a nie biedak, który obsiewa 2h słabych gleb pszenżytem.
Wykorzystywanie paprykarza w kampanii to zwykły bezczelny populizm.
Czynisz to samo, co Twój idol JK.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


198. Data: 2011-10-03 17:54:58

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> szukaj wiadomości tego autora

On 2011-10-03 17:18, Paulinka wrote:
> Paprykarz, który zarabiał krocie i jeden sezon jest w plecy, bo się nie
> ubezpieczył, to obszarnik, [...]

Ale nie chcesz go - mam nadzieję - rozkułaczyć ;-)

Ikselce (i nie tylko) porąbały się po prostu funkcje państwa i
najwyraźniej wydaje jej się, że powinno ono działać jak towarzystwo
ubezpieczeniowe. Rożnica miałaby natomiast polegać na tym, że nie trzeba
płacić składki za ubezpieczenie od dowolnych ryzyk.

Albo może nawet nie tyle jej (im) się porąbało co po prostu jest to
typowy dla homosovieticus (tego od Zinowjewa i ks. Tischnera) ogląd
świata. Państwo powinno zapewnić pracę, mieszkanie, opiekę zdrowotną i
socjalną, etc. w zamian za płacenie podatków i wyłączenie mózgu.

> Wykorzystywanie paprykarza w kampanii to zwykły bezczelny populizm.
> Czynisz to samo, co Twój idol JK.

Ojtamojtam! Takie metody będą tak długo stosowane jak długo funkcjonują
łosie, które dają się na to nabrać.

Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


199. Data: 2011-10-03 17:59:05

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> szukaj wiadomości tego autora

On 2011-10-03 12:10, Ikselka wrote:
> To sobie teraz wyobraź, że ją MUSISZ jeść 24 h na dobę o ile w ogóle ją
> dorwiesz - i masz tylko to do dyspozycji :->
>
> Bo o tym była mowa.

Może weź to przeczytaj ponownie, tym razem ze zrozumieniem ...

Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


200. Data: 2011-10-03 18:08:40

Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotrek pisze:
> On 2011-10-03 17:18, Paulinka wrote:
>> Paprykarz, który zarabiał krocie i jeden sezon jest w plecy, bo się nie
>> ubezpieczył, to obszarnik, [...]
>
> Ale nie chcesz go - mam nadzieję - rozkułaczyć ;-)

Ależ skąd niech mu ziemia lekką będzie i wydaje plony :)

> Ikselce (i nie tylko) porąbały się po prostu funkcje państwa i
> najwyraźniej wydaje jej się, że powinno ono działać jak towarzystwo
> ubezpieczeniowe. Rożnica miałaby natomiast polegać na tym, że nie trzeba
> płacić składki za ubezpieczenie od dowolnych ryzyk.

> Albo może nawet nie tyle jej (im) się porąbało co po prostu jest to
> typowy dla homosovieticus (tego od Zinowjewa i ks. Tischnera) ogląd
> świata. Państwo powinno zapewnić pracę, mieszkanie, opiekę zdrowotną i
> socjalną, etc. w zamian za płacenie podatków i wyłączenie mózgu.
>
>> Wykorzystywanie paprykarza w kampanii to zwykły bezczelny populizm.
>> Czynisz to samo, co Twój idol JK.
>
> Ojtamojtam! Takie metody będą tak długo stosowane jak długo funkcjonują
> łosie, które dają się na to nabrać.

Ot, właśnie.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 24


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

rozpraszanie się
Kot.
Silne dominujące charaktery [długie]
Moja wrzutka kampanijna...
Która godzina?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »