Data: 2004-10-05 22:15:19
Temat: Re: Jesli sie zabije...
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Oczywiscie milosc do malpiatosci. ;)
Scislej: przekraczajaca granice przyzwoitosci (dobrego smaku)
milosc do malpiatosci. ;)
BTW np JeT rowniez kocha malpiatosc, ale miloscia inna, trudna. :)
To co niejednokrotnie robi _moze_ przypominac (poza wyjatkami)
~dokopywanie adekwatne do skali uczuc jakie w sobie odnajduje
- troche smieszne, nie? ;o
--
Czarek
|