| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-11-27 18:13:00
Temat: Re: "Jest mi wszystko jedno"
Użytkownik Blue <b...@v...hell.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@v...hell.pl...
> to troche potwierdza teorie .... ktos lub cos trafil go tak ze nbie chce
> pozwolic dotknac sie znow...
tak tez i ja uwazam ...tylko ze on nie chce mi powiedziec co to bylo!
zreszta odejrzewam, ze on nawet nie wie co to bylo! a raczej nie zdaje sobie
sprawy z tego.
wiem, ze tamta dziewczyna "napelnila ten puchar po brzegi", czy tez "dolala
oliwy do ognia"...zreszta niewazne jak sie to nazwie ... ale musialo cos go
tak "rzeczywiscie bodnac", bo to jest calkiem silny facet.
> to co twierdzi jest troche bezsensu
> skoro moze normalnie mowic o czyms zwiazanym z emocjami...
moze mowic..jak to jest z innymi.... o sobie mowi tylko,ze jemu jest to
obojetne... ze nie obchodzi go co mowia inni o nim (nawet ja!).
> to jego wielka tarcza na caly swiat w odopowiedzi na to co dostal ..
> zamkniecie sie w swoim umysle ...
ech...wiem :-(
> swoja droga ten facet jest podobny do mnie .... wiec go troche rozumiem
> moze sie nie przyzna do tego ze mu pomagasz ale bedzie to czul i kiedys
> mozesz sie zdziwic jak nadejdzie chwila gdy powie cos czego nigdy sie nie
> spodziewasz ..
o to chodzi,ze nie chce ze mna rozmawiac ...
nasze gadki od pewnego czasu staly sie "jalowe" ...
zreszta moje zdanie jego juz nie obchodzi :-((
>ale bo zlamie sie w druga strone co jest wyjsciem gorszym
a to bezapelacyjnie...
tylko ...co wtedy????
> tia ..a ludzie w skorupkach beda powszechnie spotykani ... i nikt sie tak
> tym nie przejmie bo kazdy bedzie mial swoj problem 9 powazny lub
> wyimaginowany )
wiec skoro zdajemy sobie z tego sprawe...po co sie w to wszystko
zaplatujemy??
>- facet ma szczescie ze ktos wogole sie nim przejmuje wiec
> nie poddawaj siem
szkoda tylko , ze nie potrafi tego docenic ...
uparta z niego bestia ...
i dumna strasznie....
a skoro on nie chce ze mna gadac ...
coz ja jedna moge zrobic????
Alka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-11-28 11:38:27
Temat: Re: "Jest mi wszystko jedno"In article <3...@n...vogel.pl>, Alka wrote:
>tak "rzeczywiscie bodnac", bo to jest calkiem silny facet.
a to nie jest pewne czy jest silny
wystarczy chwila
>
>> to co twierdzi jest troche bezsensu
>> skoro moze normalnie mowic o czyms zwiazanym z emocjami...
>
>moze mowic..jak to jest z innymi.... o sobie mowi tylko,ze jemu jest to
>obojetne... ze nie obchodzi go co mowia inni o nim (nawet ja!).
to co mowi a to co robi to dwie czasami sprzeczne rzeczy ...
on za wszelka cene bedzie podtrzymywal tarcze i powie wszystko zeby sie
wydawalo ze ona tam jest choc moze wlasnie trafilas na cos na co nie
powinnas i odslonilas go ... tylko nie wiesz kiedy ani co ...
a jego postepowanie nie odkryje tego tak po prostu ..albo facet jest
rzeczywiscie emocjonalnym gadem lub ryba
>>ale bo zlamie sie w druga strone co jest wyjsciem gorszym
>
>a to bezapelacyjnie...
>tylko ...co wtedy????
tego nie wie nikt ,....
choc wlasnie to badam ... na ulubionym zwierzatku do eksperymentow czyli
sobie
>wiec skoro zdajemy sobie z tego sprawe...po co sie w to wszystko
>zaplatujemy??
>
bo czasami obchodza nas inni
pomimo wszystko ?
>>- facet ma szczescie ze ktos wogole sie nim przejmuje wiec
>> nie poddawaj siem
>
>szkoda tylko , ze nie potrafi tego docenic ...
>uparta z niego bestia ...
>i dumna strasznie....
>a skoro on nie chce ze mna gadac ...
>coz ja jedna moge zrobic????
to co niektorzy ...czy li byc i trwac ....
--
Blue -+=<(*)>=+-
* *
-+=<(*)>=+-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |