Data: 2003-08-26 17:04:32
Temat: Re: Jestem taki strasznie sam...............
Od: Arek <a...@e...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vesemir rzecze:
> Nie rozumiesz człwoieku? Zostawiła go. Z całym tym bagażem.
Jakim bagażem!?!? Te osiem lat wspólnego życia nazywasz BAGAŻEM?
[..]
> Są tęż rzeczy których się nie przebacza, rozumiesz, nie przebacza!
Nie wiem czy takie są, natomiast na pewno nie należy do nich wybranie
własnej drogi w życiu.
> Czy on ucieka? naprawdę myslisz że ucieka?
Tak.
> Czym jest według ciebie walka?
Choćby nie uleganiem prostackim impulsom nakazującym odmrożenie sobie
uszu na złość babci.
> Nie krytykuj goscia bo sobie radzi świetnie a ty mu wmawiasz że jest głupi,
> facet bądx poważny!
Może sobie radzić w normalny sposób. Nie musi wkręcać w to innej kobiety,
do której nie czuje mięty, nie musi zaprzeczać istnieniu ostatnich 8 lat swojego
życia i nie musi być śmiertelnie obrażony na byłą dziewczynę tylko dlatego,
że chciała być wolna.
> Teraz musi zbudować swoją tozsamość bez niej
Nie rozumiem tego? O jakim budowaniu tożsamości mówisz!?
Od kiedy to się ma tożsamość powiązaną z inną osobą!?
> jak radzi sobie z takimi sytuacjami. To jest stawanie się dojrzałym.
> następnym razem nie pdoejdzie lekko ani do związku, ani do trudnych
> sytuacji. I o to chodzi!
Tu też nie rozumiem. A do czego teraz niby lekko podszedł i dlaczego
ciężkie podchodzenie do związku i trudnych sytuacji ma być przejawem
dojrzałości ?
Arek
--
http://www.hipnoza.info
|