Data: 2010-07-13 16:46:01
Temat: Re: Jesteśmy bez naszej woli
Od: " hss" <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotrek Zawodny <p...@o...pl> napisał(a):
> W dniu 2010-07-12 09:34, Jacek Maciejewski pisze:
> > Dnia Fri, 09 Jul 2010 08:48:55 +0200, Piotrek Zawodny napisał(a):
> >
> >> Jaka jest natura takiego naszego bycia? Co to w ogóle jest? Kim
> >> jesteśmy? Skąd jesteśmy?
> >
> > Nie kombinuj jak koń pod górkę. Dawno temu wystartował wszechświat,
> > promieniowanie oddzieliło sie od materii, rozjarzyły gwiazdy które
> > naprodukowały pierwiastków, zestaliły planety zanurzone w strumieniu
> > energii gwiazdy stając się termodynamicznie układami lokalnie otwartymi i
> > stąd zaistniała konieczność komplikacji struktur zwana życiem.
> Tu chodzi o chęć odejścia (mój post o byciu bez własnej woli). Chciałbym
> odejść,
Ja, jak każdy, zawsze mogę odejść. Nikt mi nie zabroni, nie odbierze realnie
takiej możności. I świadomość tej możności, gdy czasem było bardzo bardzo
ciężko, pomagała chcieć jeszcze trochę znosić własne istnienie. Dostałem życie
w prezencie. Niezasłużonym, bo niby jak. Zawsze mogę go wyrzucić. Ale czy
takie "prezenty losu" się wyrzuca? To nie kolejne skarpetki, dyzodorant czy
krawat. A poza tym to takie fajne samemu tym prezentem kogoś obdzielić.
Róbmy dzieci. Przyjemne z pożytecznym.
> Pewnie ludzie, którzy są szczęśliwi, nie czują że są przymuszeni do życia.
Wszyscy są szczęśliwi tylko wielu o tym nie wie. Za to na pewno wiedzą o tym i
czują ci którzy nie czują się do życia przymuszeni. Którzy się na nie, na
takie jakie jest, zgodzili. A jak się godzą, mogą je zmieniać -choćby powoli-
w stronę w jaką chcą i akurat mogą.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|