Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Jolico po kuracji według Dirco

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jolico po kuracji według Dirco

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-07-26 07:11:20

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: michalina27 <m...@v...NOSPAM.pl> szukaj wiadomości tego autora

t...@p...onet.pl napisał(a):

> I znowu brak skrupulatności Bravo Plus 500 SC to nie jest to samo co Bravo 500
> SC a właśnie to jest wymienione w eklektycznej kuracji zalecanej przez Ciebie a
> przytoczonej na początku przez Michalinę27. A cynk jest dosyć istotny.

Fakt na łupież podobno pomaga, to może dereniowi też nie zaszkodzi.
Najważniejsze, że liście co prawda sztywnawe, ale ciemnozielone są i nie
opadają. Nadal mam nadzieję i podlewam bidulę, bo u mnie skała z gliny.
--
michalina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-07-26 08:32:57

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: t...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> A poza tym - jak ktos pisze, ze cos tam wyleczyl jakos tam - to
> nalezy to po prostu przyjac do wiadomosci, o ile nie robi
> sie doktoratu w warunkach kontrolowanych na statystycznie
> istotnej liczbie przypadkow. Natura ma wielka moc.
> W koncu - w swojej ojczyznie klony palmowe na pewno maja kontakt z
> roznymi patogenami, a mimo to zyja i maja sie swietnie. Choroby
> grzybowe to choroby "zlych warunkow", sa one tylko OBJAWEM
> zlych warunkow, zas do ich wyleczenia spokojnie moze wystarczyc
> ich poprawa, w tym wyciecie chorych galezi.
>
>
> Pozdrawiam, Aga

100% racji.
Chodzi tylko o bezpieczeństwo nasze, naszych rodzin, zwierząt i ogrodów. Nie ma
żartów z środkami ochrony roślin. Są to bardzo trujące świństwa szczególnie te
stosowane w uprawach "przemysłowych". Dlatego zalecanie czegoś co nie
przyniesie pożytku, a może stanowić znaczne zagrożenie świadczy co najmniej o
nieodpowiedzialności

Pozdrawiam Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-07-26 08:39:43

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: t...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

>
>    Hejka. Protekcjonalny Tomku. :-) Albo rybki, albo akwarium. Albo Bravo i
> Gwarant zawierają identyczny środek czynny i nie ma sensu pryskania tym
> samym derenia,

Stosowanie tego samego fungicydu jest kompletnie bez sensu i naraża na
niepotrzebne wydatki - 2 opakowania


albo dodatek cynku jest dość istotny? :-)

Nieopatrzne stosowanie cynku naraża zdrowie nasze i naszych roślin. Polecam
rozwadze (na początek):
interakcja cynk-kadm
interakcja cynk-miedź
interakcja cynk-żelazo
wpływ krótkotrwałego narażenia na cynk na nasze zdrowie


pozdrawiam merytorycznie tomek



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-07-26 11:43:36

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: Kresowiec <i...@t...de> szukaj wiadomości tego autora

Lanfear schrieb:

>
> A czy nie moglibyscie polaczyc swoich sil intelektualnych,
> uzupelniac swoja wiedze dla tzw. dobra wspolnego? Nikt
> nie ma monopolu na wiedze i na nieomylnosc, wiec dajcie
> sobie spokoj, pliz!
>
Alez odrobina uszczypliwosci niekomu nie zaszkodzi. Osobiscie wcale nie
odebralem wrazenia, ze Dirko i Tomek skocza sobie do gardel. Wiesz, ja
bardziej obawiam sie tych politycznie poprawnych niz tych ktorzy wala
prosto z mostu.

> Z moich doswiadczen wynika, ze po takich symaptycznych rozmowach
> ktos zwykle opuszcza grupe, a to zawsze strata.
>
I tak, i nie. Czasem przynosi to wrecz ulge, ze jakas mimoza odchodzi.
Niemcy o takich mowia "obrazona kielbasa pasztetowa". Czasem rzeczywscie
szkoda ale nie sadze, zeby Dirko z placzem uciekl do Mamy a Tomek
poskarzyl sie Tacie.

> A poza tym - jak ktos pisze, ze cos tam wyleczyl jakos tam - to
> nalezy to po prostu przyjac do wiadomosci, o ile nie robi
> sie doktoratu w warunkach kontrolowanych na statystycznie
> istotnej liczbie przypadkow. Natura ma wielka moc.
> W koncu - w swojej ojczyznie klony palmowe na pewno maja kontakt z
> roznymi patogenami, a mimo to zyja i maja sie swietnie. Choroby
> grzybowe to choroby "zlych warunkow", sa one tylko OBJAWEM
> zlych warunkow, zas do ich wyleczenia spokojnie moze wystarczyc
> ich poprawa, w tym wyciecie chorych galezi.
>
O Ago! To wcale nie takie proste. Rozmawialem wczoraj ze specjalista,
ktory zeby zjadl na dzikich owocach czy tez lesnych. Postaraszyl mnie,
ze grzyb na dereniach jest niezwykle ciezki do zwalczenia. Jego mlodsi
koledzy na polach doswiaczalnych od lat z tym walcza. Dodal tez ze wiele
zalezy od odmiany oraz ze czasami przechodzi jak reka odjal. Warto wiec
przygladac sie tym dysputom, bo moze Polacy maja jakies swoje india...
sarmackie sposoby na te grzyby. A ze troche dokazuja...
Twoja uwaga na temat zlych warunkow jest jak najbardziej sluszna. Byc
moze w rozdrobnionym swiezym drzewie, ktory sciolkowalem obok cisy,
grzyby znalazly wymarzone warunki do rozwoju. Potem przyszly deszcze i
zaczelo sie. Dlatego od kilku tygodni systematycznie zbieram sciolke,
kompostuje z daleka od dereni a pod drzewkami sieje nawozy zielone.
>
> Pozdrawiam, Aga

pozdrawiam pojednawczo,

Irek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-07-26 13:17:24

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:2d0a.00000072.44c72a4e@newsgate.onet.pl Użytkownik
<t...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Polecam rozwadze (na początek):
> ...
> wpływ krótkotrwałego narażenia na cynk na nasze zdrowie
>
Hejka. Chyba wreszcie się zgadzamy. Ja też uważam, że nie należy narażać
cynku na nasze zdrowie - albo odwrotnie. ;-)
Pozdrawiam klarownie Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-07-26 20:58:50

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: t...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora


> > ...
> > wpływ krótkotrwałego narażenia na cynk na nasze zdrowie
> >
> Hejka. Chyba wreszcie się zgadzamy. Ja też uważam, że nie należy narażać
> cynku na nasze zdrowie - albo odwrotnie. ;-)

Racja! W iterpunkcji itp. jetem cienki. Jesteśmy jednak rec.ogrody, Tobie
proponuję założenie rec.interpunkcja lub podobnie. Tam będę wysyłał do redakcji
swoje posty.

Wróćmy jednak do naszych baranów. Oto garść uwag i pytań do Ciebie. (uwaga
dalszy tekst może spowodować śmiertelne zanudzenie - to do innych Szanownych
Czytelników)
Ostatnia wersja kuracji:
Bravo - Dithane - Topsin (na razie pomińmy cyfry i litery po nazwie, chociaż są
one ważne) czyli chlortalonil - mankozeb - tiofanat
1. Dlaczego nie skojarzyć chlorotalonilu z jakimś triazolem skoro takie jest
wyraźne zalecenie producenta?
2. Czy tym się pryskało nieszczęsnego derenia czy podlewało?

Powyższa kuracja po polsku (wersja I)
Fungicyd kontaktowy - f. kontaktowy - f. systemiczny
3. Przecież różni inni mędrcy zalecają najpierw zabiegi systemiczne lub wgłębne
a dopiero potem kontaktowe?

Powyższa kuracja po polsku (wersja II)
Fungicyd zapobiegawczy - f. zapobiegawczy - f. interwencyjny
4. Przecież ci sami mędrcy zalecają (o ile są objawy choroby) najpierw działania
interwencyjne a potem zapobiegawcze?

Co z opryskami próbnymi, które zalecają kapitaliści produkujący te eliksiry, w
wypadku ich używania w uprawie różnych kwiatków.
5. Może masz takiego derenia i na nim trochę poeksperymentowałeś?

6. Co ze szkodliwością (w warunkach ogrodu amatorskiego), a w szczególności tą
nieudokumentowaną, przecież jeden z Twoich faworytów o mało co nie dostał
czerwonej kartki w EU za etylenotiomocznik?

Przepraszam za błedy ortograficzne itp. Myślę, że nieprzeszkadzają one w
zrozumieniu powyższych wypocin. Jeżeli użyłem jakichś niezrozumiałych skrutów
myślowych czekam na pytania, chętnie zdam relację ze swoich procesów mózgowych.
Oczekuję rzeczowych odpowiedzi.

Co do różnych roli metali (cynk, mangan itd.) w życiu młodocianej rośliny wrócę
do tego przy innym wątku (chyba). Gratuluję dereniowi hartu ducha i wewnętrznej
siły.

Pozdrawiam rzeczowo Tomek




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-07-26 21:50:35

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:2d0a.000001f9.44c7d789@newsgate.onet.pl Użytkownik
<t...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Wróćmy jednak do naszych baranów. Oto garść uwag i pytań do Ciebie.
> (uwaga dalszy tekst może spowodować śmiertelne zanudzenie - to do
> innych Szanownych Czytelników)
>
Hejka. Ze względu na upał pójdę chyba na "skruty myślowe". Myślę, że na
pewno sam dasz radę odpowiedzieć sobie. W razie dalszych wątpliwości zwróć
się do prof. Orlikowskiego i dr Wojdyły.
Pozdrawiam wymigująco Ja...cki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-07-27 07:39:57

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: t...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> pewno sam dasz radę odpowiedzieć sobie. W razie dalszych wątpliwości zwróć
> się do prof. Orlikowskiego i dr Wojdyły.
>                    Pozdrawiam wymigująco Ja...cki
>
Tak kończą się wszystkie rozmowy z Tobą - na unikaniu meritum sprawy.
Potwierdza to moją dedukcję, której przebłyski można odnależć na innych
wątkach, dotyczącą Twojej osoby drogi Watsonie.

Pozdrawiam holmesowsko Tomek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-07-27 10:45:38

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: t...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

W razie dalszych wątpliwości zwróć
> się do prof. Orlikowskiego i dr Wojdyły.
>                    Pozdrawiam wymigująco Ja...cki
>

Upał, zapomniałem dopisać. Jetem zwolennikiem Miczurina.

pozdrawiam jak poprzednio tomek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-07-27 11:32:29

Temat: Re: Jolico po kuracji według Dirco
Od: michalina27 <m...@v...NOSPAM.pl> szukaj wiadomości tego autora

t...@p...onet.pl napisał(a):

> Ostatnia wersja kuracji:
> Bravo - Dithane - Topsin (na razie pomińmy cyfry i litery po nazwie, chociaż są
> one ważne) czyli chlortalonil - mankozeb - tiofanat
> 1. Dlaczego nie skojarzyć chlorotalonilu z jakimś triazolem skoro takie jest
> wyraźne zalecenie producenta?
> 2. Czy tym się pryskało nieszczęsnego derenia czy podlewało?

Rzeczony był opryskiwany dość obficie, co widać na liściach (białawe
plamy). Sama nie mam pojęcia, jak można było mu pomóc, bo marniał w
zastraszającym tempie. Szkoda, że dyskusja nie wywiązała się wcześniej,
przy zapytaniu, jak go ratować. Sadzę, że każdy właściciel bardzo cennej
roślinki zachowuje się trochę irracjonalnie, a ja ona mu zaczyna ginąc
to czepiłby się nawet brzytwy. Sądząc z dyskusji, może i kuracja nie do
końca była właściwa, ale w zdecydowany sposób zapobiegła
rozprzestrzenianiu się choróbska, widać trafiło na ten właściwy preparat.

--
michalina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

drenowanie
cukinia
Piaskowiec
TaBaza - konkurs
co z różanecznikiem?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »