Pewnego dnia David Manderla <d...@p...pl> na
<p...@n...pl> napisal:

> z kobietami jak z grami komputerowymi:

No i dojrzewa pokolenie komputerowe ;-)

> na poczatku chec posiadania (samo opakowanie przyciaga,

Ooooo jaka sliczna zabaweczka.

> zastanawiamy sie jaka jest,

Przez jedna malutka chwile, bo przeciez to "opakowanie" takie blyszczace i
sliczne.

>duzo sie o niej czytalo ale dalej nie wiemy w sumie o niej nic)

Aha... teoria czerpana z ksiazek.

> co kryje w srodku?

Cala game i tecze czlowieczenstwa... i cos jeszcze takie malutkie serce.

/.../
No nieeeee mooogeeee, wycielam... co to ma byc???? Odejdz Chlopie od tej
konsoli i przestan sie bawic zywym organizmem, jak raaaanyyyyy....

> a opakwanie (pudelko) mamy w widocznym miejscu
> ze jak ktos przyjdzie to tylko nam pozazdrosci ....

Ooooo peeeewnie, pochwalic sie kolesiom... postaw Ja na srodku i pobieraj
oplate za ogladanie, tylko niech nie dotykaja eksponatu.

> ale kiedy znamy juz gre "dlugo"... i nie wnosi nic nowego, staje sie
bardzo
> nudna,

A Ty aby sie nie znudziles "zabaweczce"?

> a opakowanie ktore taki cieszylo niszczy sie .....

A co zupa byla za slona i... juz nie wyglada tak pieknie?

/.../

Reszte wycielam i dam spokoj bo az mnie trzepie ze zlosci.... Coz za
poetycko piekne porownania... Pora dorosnac Davidzie, zycie i ludzie to nie
gra komputerowa, kobiety to nie zabawki, a Ty nie jestes wladca menazerii i
nie poruszasz sznurkami zycia. Nie jest mnie latwo rozjuszyc ani wkurzyc (Ci
co mnie znaja osobiscie moga to potwierdzic), ale Tobie gratuluje... udalo
Ci sie.

Zyczac wiecej madrych ksiazek a mniej gier komputerowych,

Marlena Lipińska

G-G 148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wpl.pl




--

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia