Użytkownik "umberto" <u...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:3c20f838@news.vogel.pl...
> Jestem z mezem od 7 lat
> unikam ciazy poprzez kalendarzyk (8 dni przed i 2 dni po miesiączce)
> w pozostalych dniach cyklu - stosunek przerywany
> jednak uwzgledniajac chociazby "krople kopera" mam watpliwosc czy ten
> "sukces" unikniecia chemii antykoncepcyjnej nie oznacza przypadkiem
> beplodnosci jednego z nas
>
> Dziekuje za ewent. odzew

Witam.

Nie potrafię się wypowiedzieć w kwestii bezpłodności, ale polecam
rozszerzenie tej metody o pomiary temperatury. Nie jest to naprawdę ani
uciążliwe, ani kosztowne.

Potrzebne są jedynie:
- termometr zwykły szklany - koszt 4-7zł
- broszurka z opisem metody temperaturowej i ze wzorem tabeli pomiarów do
skserowania - koszt kilka - kilkanaście zł.
- długopis - koszt 2 zł

Zyski:
- dłuższy, bezstresowy okres na korzystanie z małżeńskich "uciech",
- doskonałe źródło wiedzy o sobie samej oraz o pacjentce dla ginekologa.

Pamiętanie o dokonaniu porannego pomiaru (zaraz po przebudzeniu), jego
wykonanie oraz zanotowanie wyników należy do moich obowiązków. Pierwsze dwa
miesiące były trudne, ale jak już "weszło mi w krew", to wykonuje to prawie
jak pies Pawłowa.

Gorąco polecam.

Pozdrowienia,
Andrzej
Pozdrowienia