« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-22 13:12:07
Temat: Kara i nagroda (kary cielesne?)
Hej...
Szukam czegoś w tym temacie, ostatnio mnie to zaintrygowało. Jedna szkoła
mówi o tylko nagradzaniu, inna o tylko karaniu, ale wiadomo, że najlepiej
jest połączyć obie te szkoły. Ok, tylko czy wówczas karanie cielesne też
wchodzi w rachubę, czy w ogóle obecnie unika się tego metod?
Jak ktoś wypowie sie za stosowaniem tych kar, to proszę o wyjaśnienie -
jak to zrobić, by dziecko nie poczuło się szczególnie zagrożone i nie
odzwierciedliło tej agresji na innych...
Pozdrawiam
Rafał
--
(-------------------------------------------------)
Przy odpowiadaniu na moje posty do mnie, usuń .ox
i wszelkie cyferki poza dwójką z mojego adresu.
(_________________________________________________)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-22 13:33:58
Temat: Re: Kara i nagroda (kary cielesne?)Rafał <k...@g...ox.pl> napisał(a):
>
>
> Hej...
>
> Szukam czegoś w tym temacie, ostatnio mnie to zaintrygowało. Jedna szkoła
> mówi o tylko nagradzaniu, inna o tylko karaniu, ale wiadomo, że najlepiej
> jest połączyć obie te szkoły. Ok, tylko czy wówczas karanie cielesne też
> wchodzi w rachubę, czy w ogóle obecnie unika się tego metod?
> Jak ktoś wypowie sie za stosowaniem tych kar, to proszę o wyjaśnienie -
> jak to zrobić, by dziecko nie poczuło się szczególnie zagrożone i nie
> odzwierciedliło tej agresji na innych...
>
> Pozdrawiam
> Rafał
czołem
z autopsji-doświadczyłem wychowania 3 synów(obecnie 14:12:9 lat)momentami
wbrew opiniom żony(psychologa)i teściowej-kobieta bywała;) to tu to tam().
Parę lat temu miała pretensje do mnie ze zbyt karnie wychowują Trójcę-obecnie
od dłuższego czasu jak przyjeżdża- nie może się nachwalić - jacy to chłopcy
są grzeczni.... Stosowałem prostą i skuteczną metodę-i mniemam że
sprawiedliwą. Najpierw trzy ostrzeżenia słowne zapowiadające że po trzecim
ostrzeżeniu przyjedzie klaps; następnie jeśli słowo nie skutkowało;stosowałem
klapsa.=Tyle...By dziecko nie poczuło się zagrożone(hmmmm-według mnie
przesada)- nie pałujemy go bez sensu-musi wiedzieć że klaps jest wynikiem
jego kolejnego złego zachowania- i nie stosujemy go za byle pierdoły.To my
wartościujemy świat dzieci,od nas oni dowiadują się co jest dobre,co złe, co
mogą a co nie.I nikt mi nie wmówi że dziecku można coś przetłumaczyć-jest
istotką nie za bardzo rozumną.Miałem x przykładów znakomych którzy dzieciom
mówili "nie wolno"- a dzieci i tak broiły.Dziecko nie rozumie pojęć( choć
może zależy to od wieku) wolno-nie wolno.Ono je przejmuje od nas
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-22 13:51:12
Temat: Re: Kara i nagroda (kary cielesne?)> Stosowałem prostą i skuteczną metodę-i mniemam że
> sprawiedliwą. Najpierw trzy ostrzeżenia słowne zapowiadające że po
trzecim
> ostrzeżeniu przyjedzie klaps; następnie jeśli słowo nie
skutkowało;stosowałem
> klapsa.=Tyle...By dziecko nie poczuło się zagrożone(hmmmm-według
mnie
> przesada)- nie pałujemy go bez sensu-musi wiedzieć że klaps jest
wynikiem
> jego kolejnego złego zachowania- i nie stosujemy go za byle
pierdoły.
Moja "metoda" była drobnie zmodyfikowana.
Po klapsie występowało przytulenie z wytłumaczeniem "Klaps był bo
postąpiłaś/łeś niewłaściwie a przytulenie bo jesteś kochana/y i przy
mnie jest najbezpieczniej" - wiązało się to również z "klaps kończy
sprawę" (o ile 'sprawa' sie nie powtarza.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-22 16:46:28
Temat: Odp: Kara i nagroda (kary cielesne?)
> Szukam czegoś w tym temacie, ostatnio mnie to zaintrygowało. Jedna szkoła
> mówi o tylko nagradzaniu, inna o tylko karaniu, ale wiadomo, że najlepiej
> jest połączyć obie te szkoły. > Rafał
> --
Polecam ksiązkę " Jak mówić, by dzieci nas słuchały. Jak słuchać, by dzieci
do nas mówiły " Faber & Mazlish. Są tam rozdziały m.in. "zamiast karania",
"pochwały" i inne.
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-22 18:18:48
Temat: Re: Kara i nagroda (kary cielesne?)Nie mam dzieci wiec moge powiedziec tylko to co odczulem na wlasnej skorze
oraz to co wiem z obserwacji i racji wyksztalcenia. Pare luznych rad:
Nalezy stosowac kary i nagrody w miare rownomiernie. Podobno
najskuteczniejsza kara jest odebranie nagrody. Dziecku nalezy dawac glownie
"male" nagrody, bo jesli bedzie dostawac zbyt wiele "duzych" to bedzie
postepowalo dobrze tylko w celu otrzymywania nagrod. Karzemy czyn i
powinnismy to dziecku mowic wprost; nie powtarzamy mu, ze jest zle (bo moze
czuc sie m.in. odtracone), ale mowimy, ze jego zachowanie bylo zle.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-22 20:25:38
Temat: Re: Kara i nagroda (kary cielesne?)Qwax wrote:
[ciach'o]
> Moja "metoda" była drobnie zmodyfikowana.
> Po klapsie występowało przytulenie z wytłumaczeniem "Klaps był bo
> postąpiłaś/łeś niewłaściwie a przytulenie bo jesteś kochana/y i przy
> mnie jest najbezpieczniej" - wiązało się to również z "klaps kończy
> sprawę" (o ile 'sprawa' sie nie powtarza.
To skuteczna metoda (z autopsji), tzn. lepsza od samego klapsa. Dziecko
wtedy IMHO bardziej rozumie, że Rodzic nie jest ani jego przeciwnikiem ani
osobą agresywną.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-23 06:32:32
Temat: Re: Odp: Kara i nagroda (kary cielesne?)Pewnego dnia, a bylo to w Tue, 22 Apr 2003 18:46:28 +0200, pewna osoba (Justyna)
napisała:
>> Szukam czegoś w tym temacie, ostatnio mnie to zaintrygowało. Jedna
>> szkoła mówi o tylko nagradzaniu, inna o tylko karaniu, ale wiadomo,
>> że najlepiej jest połączyć obie te szkoły. > Rafał --
> Polecam ksiązkę " Jak mówić, by dzieci nas słuchały. Jak słuchać,
> by dzieci do nas mówiły " Faber & Mazlish. Są tam rozdziały m.in.
> "zamiast karania", "pochwały" i inne.
Pewnie Cię zaskoczę jak i innych, ale na półce u mnie stoi ta książka :)
Szukam innych sposobów, i pewnego wytłumaczenia dla metod stosowanych od
wielu lat, które w pewnym sensie przyniosły jakiś skutek tej
cywilizacji... W końcu sto lat temu nie znano takich metód wychowawczych,
a mieliśmy Alberta Einsteina, Adolfa Hitlera, Stalina, etc... (to
przykłady nieudane pewnie, ale...)
Pozdrawiam
Rafał
--
(-------------------------------------------------)
Przy odpowiadaniu na moje posty do mnie, usuń .ox
i wszelkie cyferki poza dwójką z mojego adresu.
(_________________________________________________)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-23 13:02:38
Temat: Re: Kara i nagroda (kary cielesne?)> nie powtarzamy mu, ze jest zle (...) mowimy, ze jego zachowanie bylo
zle.
>
!!!!!!!!!!!!! TO jest chyba najważniejsze !!!!!!!!!
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-23 13:53:26
Temat: Re: Kara i nagroda (kary cielesne?)Qwax <...@...Q> napisał(a):
> > Stosowałem prostą i skuteczną metodę-i mniemam że
> > sprawiedliwą. Najpierw trzy ostrzeżenia słowne zapowiadające że po
> trzecim
> > ostrzeżeniu przyjedzie klaps; następnie jeśli słowo nie
> skutkowało;stosowałem
> > klapsa.=Tyle...By dziecko nie poczuło się zagrożone(hmmmm-według
> mnie
> > przesada)- nie pałujemy go bez sensu-musi wiedzieć że klaps jest
> wynikiem
> > jego kolejnego złego zachowania- i nie stosujemy go za byle
> pierdoły.
>
> Moja "metoda" była drobnie zmodyfikowana.
> Po klapsie występowało przytulenie z wytłumaczeniem "Klaps był bo
> postąpiłaś/łeś niewłaściwie a przytulenie bo jesteś kochana/y i przy
> mnie jest najbezpieczniej" - wiązało się to również z "klaps kończy
> sprawę" (o ile 'sprawa' sie nie powtarza.
>
> Pozdrawiam
> Qwax
sorry zapomniałem o tym-to istotne i stosowane przeze mnie.Klaps kończy
sprawę..pozdrófka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-23 21:28:23
Temat: Odp: Kara i nagroda (kary cielesne?)
> sorry zapomniałem o tym-to istotne i stosowane przeze mnie.Klaps kończy
> sprawę..pozdrófka
Kończy sprawę, ale tylko w tym momencie. A chyba nie o to chodzi w
wychowaniu. Taki brzdąc następnym razem będzie kombinował, jak by tu unikać
kar/klapsów. Ano wystarczy, że rodzice nie widzą ( ani się nie dowiedzą )
jak sobie psoci. Przy okazji nauczy się udawać, kłamać i oszukiwać, w końcu
najważniejsze to uniknąć kary.
Moim zdaniem można dziecko dobrze wychować nie stosując żadnych kar, ale
potrzeba duuużo cierpliwosci, no i wiedzy co zamiast tego. Oczywiscie nie
jest to tzw. wychowanie bezstresowe jak się niektórym często wydaje.
Pozdrawiam,
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |