Data: 2011-09-10 11:45:10
Temat: Re: Kary cielesne
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:fgdlahtjpc40$.bfj9z3h3v79.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 10 Sep 2011 08:45:54 +0200, Ruda102 napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-10 01:17, Ikselka pisze:
>>
>>>>> Prawdziwy mężczyzna szanuje swoje plemniki i to, co z nich powstanie -
>>>>> przez całe dane "temu" życie będąc mu ojcem, a swej kobiecie mężem.
>>>>
>>>> Gdzie jest coś w biologii o żonach i mężach?
>>>
>>> O sianiu jest, i o dziedziczeniu cech w powiązaniu z rozrzutem siewu. Bo
>>> jak duży rozrzut, to można się nieświadomie natknąć na braciszka lub
>>> siostrzyczkę jako własnego partnera i wtedy mamy chów wsobny - a ten
>>> prowadzi do degeneracji :->
>>
>> I dlatego "po zapachu ich poznacie". Odległych genetycznie partnerów.
>>
>> Ale nie o tym było, tylko o rzekomej wyższej wartości mężczyzny. Jak
>> zwykle zideologizowałaś po katolicku. Nawet biologię. Fuj.
>
> Przeciwnie: spragmatyzowałam katolicyzm biologicznie.
> Bo właśnie wiara katolicka opiera się na BARDZO pragmatycznych sprawach.
> Wierność i małżeństwo oraz zakaz związków między osobami blisko
> spokrewnionymi to nie czczy wymysł jakiejś tam bliżej nieokreslonego
> autoramentu Bozi uczyniony pod wpływem marychy, jak to sobie niewierzący
> tłumaczą.
musial z cala pewnoscia ten sam Bog zydowskie nakazy/zakazy namaszczac
palcem.
Calkiem sporo i tam ( i nie tylko tam) rzekomo boskich polecen, a majacych
sens
biologiczny.....
i.
|