Librix wrote:

> Assembler chce nam wmówić że moje działanie wcale nie jest
> altruistyczne. Na poparcie swej tezy daje nam źródła które
> popierają wróżbiarstwo. Bardzo tępione przez religię katolicką.

Jakie kurwa wrozbiarstwo? Nie wmawiaj mi,
ze wierze w takie gowno.
Podalem wylacznie linka do ksiazki "Przebudzenie".
Ksiazka warta jest przeczytania, a google
akurat znalazlo ja na tej stronie.

> To co chciałbym powiedzieć to że takie osoby jak Maria Sobolewska
> są opętani przez złe moce.

Ja na to mowie inaczej. Ze sa pojebani.
Ale to nie tylko ich wina. U nas w ogole w szkolach,
kosciolach nie uczy sie myslec tylko klepie regulki.
I potem wyrastaja ludzie podatni na manipulacje
jak jasna cholera. I to jest przykre.


> Dobro natomiast jest nawet w
> Bluzgaczu, widać czasem jak postępuje słusznie. Lecz czasem wchodzi
> w szkodę.

To nie Bluzgacz wchodzi w szkode tylko odbiorca,
ktory koniecznie musi byc przez wszystkich
kochany i uwielbiany.

A w poprzednim poscie "nie znasz sie" mialo
znaczyc "nie znasz siebie".

A w kwestii tego, ze to co robisz uwazasz za
altruistyczne - przeczytaj to co podalem a
nie klikaj w zasrane wrozbiarstwo.
--
assembler