Kasza gryczana na sypko - co robię źle?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-10-21 12:33:19

Temat: Kasza gryczana na sypko - co robię źle?
Od: "Marudzik" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nabyłam w Ikei garnek z wkładką do "kąpieli wodnej", żeby wreszcie ugotować
kaszę gryczaną na sypko (w zwykłym wychodził klajster, a mój ojciec gotuje
właśnie w podwójnym i wychodzi cudownie sypka).
Zrobiłam tak: wlałam do wkładki 3 szklanki wody i to na garnek z wodą i na
płytę. Gdy woda w garnku na płycie bulgotała, a ta u góry była wrząca
wsypałam sól, wlałam trochę oleju (tak ze 2 łyżki) i wsypałam 2 szklanki
kaszy gryczanej palonej. I tak się gotowało chyba z pół godziny, od czasu do
czasu mieszałam. Kasza zrobiła się prawie miękka, ale klajstrowata, taka jak
zawsze mi wychodzi, tyle że bez przypalenia. Teoretycznie wszystko wg
instrukcji ojca, ale mnie nie wyszło :(. Wg wygooglowanych rad na ten temat,
opatuliłam kaszę wełnianym kocem i poduszkami, ale wątpię żeby jej to
pomogło.
Co zrobić, żeby była od razu na sypko, bez suszenia w piekarniku i
wcześniejszego smażenia? Może dawać mniej wody? A może trzeba dłużej
gotować, tylko ile? Sukces na pewno jest możliwy, tylko muszę odkryć gdzie
robię błąd... Pomóżcie.
Marudzik

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-10-21 13:07:31

Temat: Re: Kasza gryczana na sypko - co robię źle?
Od: "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

obawiam sie ze to nie kwestia garnka, tylko samej kaszy

czym kasza ma wiecej przejsc, przesypywanie z wora do wora,
transport itp, to tworzy sie wiecej pyłu, ktory sie szybko
rozgotowuje i daje klej.

Ja bardzo dobrze plucze kasze (tak z 10-15 razy), aby woda byla zupelnie
klarowna
i bez drobin. daje ok 1.2 raz wiecej wody (i troche tluszczu) niz kaszy i
gotuje. Po zagotowaniu wody
przykrecam kurek, tak aby tylko ,,perkotalo''.

Oczywiscie czym grubszy garnek (i lepiej rozprowadzajacy cieplo) tym lepiej,
mozna gotowac i w lazni wodnej, to tez nie przeszkadza.

pozdrawiam WM

PS.

lepsza kasza mocno palona (ziarna powinny byc ciemne) no i oczywiscie
nie lamana (ziarna w calosci)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-21 13:16:31

Temat: Re: Kasza gryczana na sypko - co robię Ľle?
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X> szukaj wiadomości tego autora

Marudzik napisal(a):

>Nabyłam w Ikei garnek z wkładką do "kąpieli wodnej", żeby wreszcie ugotować
>kaszę gryczaną na sypko (w zwykłym wychodził klajster, a mój ojciec gotuje
>właśnie w podwójnym i wychodzi cudownie sypka).
>Zrobiłam tak: wlałam do wkładki 3 szklanki wody i to na garnek z wodą i na
>płytę. Gdy woda w garnku na płycie bulgotała, a ta u góry była wrząca
>wsypałam sól, wlałam trochę oleju (tak ze 2 łyżki) i wsypałam 2 szklanki
>kaszy gryczanej palonej. I tak się gotowało chyba z pół godziny, od czasu do
>czasu mieszałam. Kasza zrobiła się prawie miękka, ale klajstrowata, taka jak
>zawsze mi wychodzi, tyle że bez przypalenia. Teoretycznie wszystko wg
>instrukcji ojca, ale mnie nie wyszło :(. Wg wygooglowanych rad na ten temat,
>opatuliłam kaszę wełnianym kocem i poduszkami, ale wątpię żeby jej to
>pomogło.
>Co zrobić, żeby była od razu na sypko, bez suszenia w piekarniku i
>wcześniejszego smażenia? Może dawać mniej wody? A może trzeba dłużej
>gotować, tylko ile? Sukces na pewno jest możliwy, tylko muszę odkryć gdzie
>robię błąd... Pomóżcie.

Znajomy dal mi kiedys przepis:

1 łyżkę masła rozpuścić w naczyniu i do rozgrzanego masła wrzucić 1
szklankę kaszy gryczanej,tak podgrzewać około 2 minut, następnie do
tej masy wlać 2 szklanki osolonej wody i gotować na bardzo wolnym
ogniu. Od zagotowania gotować 12 minut bez przykrycia, po 12 minutach
przykryć przykrywką i gotować jeszcze 15 minut (cały czas na wolnym
ogniu nie mieszając).

Przepis jest Ok, ale ja i tak gotuje na oko ;--).

--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla

"Every day I make the world a little bit worse."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-21 13:17:54

Temat: Re: Kasza gryczana na sypko - co robię źle?
Od: "Marudzik" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> obawiam sie ze to nie kwestia garnka, tylko samej kaszy

> Ja bardzo dobrze plucze kasze (tak z 10-15 razy), aby woda byla zupelnie
> klarowna i bez drobin. daje ok 1.2 raz wiecej wody (i troche tluszczu) niz
kaszy

Nie płukałam ani razu! A i wody było więcej. Następnym razem wypłukam i dam
mniej wody. Czuję, że o to chodzi!!! Dzięki.

Jak stwierdzić, czy kasza którą kupuję jest dobra, bez pyłu i śmieci? Czy to
zawsze jest loteria, czy może wybierać konkretną firmę albo istnieje jakiś
inny sposób sprawdzenia?

A ile czasu kasza powinna się gotować? Pół godziny to chyba za mało, no
chyba że sama "dojdzie" (mam płytę elektryczną, więc po wyłączeniu jeszcze
gotuje się kilka minut). Z drugiej strony, ryż, makaron gotuje się znacznie
krócej, więc może kaszę też krótko i zostawić w spokoju na jakiś czas? Czy
jednak gotować aż uznam że jest dobra, nawet jeśli to będzie trwało 2
godziny?

Marudzik

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-21 13:50:37

Temat: Re: Kasza gryczana na sypko - co robię źle?
Od: "* piotr'ek *" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kasza gryczana brrrr... pod celą nam dawali.

*p*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-21 13:56:37

Temat: Re: Kasza gryczana na sypko - co robię źle?
Od: "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A ile czasu kasza powinna się gotować? Pół godziny to chyba za mało, no
> chyba że sama "dojdzie" (mam płytę elektryczną, więc po wyłączeniu jeszcze
> gotuje się kilka minut). Z drugiej strony, ryż, makaron gotuje się
znacznie
> krócej, więc może kaszę też krótko i zostawić w spokoju na jakiś czas? Czy
> jednak gotować aż uznam że jest dobra, nawet jeśli to będzie trwało 2

tez mam plyte i kasze gotuje ok 15-20 min. (najwyzej)
po prostu nalezy sprawdzic czy jest juz miekka. Powinna sie
zrobic miekka niedlugo po wchlonieciu calej wody

pozdrawiam WM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-21 13:58:01

Temat: Re: Kasza gryczana na sypko - co robię Ąle?
Od: "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> 1 łyżkę masła rozpuścić w naczyniu i do rozgrzanego masła wrzucić 1
> szklankę kaszy gryczanej,tak podgrzewać około 2 minut, następnie do
> tej masy wlać 2 szklanki osolonej wody i gotować na bardzo wolnym
> ogniu. Od zagotowania gotować 12 minut bez przykrycia, po 12 minutach
> przykryć przykrywką i gotować jeszcze 15 minut (cały czas na wolnym
> ogniu nie mieszając).
>
>

mnie maslo z kasza gryczana wyjatkowo mi nie konweniuje, ja dodaje troche
oleju lub smalcu (maslo dodaje do ryzu).

pozdrawiam WM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-21 14:26:04

Temat: Re: Kasza gryczana na sypko - co robię źle?
Od: "" <m...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nabyłam w Ikei garnek z wkładką do "kąpieli wodnej", żeby wreszcie ugotować
> kaszę gryczaną na sypko (w zwykłym wychodził klajster, a mój ojciec gotuje
> właśnie w podwójnym i wychodzi cudownie sypka).
> Zrobiłam tak: wlałam do wkładki 3 szklanki wody i to na garnek z wodą i na
> płytę. Gdy woda w garnku na płycie bulgotała, a ta u góry była wrząca
> wsypałam sól, wlałam trochę oleju (tak ze 2 łyżki) i wsypałam 2 szklanki
> kaszy gryczanej palonej. I tak się gotowało chyba z pół godziny, od czasu do
> czasu mieszałam. Kasza zrobiła się prawie miękka, ale klajstrowata, taka jak
> zawsze mi wychodzi, tyle że bez przypalenia. Teoretycznie wszystko wg
> instrukcji ojca, ale mnie nie wyszło :(. Wg wygooglowanych rad na ten temat,
> opatuliłam kaszę wełnianym kocem i poduszkami, ale wątpię żeby jej to
> pomogło.
> Co zrobić, żeby była od razu na sypko, bez suszenia w piekarniku i
> wcześniejszego smażenia? Może dawać mniej wody? A może trzeba dłużej
> gotować, tylko ile? Sukces na pewno jest możliwy, tylko muszę odkryć gdzie
> robię błąd... Pomóżcie.
> Marudzik
>
>
Witam!
ZASADY PRZY GOTOWANIU KASZ:
1. kasza gryczana- 2 razy tyle wody co kaszy, jęczmienna 1,5 x 1
2. wrzucać na gotującą się wodę z masłem i solą
3.gotować na małym ogniu/ intensywne gotowanie powoduje pękanie krupek kaszy/
4.Po wsypaniu kaszy NIE MIESZAĆ-wszelkie zanieczyszczenia zostaną na wierzchu
i potem po ugotowaniu łatwo je zebrać łyżką
5. gotować do momentu wsiąknięcia wody
6 .przykryć i postawić na kuchni tylko na podgrzewaniu lub owinąć w koc

co do wyboru kaszy, to należy patrzeć aby była cała / nie połówki/

Błędy? gotowanie na zbyt dużym ogniu i mieszanie. Przy takiej obróbce każda
kasza Ci się rozpaprze. pzdr.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-21 15:42:35

Temat: Re: Kasza gryczana na sypko - co robię źle?
Od: PatryCCCja <k...@s...TO_WYTNIJ.pl> szukaj wiadomości tego autora

m...@W...onet.pl wrote:
> co do wyboru kaszy, to należy patrzeć aby była cała / nie połówki/

czemu?

pat
--
vege.pl http://www.vege.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
Inicjatywa Empatia http://empatia.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-10-21 16:42:09

Temat: Re: Kasza gryczana na sypko - co robię źle?
Od: "" <m...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> m...@W...onet.pl wrote:
> > co do wyboru kaszy, to należy patrzeć aby była cała / nie połówki/
>
> czemu?
>
> pat
> --
> vege.pl http://www.vege.pl
> PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
> Inicjatywa Empatia http://empatia.pl

Ksza połówki szybciej się rozgotowuje. Jeżeli lubisz taką to możesz kupić
połówki, jeżeli chcesz mieć sypką i każdą krupkę osobno , kup całą prażoną.
pzdr.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl