« poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2010-10-01 14:31:56
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)Dnia Fri, 01 Oct 2010 08:28:44 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2010-10-01 01:05, Ikselka pisze:
>
>> No to popatrz późną jesienią, zimą i na przedwiośniu, ile sztucznego futra
>> chodzi ulicami - niemal każdy ma spory kawałek przy kurtce, butach i w
>> butach.
>
> A wyobrażasz sobie, co by się działo, gdyby w każdej tej rzeczy było
> prawdziwe futro?
> Zresztą stosuje się też wełnę.
>
> Ewa
Nic by się nie działo. Tymczasem te sztuczne będą leżały kilakset lat w
ziemi i powoli truły wszystko.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2010-10-01 14:40:18
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)Dnia Fri, 01 Oct 2010 08:30:22 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2010-10-01 00:58, Ikselka pisze:
>
>> Agroturystyka to nie luksus - to tańsza forma wypoczynku na problematycznym
>> łonie natury (cała agroturystyka zaopatruje się w Makro, widzę, to mówię),
>> a tak naprawdę to tylko przykrywka dla ogromnej szarej strefy hotelarskiej.
>
> Możesz rozwinąć - w jakim sensie jest tą przykrywką?
>
> Ewa
Cała agroturystyka podmiejska (a tu jej o dziwo najwiecej) bedąc
nieopodatkowana i nie podlegając ponadto żadnej kontroli fiskalnej ani
sanitarnej, zarabia głownie na wynajmowaniu tanich kwater i posiłków dla
pracowników podrzędnego szczebla na delegacjach, na odległych od miejsca
zamieszkania budowach itp.
Np wokół Kielc podczas Targów non stop agroturystyka jest w pełni
obstawiona pracownikami obsługujacymi stoiska, ich szefowie oczywiście
rezydują w hotelach w mieście. Ponadto teraz, po Targach, tuż za moim
płotem w agroturystyce wszystkie miejsca są właśnie wynajęte (z
wyżywieniem) na 3 lata naprzód (!!!), bo w okolicy budowana jest obwodnica
duża i trzeba było gdzieś na ten czas zakwaterować pracowników.
Agroturystyka się więc kręci pełnym pędem, fajnie ma też, bo ludzie na
weekendy wyjeżdżają do rodzin. Trzy lata z góry - to niezła okazja, a takie
są ciągle.
Wiem, co mówię, mieszkam tu i widzę, ponadto slyszę, o czym rozmawiają
właściciele gospodarstw agroturystycznych mie dzy sobą, zupełnie bez
żenady, ze mogę to usłyszeć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2010-10-01 16:04:19
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)
Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4ca5865b$0$21004$65785112@news.neostrada.pl...
> Z powodu użytych jajek?
Z powodu mojej wyobraźni.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2010-10-01 16:42:19
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)W dniu 2010-10-01 13:31, Qrczak pisze:
> Np. szczurki, nieprawdaż?
Nieprawdaż. Zdecydowanie wolę świnki morskie - głupiutkie toto, ale milusie.
> Oki oki, obecnie są dziesiątki innych materiałów i surowców
> wykorzystywanych do produkcji odzieży. Dlatego się właśnie wczoraj
> odniosłam do początków, kiedy nie było bawełny, lnu i poliestrów. Wtedy
> zapewne futro też było jakimś luksusem, jednak nie służyło epatowaniu
> bogactwem, a było dobrem koniecznym.
To czasy w ogóle nieporównywalne z naszymi, z tym nie dyskutuję.
> jest nieporównywalny z tymi poliestrami. Podobnie walor ekologiczny (w
> rozumieniu utylizacji): jednak sztuczne futerko - przez to że dużo
> tańsze i łatwiej dostępne - występuje częściej i częściej ulega
> znudzeniu i wyrzuceniu na śmietnik.
Naprawdę aż tak często widujesz ludzi w sztucznych futrach? Zresztą są
futra "sztuczne" też z naturalnych materiałów np. jedwabiu. No ale o
jedwabniki też jacyś ekolodzy walczyli. Gdzie się nie wdepnie, tam
czarna dziura. Największym problemem jest IMO to, że jako ludzie
jesteśmy rozpuszczeni i mało oszczędni - każdy chce wszystkiego, przez
co produkuje się rzeczy coraz gorszej jakości, które coraz szybciej
trafiają na śmietnik itd. To przykre. Mnie to przeraża, kiedy myślę o
tym jako zjawisku globalnym.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2010-10-01 16:47:16
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)W dniu 2010-10-01 12:52, Qrczak pisze:
> Nie. Ale w dużo większym IMO obszarze luksus karmi się cierpieniem
> *małych chińskich rączek*.
Wiedziałam, że dołączą do tego prędzej czy później "małe chińskie
rączki". Do etapów końcowych każdej dyskusji obok "argumentów"
nawiązujących do faszyzmu (i czegoś tam jeszcze) powinno się dodać "małe
chińskie rączki".
> A mnie smakowała. Chociaż wiem, skąd składniki "przybywszy". Takie
> niestety prawa dżungli: ktoś musi *zjeść*, ktoś musi zostać *zjedzonym*.
...albo zadziobanym. Zwierzęcej natury się nie wyrzekniemy. Nie ma na to
chyba żadnej rady.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2010-10-01 21:58:48
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)Dnia 2010-10-01 14:24, niebożę Lebowski wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-10-01 13:31, Qrczak pisze:
>
>> Oki oki, obecnie są dziesiątki innych materiałów i surowców
>> wykorzystywanych do produkcji odzieży. Dlatego się właśnie wczoraj
>> odniosłam do początków, kiedy nie było bawełny, lnu i poliestrów. Wtedy
>> zapewne futro też było jakimś luksusem, jednak nie służyło epatowaniu
>> bogactwem, a było dobrem koniecznym. No i jednak niestety walor grzewczy
>> jest nieporównywalny z tymi poliestrami. Podobnie walor ekologiczny (w
>> rozumieniu utylizacji): jednak sztuczne futerko - przez to że dużo
>> tańsze i łatwiej dostępne - występuje częściej i częściej ulega
>> znudzeniu i wyrzuceniu na śmietnik.
>>
>> Qra
>
> O ja pierdziu, Qra znosla cale 5 zdan i to wmiare zlozonych!
> Normalnie szacun.
> Nie myslalem, ze dozyje kiedys tej chwili.
To jak już widziałeś, możesz wziąć i zejść.
Qra
--
tydzień litości się skończył
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2010-10-01 22:06:26
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)Dnia 2010-10-01 18:47, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-10-01 12:52, Qrczak pisze:
>
>> Nie. Ale w dużo większym IMO obszarze luksus karmi się cierpieniem
>> *małych chińskich rączek*.
>
> Wiedziałam, że dołączą do tego prędzej czy później "małe chińskie
> rączki". Do etapów końcowych każdej dyskusji obok "argumentów"
> nawiązujących do faszyzmu (i czegoś tam jeszcze) powinno się dodać "małe
> chińskie rączki".
Przeca zastrzegłam, że to pojemna metafora. Równie dobrze mogłaby być
zgarbiona szwaczka czy ciemny chłop małorolny. Zasadniczo chodzi o tych
wszystkich, co pracują więcej za mniej.
I żaden tam faszyzm. Zwykły kapitalizm po prostu.
Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2010-10-01 22:45:12
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4ca5b805$0$22800$65785112@news.neostrada.pl...
> Niestety nie potrafię identyfikować się z innymi bakteriami i im
> współczuć, zwłaszcza tymi groźnymi dla mojego zdrowia, więc między innymi
> tępię je domestosem oraz na inne sposoby. :)
Domestos to przeżytek.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2010-10-02 09:27:53
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)W dniu 2010-10-02 00:45, Veronika pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:4ca5b805$0$22800$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Niestety nie potrafię identyfikować się z innymi bakteriami i im
>> współczuć, zwłaszcza tymi groźnymi dla mojego zdrowia, więc między
>> innymi tępię je domestosem oraz na inne sposoby. :)
>
> Domestos to przeżytek.
Wiem, wiem, są przecież ściereczki. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2010-10-02 10:01:28
Temat: Re: Kawa, herbata i miód (do Chirona)
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4ca6fb0b$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
> Wiem, wiem, są przecież ściereczki. ;)
Śmiej się, śmiej.
A ja myję okna baaardzo drogą ścierką. Ale za to bez użycia żadnych środków
do szyb.
I to naprawdę działa.
http://motoallegro.pl/item1170943297_czyscik_act_rew
elacyjna_sciereczka_do_szyb.html
A do szorowania wszystkiego w domu polecam:
http://www.wmdp.pl/index.php?option=com_content&task
=view&id=696&Itemid=14
Lubię sobie ułatwiać życie.
A Ty jak chcesz. :P
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |