Data: 2010-07-13 19:10:28
Temat: Re: Kiedy PiS przyzna się do porażki w wyborach 2010?
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Był to dzień 13-lipiec-10, kiedy cbnet otworzył usta i usenet napełnił się
słów muzyką:
> Istnieje jeszcze problem odmawiania udziału w sondażu.
> Jest to istotny statystycznie odsetek osób i jeśli odmowa jest skorelowana
> z nastawieniem do konkretnego podmiotu do którego odnosi się sondaż,
> to zastąpienie takiej grupy inną będzie powodował powstanie błędu.
Jedni potrafią (vide OBOP) inni nie (SMG). Ale to mniej istotne od tego, że
PIS generalnie odbudował swoje poparcie.
> A ponieważ wiadomo, że dowolne sondaże dotyczące poparcia politycznego
> robione przez dowolny zespół osób stale wskazuje na niekorzyść wyborców
> PiS (jak również innych oszołomiarskich partii), to trudno tu mieć pretensje
> o brak profesjonalizmu, czy tendencyjne fałszowanie wyników do autorów
> sondażów.
> Nie tędy droga IMHO.
No ale skoro posługują się takimi sondażami media, uznając je za badanie
rzeczywistości, to istotnie, nie tędy droga.
> Tak czy inaczej: pisiory zawsze z pianą kwestionowały rzetelność wyników
> sondaży przedwyborczych, więc opieranie na nich wprost jakichś chwalebnych
> dla PiS teorii wydaje się racjonalnie niedorzeczne o ile robią tak oni sami.
> Przynajmniej w moim odczuciu tak to wygląda.
I te pisiory miały rację. Ale tak czy siak, PIS notował w nich znaczny
spadek poparcia, przekraczający nawet owe nierzetelności. IMHO PISowi
zostało dane drugie życie. I sądzę, że to również "zasługa" dostrzeżeniu
wreszcie tej różnicy przez pewną część społeczeństwa, do tej pory
nastawionej do sondaży jak do nieomylnej wyroczni.
> BTW może dla odmiany coś merytorycznego napiszesz?
>
> PS: oczywiście żart taki. :)
Nawet żartować, jak zwykle, nie umiesz :)
|