Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Kiedy rozum śpi
Date: 4 Apr 2004 19:36:35 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 31
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <c4p1lh$9pe$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1081100195 20943 213.180.130.18 (4 Apr 2004 17:36:35
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 4 Apr 2004 17:36:35 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 81.219.224.2, 192.168.243.42
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:263973
Ukryj nagłówki
> Czapa i do piachu jest rozwiązaniem godnym człowieka pierwotnego a nie
> takiego, który rości sobie prawo do ludzi myślących. Kara śmierci wydaje się
> być, podkreślam - wydaje_się_być słuszna ale tylko w pewnych sytuacjach
> (tych najgorszych) stanowi zło konieczne w chorym systemie społecznym.
> Problem bandyty (dowolny problem) nie jest możliwy do rozwiązania poprzez
> eliminację go. Odsuwanie problemu wcale go nie rozwiązuje, wprost
> przeciwnie. Zaistniałą lukę natychmiast wypełnia inny kandydat. Oto powód,
> który postanowiłem wskazać i pobieżnie opisać.
Nikt mnie nigdy nie okradl, nikt mnie nigdy nie pobil ani nikt na mnie nie
napadl - wiec w moim srodowisku i moim otoczeniu nie ma bandytow. Tak wiec
problem bandytyzmu mam rozwiazany.
"Bandyta" jest pojeciem bardziej wirtualnym anizeli rzeczywistym. Duzo sie
slyszy, czyta w prasie, oglada w TV lub slyszy w radiu a napadach i bandytach.
Ale sa to doniesienia medialne.
Mysle ze wystarczy zadbac o to, by we mnie samym nie bylo checi dokuczania
innym, zabierania czegokolwiek komukolwiek czy bicia kogokolwiek. Zadbac o
wlasne otoczenie. A wirtualnym bandutyzmem przestac sobie zaprzatac glowe.
Bo to sa problemy zastepcze i urojone.
Oczywiscie, rozumiem niepokoj tych, ktorzy zotali juz napadnieci, okradzeni
czy pobici. Ale jesli jeszcze nie - to po co wywolywac wilka z lasu? Po co
podejrzewac bliznich ze sa nosicielami zla i zlych mysli? Czy nie lepiej
zalozyc, ze wiecej jest ludzi dobrych i ze dobro i tak ostatecznie zwyciezy?
Cyprian Korneliusz Peter
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|