EvaTMKGSM wrote:
> Ja myślę, że coraz bardziej zagubieni w rzeczywistości,
> ale to na własną prośbę : najpierw chcieli mieć kobiety,
> które na siebie zarobią a i w domu większość roboty... ;)
> a kiedy te rzeczywiście wzięły to wszystko na siebie
> i poważnie potraktowały nie tylko obowiązki ale również prawa,
> poczuł się zagrożony i słaby.
> Z jednej strony chciałby dalej rządzić (choćby i za pomocą "maczugi";) ),
> z drugiej - przecież do niedawna uważał kobietę za głupszą i nawet do
> niedawna pozbawioną duszy;))...
> No i jak tu z tego wszystkiego wybrnąć, zresztą obustronnie;) ?

Z tym zagubieniem to moze i sie zgodze, ale z reszta generalizacji
niespecjalnie.

Spoleczenstwo i opis swiata czlowieka opiera sie na pewnych stalych
wzorcach - sklep jest do zakupow, WC wiadomo do czego. Odchyly od
zastosowan i przyjetych wzorcow byly (i sa) interpretowane jako brak
kultury, glupote, dziwactwo, anarchizm albo wizjonerstwo i innowacje.

Dawniej mezczyzna, poprzez uproszczony opis roli kobiety, byl w
posiadaniu wytycznych dot. sposobu zachowania sie wobec Nich jak rowniez
swojej roli. Nie przeszkadzalo to jednak w tym, ze czesto to kobieta
kierowala zyciem Domu i mezczyzny ( ;) ) - nie ma chyba nic gorszego od
jazgotu po powrocie z pracy. Rola mezczyzny bylo bytowe utrzymanie
rodziny i jej ochrona. Mozna byloby jeszcze troche popisac co bylo, ale
na tym poprzestane - kazda sytuacje mozna opisac i zinterpretowac na
kilka sposobow - to co dla jednego jest spelnianiem sie i wygoda, dla
drugiego bedzie wiezieniem i kara.

Obecnie niektore kobiety z jednej strony walcza o uzyskanie statusu
mezczyzn i chca zachowac jednoczesnie dawne "przywileje" - niestety
drogie Panie, Panowie, a przynajmniej ich czesc, nie jest w stanie
zaakceptowac tego stanu rzeczy - kiedy staje przed nimi rowny przeciwnik
reaguja tak jak kaze natura, jak na przeciwnika do walki - w tym opisie
swiata jest tylko miejsce na rownego sobie kompana albo przeciwnika -
kobieta to inny rozdzial.

Flyer