Data: 2009-10-13 10:34:30
Temat: Re: Kłamcy...
Od: "AW" <o...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Robakks" <R...@g...pl> wrote in message
news:hb1hri$1v0$1@inews.gazeta.pl...
> "AW" <o...@h...com>
> news:hb1gr4$fet$1@adenine.netfront.net...
>> "Robakks" <R...@g...pl> wrote in message
>> news:hb1ae0$3hi$1@inews.gazeta.pl...
>>> "AW" <o...@h...com>
>>> news:hb198d$4id$1@adenine.netfront.net...
>>>> "Robakks" <R...@g...pl> wrote in message
>>>> news:hb15mp$gev$1@inews.gazeta.pl...
>
>>>>> A skąd wiesz, czy Józefinka albo michal nie jest kobietą?
>>>>> Psychika, a biologia - to różne światy.
>>>>> Nie spotkałeś nigdy baby z penisem? :)
>>>>> psychika istnieje
>>>>> fizyczność jest
>>>>> psychicznie kobieta
>>>>> fizycznie facet
>>>>> I na odwrót też. :-)
>>>>>
>>>>> PS. Wiesz co mnie dziwi? Powiem Ci. Dziwi mnie, że gdy opowiadam
>>>>> homonidom, że być i istnieć to dwa światy - to spotykam się z rechotem
>>>>> jako reakcją na oczywistość:
>>>>>
>>>>> "buchahahaha Robak mówi, że być i istnieć to nie to samo, a wszyscy
>>>>> wiedzą, że to jest to samo - bo tak ktoś wielki i słynny założył,
>>>>> tylko nie wiadomo kto i nie wiadomo po co; czyli Robak pieprzy
>>>>> prezentując dowody. Dowód się nie liczy."
>>>>>
>>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>>>> ~>°<~ c:psf,psp
>>>>> miłośnik mądrości
>
>
>
>>>> Słusznie rechoczą, bo gdyby to co JEST nie ISTNIAŁO (oczywiście w
>>>> sensie
>>>> robaczywych ZAŁOŻEŃ), to Robak nie miałby o tym zielonego pojęcia.
>>>> Dlatego też takie rozróżnianie jest bez sensu - i stanowi klasyczne
>>>> UROJENIE oraz (samo)zaprzeczenie robaczywej tezy. Ale Robak tego nie
>>>> widzi, bo tak daleko móżdżkiem nie sięga.
>>>>
>>>> Robak ma prawo mówić tylko i wyłącznie o tym, co (po robaczywemu)
>>>> ISTNIEJE, bo w przeciwnym razie insynuuje posiadanie wiedzy poza
>>>> świadomością. A więc śmiało tnijmy brzytwą śmieszne podświatki
>>>> robaczywych nadinterpretacji.
>>>>
>>>> To ŚWIADOMOŚĆ przypisuje obiektywny byt/istnienie pewnym rodzajom
>>>> subiektywnych doznań. U głupich czyni to na zasadzie tendencyjnych
>>>> domniemywań o tym co JEST, u mądrych zaś, na zasadzie w pełni
>>>> świadomych wyborów.
>>>>
>>>>
>>>> AW
>>>>
>>>> .
>
>
>>> Źle Andrzejku, a udowodnię Ci to na przykladzie.
>>> W Twojej świadomości istnieje krasnoludek i istnieje moja sperma.
>>> Krasnoludka nie możesz połknąć, bo choć istnieje w Twojej świadomości
>>> to go nie ma w świecie obiektywnym.
>>> Moją spermę możesz połknąć, bo nie tylko istnieje w Twojej świadomości
>>> ale równocześnie JEST jako desygnat tego co istnieje.
>>> Połykając moją spermę doświadczasz tego co było poza Twoją
>>> świadomością, a więc obiektywności świata fizycznego.
>>> Możesz delektować się smakiem mojej spermy, o czym nie miałeś pojęcia,
>>> bo nazwa istniejąca w Twojej świadomości "sperma Robaka"
>>> to był tylko mem informacyjny - zanim nie połknąłeś prawdziwej spermy.
>>> Smacznego (i nie wypluwaj) :-)
>>> Robakks
>>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
>
>
>> Widzę, że bardzo się starasz aby mnie przekonać o swojej racji obrazowym
>> przykładem. Niestety, fakt że buzia pełna spermy ma dla ciebie
>> realistyczną wymowę, wcale nie oznacza że tak również musi być dla
>> innych.
>>
>> Skoro jednak to do ciebie przemawia, spróbujmy więc w ten sposób:
>> połykając spermę doznajesz jej zmysłowo, zaś myśląc o niej doznajesz jej
>> jako pojęcia. W obydwu przypadkach masz do czynienia z doznaniam
>> świadomym, choć nieco innej kategorii.
>>
>> A więc wypełniając sobie na wszelkie sposoby świadomość spermą,
>> prawdopodobine doznajesz jakieś satysfakcji, ale poza świadomość nie
>> wychodzisz ani na jotę. Wszystko więc ISTNIEJE dla ciebie i wewnątrz
>> ciebie. Zaś o tym co ewentualnie JEST poza tobą nie wiesz absolutnie
>> nic.
>> Najwyżej domniemujesz.
>>
>> No jak, dociera? Mówię do ciebie twoim jezykiem, więc powinieneś tym
>> razem zrozumieć. A teraz idź i umyj buzię.
>>
>>
>> AW
>>
>> .
>
> Wymądrzasz się Andrzejku, a nie wiesz czy smak mojej spermy
> dla Ciebie:jest czy istnieje?
> Na razie istnieje bo sobie wyobrażasz, że to smak ambrozji
> ale tego nie wiesz, bo ten smak mojej spermy JEST poza Twoją
> świadomością, a zaistnieje dopiero gdy ją weźmiesz w usta i poczujesz.
> W usta nie weźmiesz swoich wyobrażeń, ale rzeczywisty obiekt
> obiektywnego świata - mojego penisa, który dla mnie JEST, bo go mam
> a dla Ciebie istnieje bo go sobie wyobrażasz.
> Nie ma dwóch penisów Robaka. Jest jeden obiektywny i wiele
> sybiektywnych, a więc wyobrażonych. Gdy myślisz o tym, to
> w Twojej głowie zaistniał mój huj - ale to tylko mem.
> Rzeczywisty penis JEST gdzie indziej. Nie masz huja w głowie
> choćbyś bardzo tego pragnął. :-)
> Edward Robak* huj z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości
Widzisz jak łatwo wykazać, że nic się nie kryje pod lawiną pustych słów,
którymi tu zalewasz grupę? Wystarczyły dwa posty.
Jesteś starym koślawym dziadkiem i twój flaczek napewno już dawno ci
nie staje. Służy ci tylko do sikania, i dlatego szczysz na mądrości. Tylko
po to lecisz w chujki aby odwrócić uwagę od faktu, że brakuje ci argumentów.
Nie potrafisz bronić swej absurdalnej tezy, że 'istnieć' a 'być' to rzekomo
dwie różne rzeczy. Chujowa ta twoja mądrość, co było do wykazania. Raz
jeszcze, choć nie pierwszy i nie ostatni. Świetnie, niech wszyscy wiedzą!
AW
.
|