Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
ostnews.google.com!c77g2000hse.googlegroups.com!not-for-mail
From: Fragile <e...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Kobieca przyjazn - CLUE.
Date: Tue, 26 Jun 2007 13:15:44 -0700
Organization: http://groups.google.com
Lines: 144
Message-ID: <1...@c...googlegroups.com>
References: <1...@w...googlegroups.com>
<f5hdnc$ei7$3@inews.gazeta.pl>
<1...@o...googlegroups.com>
<1...@q...googlegroups.com>
<1...@m...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 83.31.164.122
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1182888944 25790 127.0.0.1 (26 Jun 2007 20:15:44 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 26 Jun 2007 20:15:44 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <1...@m...googlegroups.com>
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.4)
Gecko/20070515 Firefox/2.0.0.4,gzip(gfe),gzip(gfe)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: c77g2000hse.googlegroups.com; posting-host=83.31.164.122;
posting-account=mEcoKg0AAADRDwfC68qfGWQG9Vsb1RwK
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:374766
Ukryj nagłówki
On 26 Cze, 12:46, i...@w...pl wrote:
> On 26 Cze, 00:05, Fragile <e...@i...pl> wrote:
>
> > Wspolczuje. W mezu nie miec przyjaciela? To kim ten Twoj maz dla
> > Ciebie jest? Tylko ojcem dzieci?
>
> Przede wszystkim nie ma w sobie NIC z baby (wow!),
Nie mow!
> wiec trudno z nim o
> kobieca przyjazn :-)
Nie odwracaj kota ogonem, poniewaz doskonale wiesz, do czego sie
odnosilam. Do Twojego stwierdzenia, ze czlowiek nie moze ufac nikomu,
poza soba, i ze tak naprawde nikt (tak wiec plec nie ma tu znaczenia)
nie jest w stanie byc naszym przyjacielem (wg. Ciebie przyjazn nie
jest mozliwa).
> A kim dla mnie jest - ho ho, chcialabys wiedziec.
> [...]
Nic poza tym, co juz i tak wiem, poniewaz oglosilas wszem i wobec (a
zapewne to wszystko swieta prawda) , nie chce o Tobie wiedziec. Nie
chce, poniewaz jestes antypatyczna i wzbudzasz tylko i wylacznie
negatywne emocje. Juz Ci to kiedys napisalam.
Palasz nienawiscia m.in. do kobiet, czy tez do ludzi niektorych
narodowosci itp. itd. O kims takim nic nie chce wiedziec. A o Twej
nienawisci do ludzi swiadczy Twoja ogromna agresja w poscie
skierowanym do mnie. Agresja przeplata sie w nim z ironia, co u Ciebie
typowe. Jestes po prostu wredna, i tyle. Od pozostałych komentarzy na
Twoj temat się powstrzymam. Stac mnie na to, w przeciwieństwie do
Ciebie.
> > I w coreczkach tez raptem nie masz
> > przyjaciolek?
>
> Nooo, tu zajezdza od Ciebie podpucha. Corki to corki, klasa sama w
> sobie, w tym pojeciu jest wszystko. Pisalam o przyjazni kobiecej m.w.
> rownolatek - przeczytaj dokladnie :-)
Pisalas o tym, iz przyjazn jest niemozliwa, ze nie istnieje, ze jest
jedynie naszym poboznym zyczeniem itp.
Zauwaz, ze nie pisalam pod Twoim postem wyjsciowym, tylko pod
komentarzem do Himery.
> > No i skoro tak, to Ty rowniez nie jestes przyjaciolka swojego meza
> > (biedak moze ufac jedynie sam sobie), ani przyjaciolka swoich dzieci.
> > Matka-zona i ojciec-maz nie sa przyjaciolmi, dzieci nie sa
> > przyjciolmi? Paranoja jakas. Moze chociaz z pomidorami malinowymi sie
> > przyjaznisz...
>
> Co za trafna diagnoza! Tak, tylko pomidory...
> :-)
Znowu klamiesz. Nie tylko pomidory, bo jeszcze masa innego zielska i
piekne kwiaty :)
No i jedzenie...
> > >Przyjazn to ideal, limes naszych pragnien, do
> > > ktorego dazymy, jak te cmy, a szczesliwie sfinalizowane wyjatki tylko
> > > potwierdzaja regule...
> > > Wiezy krwi z siostra sa tym, czego brak w przyjazni: sa ostatnim,
> > > niezawodnym wloknem, na ktorym sie trzyma caly sens, kiedy przyjaciol
> > > zawodzimy my lub oni nas... Po tym wlokienku mozemy sie wspiac z
> > > przepasci zawodu, i jest wtedy mozliwe naprawienie zwiazku. W
> > > przyjazni bez wiezow krwi nie ma tego ratunkowego wlokienka...
>
> > To wlokienko niczego nie gwarantuje.
> > Znam przypadki, w ktorych czlonkowie najblizszej rodziny potrafili
> > zachowac sie jak najgorsi 'wrogowie',
>
> Ja nie znam :-)
Ja znam.
> > lagodnie mowiac.
> > Natomiast jesli chodzi o temat watku, to tak, mam przyjaciolke, jedna,
> > na ktora zawsze, w kazdej sytuacji moge liczyc. Ona na mnie rowniez.
> > Ani plec, ani wiezy krwi, ani narodowosc, ani wyznanie nie maja tu nic
> > do rzeczy.
>
> Jak pisalam, chwalebne wyjatki nie czynia reguly. I tak zreszta
> wczesniej czy pozniej sie na niej zawiedziesz, im pozniej, tym
> bardziej :-(
No tutaj to sie pieknie obnazylas... Trudno nazwac Cie czlowiekiem w
tym momencie...
Kim Ty przepraszam jestes, zeby wyrokowac/przepowiadac/zle zyczyc?
Bogiem? Na pewno uwazasz sie za Boga, to juz wszyscy wiedza, ale
sorki, nie jestes Bogiem.
Przypuszczam, ze nasza (moja i mojej przyjaciółki) ponad 30-to letnia
przyjazn nigdy nie minie. Nie wiesz, co to jest przyjazn, jak wiele
dobra ze soba niesie, jakim jest blogoslawinstwem, ile przetrwa, wiec
nigdy nic nie zrozumiesz. NIC nie pojmiesz. W Twojej glowce ani sercu
sie to nie zmiesci. A skoro nie wiesz, co to jest przyjazn, to w
sumie w tym temacie nie powinnas sie w ogole wypowiadac. Jednak jesli
decydujesz sie zadac pytanie, czy taka przyjazn istnieje, i ktos Ci
odpowiada, ze tak, to kultura nakazuje, by przynajmniej przyjac ten
fakt do wiadomosci. Sama chcialas uslyszec opinie kobiet.
> Albo ona na Tobie - co widzi mi sie bardziej
> prawdopodobne, bo jestes z g o r z k n i a l a :-(
No nareszcie napisalas cos o sobie...
> > (Oczywiscie o moim mezu, moich rodzicach i jeszcze paru osobach z
> > rodziny nie wspominam, bo to oczywiste, ze laczy nas bezgraniczna
> > milosc i przyjazn).
>
> Oczywiscie wszyscy oni sa kobietami w twoim wieku?
Meczaca jestes.
Moj post dotyczyl przyjazni. Byl komentarzem Twojego stanowiska w
kwestii nieistnienia przyjazni. Juz to wyjasnilam.
> > Reszta to znajomi, kolezanki, koledzy.
>
> Jak wyzej :-)
Jak wyzej...
> > Sama dla siebie rowniez jestem przyjaciolka, ale nie traktuje siebie
> > tak milo jak traktuja mnie moi przyjaciele. Wobec siebie jestem duzo
> > bardziej wymagajaca i krytyczna niz wobec innych, i niz oni wobec
> > mnie :)
>
> Skoro tak, to troche sie jednak zaniedbujesz - pozbadz sie agresji w
> stosunku do kobiet, ktore traktuja siebie o wiele milej, niz siebie
> Ty, i sprobuj jak one :-)
Widze, ze lubisz do siebie i o sobie gadac. Do znudzenia. Trudno nie
zauwazyc...
A agresja w stosunku do kobiet to bije z Twojego postu do mnie, i z
innych Twoich postow skierowanych do kobiet. W moim poscie agresji nie
bylo.
Milego wieczoru pozbawionego agresji przynajmniej w stosunku do
kobiet...
--
Fragile
|