Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Rodzina wielopokoleniowa.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rodzina wielopokoleniowa.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 53


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2002-06-26 08:09:43

Temat: Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

No to jak 'od cepa'

Akurat osoby przeze mnie szanowane i godne szacunku tych dwóch
sformułowań używały. Choć zdarzało mi się nie szanować (gdy na to
'zasłużyli') innych osób, które tak mówiły.

Po prostu takie wypowiedzi nie definiują relacji 'szacunek'<=>'brak
szacunku'.

Osoby które szanujemy, po takiej wypowiedzi, - posłuchamy, osoby
których nie szanujemy - 'olejemy'.

Pozdrawiam
Qwax



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2002-06-26 08:12:57

Temat: Re: Kobiece cechy, było Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> Hanka - kobieta niezamężna :)

A 'stara i zgorzkniała'?
;->

(pytanie retoryczne)

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2002-06-26 08:24:09

Temat: Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> > To właśnie nie jest odwrotnie. Ta tendencja o której pisałam
> > dotyczy właśnie rodziców, którzy mają "tyle do zrobienia".
> > Babcie i dziadkowie odbijają sobie na wnukach zaniedbania
> > z własnego rodzicielstwa.

> I zgodze się z tym ale są jeszcze dwie wersje postępowania Naszych
Babć.
> Jedna powyższa oczywiście ale niekiedy rodzicom wygodnie z tym.

>Druga to
> taka np. że rodzic nie pozwala chodzić po stole a kochana babcia tak
i wcale
> nie musi to być odebrane jako zły objaw w wychowaniu wręcz
przeciwnie po
> pewnym czasie dziecko gdy nikt z tego nie robi tragedii dziecko
dochodzi do
> wniosku ,ze dorośli się różnią od siebie a bardzo dobrze by
było,żeby czuło,
> że i ono ma do tego prawa.

Albo tracą szacunek do obojga (dzadków i rodziców) "jak oni nie
szanują się na wzajem to widocznie nie są godni szcunku", "każde
zdanie (nakaz, prośba) nie ma znaczenia - mozna go olać - przecież
Babcia tak robi"

> I babcia gość pomaga jak zachodzi potrzeba i
> pomaga kiedy ma na to ochotę nie wtrącając sie do wychowania dzieci.
A
> rodzice nie są zwolnieni od wychowania swoich pociech. Nie mają
wtedy
> możliwości wprowadzać w swoje życie zawiści a przez to zatracania
tej
> wielopokoleniowej rodzinki.
>
> Sandra,której dot.przypadek 3.
>

Tu wprowadziłbym jeszcze wersję 3A - Babcie (dziadkowie) jeżeli mają
inne zdanie co do wychowania dziecka przedstawiają je rodzicom ale
stosują się do zasad które rodzice ustanowili.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2002-06-26 08:38:33

Temat: Re: Kobiece cechy, było Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik kolorowa <v...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:afbqag$6og$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
> Przez cztery lata studiów słyszałam, że jak tak będę przebierać i
> przebierać, to zostanę w końcu zgorzkniałą starą panną. Bo stare panny są
> wyłącznie zgorzkniałe;)))

Ależ to oczywiste, Małgosiu! ;-) One muszą być zgorzkniałe, bo one są po
prostu bez chłopa! ;-))

pozdrawiam
Monika, która uniknęła etykietki "starej panny" bo wyszła za mąż i się
rozwiodła ;-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2002-06-26 09:09:42

Temat: Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Qwax"
> Akurat osoby przeze mnie szanowane i godne szacunku tych dwóch
> sformułowań używały.
> Po prostu takie wypowiedzi nie definiują relacji 'szacunek'<=>'brak
> szacunku'.

Dla mnie definiują. I nie w tę stronę o której piszesz.
Takie słowa są wyrazem braku szacunku do osoby
do której są zwrócone, a dla mnie również braku
argumentów i byciem na posługach schematów,
co prowadzi do gorszych rzeczy.
Ale to wcale nie musi wywoływać braku szacunku
do mówiących, być moze niestety.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2002-06-26 09:16:58

Temat: Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JoJo" <g...@p...fm> napisał w wiadomości
news:af9a8f$gh$1@sunsite.icm.edu.pl...

> Imho problem na ogół leży w postrzeganiu przez starszych
nastepnego
> pokolenia jako ludzi, którym też należy się szacunek
(wszelkich degeneratów
> i niebieskie ptaszki wyłączam z rozważań)
> starsze pokolenie uczy młodsze braku szacunku do ludzi i
tak błędne kółko
> sie kręci
Czy uważasz, że będziesz mogła temu zapobiec, sama bedąc w
przyszłości tym starszym pokoleniem? Pytam, ponieważ każde
pokolenie ma wąty do starszego pokolenia, z czego może
wynikać, że sami będąc czasowo tym młodszym pokoleniem nie
wyciagamy wniosków na przyszłość i nie przerywamy tego
kręgu.
Czy to jest reguła dotycząca amnezji w tej sprawie, czy
przypadkiem świadczy o braku tolerancji dla starszego
pokolenia?
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2002-06-26 09:53:21

Temat: Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: "JoJo" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:afc0gm$34$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "JoJo" <g...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:af9a8f$gh$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
> > Imho problem na ogół leży w postrzeganiu przez starszych
> nastepnego
> > pokolenia jako ludzi, którym też należy się szacunek
> (wszelkich degeneratów
> > i niebieskie ptaszki wyłączam z rozważań)
> > starsze pokolenie uczy młodsze braku szacunku do ludzi i
> tak błędne kółko
> > sie kręci
> Czy uważasz, że będziesz mogła temu zapobiec, sama bedąc w
> przyszłości tym starszym pokoleniem? Pytam, ponieważ każde
> pokolenie ma wąty do starszego pokolenia, z czego może
> wynikać, że sami będąc czasowo tym młodszym pokoleniem nie
> wyciagamy wniosków na przyszłość i nie przerywamy tego
> kręgu.

nie wiem jak inni ale ja osobiście mam wąty do konkretnych ludzi a nie do:
pokoleń starszych np. tesciowie, pokoleń młodszych - sasiad za ścianą
rozwalajacy decybelami ściany z betonu, pracownika źle wykonujacego swoja
pracę a nie wszystkich przedszkolanek, lekarzy itd.
tak samo staram sie pilnować, żeby moje młodsze pokolenie nie oceniało ludzi
w ten sposób a raczej zły lub dobry, mądry lub głupi - a nie np. zły bo Żyd,
czarny, cygan, muzułmanin
na sposób oceniania dziadków przez syna wiekszego wpływu nie mam - ślepy i
głuchy nie jest, ale widzi, że w innych rodzinach jest inaczej

IMHO jesli nam sie nie chce przerwac jakiegoś zakletego kręgu to tego nie
robimy
i w ogóle : jakoś prawnie zabronione jest zmienianie sie na lepsze? przecież
zaklety krąg można w każdej chwili przerwać i zmienic relacje ale do tego
potrzeba dwóch stron - jesli one są chętne nie trzeba czekac na podrośnięcie
przyszłego pokolenia

ponoć uczymy sie do samej śmierci...
pozdr.Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2002-06-26 10:01:19

Temat: Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: "Tashunko" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:afc0gm$34$1@news.tpi.pl...
>
> Czy uważasz, że będziesz mogła temu zapobiec, sama bedąc w
> przyszłości tym starszym pokoleniem? Pytam, ponieważ każde
> pokolenie ma wąty do starszego pokolenia, z czego może
> wynikać, że sami będąc czasowo tym młodszym pokoleniem nie
> wyciagamy wniosków na przyszłość i nie przerywamy tego
> kręgu.
> Czy to jest reguła dotycząca amnezji w tej sprawie, czy
> przypadkiem świadczy o braku tolerancji dla starszego
> pokolenia?

Czasem chciałabym to pytanie zadac mojej Teściowej , zamiast zadawac
probuje Jej pewne rzeczy tlumaczyc:)
Przyklad: babcia mojego meza mieszka z tesciowa i jej corka.
Trzy baby w jednym domu , trzy podobne , trudne charaktery , trzy
pokolenia kobiet wiedzacych najlepiej i na kazdy temat , trzy kobiety
nie znoszace sprzeciwu i sprawiajace wrazenia jakby byly gluche na
argumenty innych!
Poza wszystkim innym bardzo im wspolczujemy!

Babcia, jak to babcia jest juz wiekowa , schorowana , nigdy nie
pracowala , malo obcowala z ludzmi , poglady ma , jakie ma - raczej "
dziadkowe - nabyte" . Poucza mame jakby ta ciagle byla malym
dzieckiem. Poucza mojego meza , Jego siostre i mnie . Ja staram sie
zrozumiec ja jako starego czlowieka , wiec raczej sie dogadujemy . One
wszczynaja karczemne awantury , wyzywaja sie nawzajem , mama mowi do
nas , ze takiego czlowieka trzeba by oddac do psychiatryka itd. Wiem ,
ze nie jest im latwo , ale te opinie wyrazane przy moich malych
dzieciach przez nienaganna babcie - sama nie zdaje sobie sprawy jak
sobie szkodzi , bo oni to wychwytuja juz teraz:(((((
Tlumacze Jej , ze babcia jest stara i nad pewnymi sprawami traci
kontrole , kiedys tez tacy byc moze bedziemy.
Juz teraz widac , ze Ona- tesciowa - bedzie taka , bo juz jest taka
!!! Ale zupelnie tego nie dostrzega......
A nas zbywa , urzywajac przy tym slow babci: Co wy tam wiecie:)

Z drugiej strony ta sama babcia - czyli tesciowa - poucza nas jak mamy
wychowywac dzieci.
Opinie sa takie jak akurat jest Jej wygodnie:
Jak dzieci sa grzeczne i mozna sie nimi pochwalic przed kolezankami -
jest super i wtedy sie mowi , ze to dobrze , ze dzieci sa przez nas
wychowywane w takiej milosci , partnerstwie , zrozumieniu itp.
No bo - ulubiony cytat" Dzieci musza wiedziec, ze sa kochane".
Cytat , bo nigdy tego nie stosowala do wlasnych dzieci, a raczej do
wlasnego syna......

Jak dzieci przechodza okres burzy i naporu 4 i 5 -cio latkow babcia w
piaskownicy przy dzieciach i innych ludziach poucza mojego meza , ze z
musi sie zastanowic , bo z ktoryms tam dzieckiem - tym ktore akurat
cos przeskrobalo - sa klopoty wychowawcze!!! A winni jestesmy - MY!
Juz nie raz powiedziala 4 - letniemu wnukowi , ze wiecej go do siebie
nie wezmie , bo sobie nie pozwoli aby byl taki u Niej w domu.A na
drugi dzien przychodzi z jajkami niespodziankami. Pytam ja wtedy: a
gdzie konsekwencja???
Moje prosby aby nie rozmawiac o dzieciach przy dzieciach puszczane sa
mimo uszu. Jesli zrobi cos nie tak - wmawia wszystkim , ze nikt Jej
nie powiedzial , ze cos ma zrobic.
Albo dla odmiany , ze jestesmy od niej troche zalezni wiec to my
musimy robic tak jak ona chce. Kropka!

Przy tym jest to osoba , ktora nigdy nie odmowi pomocy " Skoro tak
ustaliliście....."
My nigdy nie ustalamy , my zawsze prosimy i pytamy , ale Ona nie
odmowi, bo Jej idealny wizerunek by ucierpial.
Własnie ten wizerunek mylil mnie przez 5 lat przed ślubem - dałabym
sobie wiele zrobić za Nią , za teścia , za siostre męża nawet kosztem
własnej rodzinki. Tam zawsze wszystko bylo poukladane , piekne ,
usmiechniete......tylko nie bylo odrobinki milosci i zrozumienia.
Ale TO dalo sie dostrzec dopiero mieszkajac z Nimi i jak juz przestali
sie starac.

Ja nauczylam sie juz jakos panowac nad soba . Moj maz cierpi bardzo
jak slyszy rozne komentarze .

Wiemy jedno : nasze dzieci nie beda wychowywane w domku na pokaz !

A jaka bede tesciowa???
Mam dwoch synkow , wiec pewnie ta gorsza , bo tesciowe od corek bywaja
lepsze:)))
I na pewno nie bede nalegac abysmy mieszkali razem.
Wielopokoleniowa rodzinka - TAK!!!
Wspolny domek - NIE!!!

Pozdrowionka.
Joanka.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2002-06-26 10:51:34

Temat: Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Osobiści uważam, że nie ponosi się aż tyle
> wyrzeczeń, by bezwzględnie należało stanowić odrębność.Co
> sądzicie na ten temat, czy to może się udać?

Ja napiszę tylko jedno - mam za sobą 18 lat życia w "rodzinie
wielopokoleniowej".
Teraz już taka nie jest, mama nie zyje, ojciec się wyprowadził.

I jeśli miałabym zaczynać wszystko od nowa - to zdecydowanie
zaczynałabym osobno.
Mimo że moje zmarła 4 lata temu mama była cudowną osobą, bardzo wiele
mi pomagała, wychowywała miedzy innymi młodszego syna, który gdyby nie
jej pomoc musiałby isć do złobka.

Ale gdybym miała zaczynać od nowa - zamieszkałabym osobno.
Moje małżeństwo zbyt wiele przez to straciło.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2002-06-26 11:30:02

Temat: Re: Kobiece cechy, było Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Od: "kolorowa" <v...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:afbutg$oon$2@news.tpi.pl...

One muszą być zgorzkniałe, bo one są po
> prostu bez chłopa! ;-))

Taki to już kobiecy los;-)))))))))

Małgosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Porównanie II ;-)
rodzinka
Porównanie
siedmiolatek i praca
Siedzieć w domu - już wiem

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »