Data: 2001-09-02 11:14:04
Temat: Re: Kobiety ktore zamierzaja zajsc w ciaze lub sa w ciazy, powinny sie calkowicie powstrzymac od spozywania alkoholu ( z Kanady)
Od: "Michal" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Natomiast Jacek usiluje mi wmowic, ze ja namawiam, powolujac sie na
> > rekomendacje medyczne,
> > do stalego spozywania alkoholu przez ciezarne. Na dokladke wmawia mi, ze
> > stwierdzilem, iz ma on pozytywny wplyw na ciaze.
>
> Napisales tak:
> (cytat)
>
> Agnieszka P napisala :
>
>
> >
> > Rozumiem ze dla ciebie jest to zbyt trudne (czy moze ja jestem zbyt malo
> > inteligentna aby to zrozumiec) aby mi to skreslic w dwoch zdaniach.
> > Mi przeciez chodzi o jeden przyklad gdzie alkohol ma pozytywny wplyw na
> > matke lub dziecko.
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^
>
> Nie ma potrzeby . To obowiazkiem moich oponentow jest udowodnic, ze kazda
> dawka
> spozytego alkoholu i u kazdej kobiety zawsze przynosi szkode.
> Ja tylko twierdze (zreszta zgodnie ze stanem wiedzy medycznej na dzien
> dzisiejszy), ze takiego dowodu nie ma. Moze bedzie jutro.
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Nie rozumeisz, co Dradam pisze. Pisze, ze nie ma dowodu na to, ze KAZDA
dawka przynosi szkode. I to sie rowna temu co ja tez ci pisalem, a co
zignorowales, ze metabolizm organizmu czlowieka jest taki, ze z malymi
ilosciami -nawet substancji w duzych stezeniach toksycznych - doskonale
sobie radzi dzieki enzymom. Gdyby tak nie bylo, to reakcja czlowieka po
minimalnej ilosci alkoholu byla by bardzo ostra. To zjawisko sie
wykorzystuje praktycznie stosujac u osob uzaleznionych od alkoholu
DISULFIRAM, lek powodujacy przerwanie tego wydajnego metabolizmu i
gromadzenie sie aldehydu octowego w organizmie, co powoduje wystapienie
ostrej reakcji zatrucia i ma prowadzic do zniechecenia alkoholika do
alkoholu. Inna bajka na ile jest to skuteczne, etyczne itd... Ale chodzi mi
o to, i z tego co pisze Dredam rowniez to wynika, ze nie ma dowodow na to ze
minimalne ilosci alkoholu sa szkodliwe.
A ty tego oczywiscie nie rozumisz w ten sposob i naciagasz jego stwierdzenie
do tego, ze naduzywanie alkoholu nie jest szkodliwe, rowniez w ciazy. Ale
jest OGROMNA ROZNICA miedzy okazjonalnym kieliszkiem szampana, a piciem na
umor dzien w dzien...
> > > Niestety nie jest to prawda. Mechanizm dzialania (wylacznie)
czerwonego
> > > wytrawnego wina jest inny.
> >
> > Jaki?
> >
> > Radze siegnac do materialow konferencji
> (cut) ...
>
> Pozytywny wplyw zostal udowodniony ( nie u kazdegej osoby, nie przy
kazdym
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^
> schorzeniu, nie kazda dawka itp. !!!), a jak sie to dzieje - to inna
> sprawa.
> ^^^^^^^^^^
I znow naciagasz... Nieladnie... Tutaj chodzilo o dzialanie wina na ludzi w
ogole. Byla mowa o ukladzie krwionosnym. Nie bylo slowa o kobietach w ciazy.
Poza tym gdybys sledzil uwaznie dzienniki, zauwazylbys ze czasem sa krotkie
wstawki o leciwych ludziach dozywajacych 100 lat i wiecej (w zeszlym
tygodniu w Teleekspresie bylo o kobiecie ktora obchodzila swoje 104
urodziny) i wlasnie oni mowia, ze swojego wieku nie zawdzieczaja ani mleku,
ani zdrowej diecie, a codziennemu kieliszkowi koniaku, albo czerwonego wina.
I jakos sa calkiem sprawni umyslowo, mimo twojej plytkiej tezy alkohol=smiec
komorek twojego mozgu. Tylko prosze, nie rob z nich alkoholikow...
> Moze i moj angielski jest slaby, ale autora z pewnoscia doskonaly.
> "Some studies show no effect of small amounts of alcohol consumption
during pregnancy"
>
> To ze pewne badania nie wykazuja wplywu malych ilosci alkoholu spozywanych
w ciazy
> nic nie znaczy dla wiedzy, ani nauki.
> Specjalnie podalem takze neutralne linki, aby teksty byly wiarygodne.
> Inne badania wykazuja ten wplyw
> i dlatego oficjalny raport zaleca 0 uzywania alkoholu w ciazy i przed
zajsciem w
> ciaze.
Nie jestes obiektywny. Masz wiec badania stwierdzajace, ze nie ma danych o
szkoldliwosci, i badania stwierdzajace, ze jest taka szkodliwosc. Wiec
wybierasz co ci wygodnie i twierdzisz ze masz racje. To jest naukowe
podejscie?!]
Inna sprawa dlaczego to Ministerstwo Zdrowia Kanady (jak juz sie tak
uparles) ma takie a nie inne postulaty. Wynika to z tego, ze jesli nie
wiadomo czy cos nie jest szkodliwe, lepiej tego unikac. Ale nie wynika to z
ich pewnosci, ze tak jest, tylko z asekuracyjnego podejscia. Lepiej zakazac
wogole, niz eksperymentowac. Z tego samego powodu w wiekszosci krajow sa
zakazane miekkie narkotyki, bo trudno jest ustanowic granice bezpieczenstwa.
Wiec lepiej zakazac wogole.
Sam widzisz, ze nie ma zgodnosci co do tego jak dziala mala ilosc alkoholu.
I pewnie nigdy nie bedzie, bo jest to trudne do stwierdzenia. Trzeba by
sklonowac kilkadziesiat blizniat jednojajowych, hodowac in vitro i podawac
im rozne dawki alkoholu, zeby stwierdzic jaki jest prog szkodliwosci... A
potem co z tymi ludzmi? Eutanazja? Do smieci? Wyobrazasz to sobie? Ja nie...
Michal
|