Data: 2009-12-10 11:50:20
Temat: Re: Kobiety wolą drani?
Od: Hieronim <h...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
ODnia 09-12-2009 o 21:34:43 Iza
<k...@p...onet.pl> napisał(a):
> [...]'Jak to jest, że nie docierają do nich uwagi, że miły kolega z
> sąsiedztwa, co to nigdy nie kopnął kota, nie dmuchał w żabę, nie
> strzelał z procy, nie podstawiał koleżankom nogi, nie ciągnął ich za
> warkocze i nie strzelał ze stanika jest znacznie lepszym kandydatem do
> ich ręki?
Otóż - to nie jest prawda;) Po pierwsze, koleś co dmucha w żaby, kopie
koty i robi te wszystkie brzydkie rzeczy wcale nie musi okazać się
gorszym draniem od tego, co w życiu takich świństw nie zrobił. Wręcz
przeciwnie, na ogół okazuje się po prostu normalnym, kochającym mężem,
w dodatku z jajami, bo nie jest jakimś mięczakiem czy maminsynkiem,
tylko zna normalne życie. Po drugie - kobiety wolą "drani" w sensie
"podrywaczy", opisanych słowami poniżej. I to jest oczywiste: z samej
natury kobiecości wynika, że najlepiej czują się z takimi "draniami".
Tylko przy nich potrafią poczuć się prawdziwymi kobietami: uwodzonymi,
pożądanymi i namiętnie kochanymi. Że krótko? A która namiętność może
trwać długo? Namiętność nie ma nic wspólnego z wiecznością. Nie da się
namiętnie kochać swojej żony po kilku latach, można ją kochać ot tak,
po ludzku, żeby było miło. Ale seksownie już nie będzie, chyba że
kobieta sobie to wmówi, co na ogół jak widzę ma miejsce... W sumie
dobry mechanizm obronny, który pryska natychmiast, gdy taka żona
spotka na swojej drodze prawdziwego drania i nie zdzierży:)
> [...]Przykładowy drań myśli tylko o sobie, strzela ironicznymi
> spojrzeniami na prawo i lewo oraz uwodzi kobiety tylko po to, by je po
> chwili rzucić[...]
>
No a po co się uwodzi kobiety? Przecież wiadomo, że nie po to, żeby z
nimi pozostawać:) Jak ktoś jest uwodzicielem, to na pewno na jednej
nie poprzestanie, bo co to za przyjemność? Po co wkładać tyle wysiłku
w uwodzenie, żeby skończyć na tym cały sezon (ba! - życie)? Nuuda. A
że kobiety uwielbiają być uwodzone, to czemu mówimy o draniu? To
rodzaj faceta, który dostarcza kobietom tego, co potrzebują:
namiętności. Co najwyżej można mówić o głupich kobietach, które
wierzą, że taka namiętność może potrwać długo. Gdyby nastawiały się
tak samo, jak drań: na szybką, intensywną przyjemność i nowe doznania,
nie byłoby mowy o żadnych draniach i byłoby pełne zrozumienie. A że
musi być margines niedomówienia, bo taka dosłowność kobietom nie
odpowiada, to potem powstają nieporozumienia i legendy o draniach.
Pzdr,
H.
|