From: "-=Mariusz=-" <N...@A...ASD>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <b2kcsf$seq$3@news.onet.pl> <3e4e3fd1$1@news.vogel.pl>
<b2lnmp$cjk$1@news.onet.pl>
Subject: Re: Kolekcjoner Kobiet (psychoanaliza)
Date: Sat, 15 Feb 2003 18:22:52 +0100
Lines: 50
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
NNTP-Posting-Host: 217.99.84.127
X-Original-NNTP-Posting-Host: 217.99.84.127
Message-ID: <3e4e7785$1@news.vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 1045329797 217.99.84.127 (15 Feb 2003 18:23:17 +0100)
X-Authenticated-User: fllopi
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!news.vo
gel.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:187384
Ukryj nagłówki
Użytkownik "id." <w...@k...lm.pl> napisał w wiadomości
news:b2lnmp$cjk$1@news.onet.pl...
> > Myślę, że jest raczej kolekcjonerem "wielu znawców". Uważaj id, bo chyba
> > właśnie Ciebie "zalicza". Kobiety są dla niego mało ważne.
>
> dziękuję za troskę. jedyną ceną jaką zapłacę za to 'zaliczenie', będzie
> zdobyte doświadczenie.
> myślę, że zbyt ostro potraktowałeś jego przypadek.
Masz rację. Moja "ostrość" raczej odnosiła się do tematu posta, nie do
problemu czy osoby, która go przeżywa. Z poglądami (nie ważne czy wtórnie
tworzonymi, tj. racjonalizacjami, czy tzw. przemyślanymi) jakie wyraził -
należy podjąć dyskusję. Strach wydaje mi się tutaj całkiem na miejscu -
właśnie w związku z Jego wolą kontaktu z kobietami. Odbierając Mu strach,
można uczynnić łańcuch kolejnych uwikłań i nowotwrzorzenia nerwicowego. Sam
przecież uznał, że seks, płciowość jest jakąś częścią świata kobiety, a
deprecjacja erotyzmu ma prawo w tej części dewaluować partnerkę.
Oczekuje uczuć i zaznacza: <nigdy nie zaznałem uczucia ciepła od kobiety, od
której to ciepło chciałbym otrzymać.<
one
> one jednak czują się wtedy nieśmiałe, podejrzewając, że chcę je wciągnąć
w jakąś grę.<
Ojciec
> sam cierpi obecnie na nerwicę i miewa czasem ataki szału<
Myślę, że Twój klient/pacjent dobrze się przystosował do świata w którym się
wychował. Jego ojciec nie zdołał, miota się (od czasu do czasu). Jest
możliwe, że świat widziany oczami "ciekawej osoby" zupełnie dobrze się
sprawdza w jego rodzinie.
Problem wiąże się z brakiem autentycznego zainteresowania światem kobiet,
próbą zwrócenia na siebie uwagę, bez odpowiedzialności za porażki. Konflikt
tzw. czystego i seksualnie "podbarwionego" kontaktu z kobietą jest
sztucznym, opartym o dewocję i tabu rozróżnieniem. Może trop wskazany przez
Melisę, o nie jasnej identyfikacji płciowej Tego Kogoś jest wartym
uwzględnienia. Tym bardziej, że wzorzec nieporadnego ojca gdzieś jest w tle.
Zresztą nie darmo miałem skojarzenie, że Cię "zalicza". Ale przed postem
Melisy wydawało mi się, że jest to dowcipne. Teraz nie wydaje mi się. Sorry.
--
Mariusz http://www.porpsy.com
|