Data: 2011-02-22 13:13:18
Temat: Re: Konieczność cierpienia
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Część ludzi tak nader chętnie mniema.
Gnoza kojarzy mi się z kimś takim jak np glob, czy m.in. "proroctwa"
i teksty prawosławne, a także z dominującą rolą tradycji w krk.
Natomiast faktem jest iż w ewangelii znaduje się zapewnienie
zgodnie z którym pewną część wiedzy m.in. o sobie sam Jezus
przekazuje za pośrednictwem Ducha Prawdy.
A zatem gnoza to najprawdopodobniej w swej zasadniczej części
mikst różnego rodzaju faktycznych "przecieków" nt Jezusa i ewangelii
(dokładnie takich np jak w tym wątku), lecz w wydaniu ludzi kombinujących
po swojemu IMHO, w oderwaniu od faktycznego sensu tych informacji.
Mniema się, że ewangelia Tomasza jest tekstem gnostyckim...
ale ludzie którzy tak twierdzą zapewniają jednocześnie iż zawiera
inne informacje niż podają 4-ewangelie.
Ja tak nie uważam i obawiam się, iż taki pogląd świadczy o jakimś
odlocie gnostyckim zupełnie pozbawionym realizmu ewangelicznego.
Kiedyś oglądałem jakiś dokument na ten temat i jestem zupełnie
pewien iż takie osoby to jakiś samoistny "dziki nurt" wiedzowy
w obszarze tego wszystkiego co zrobił/powiedział Jezus.
To jacyś szamani z błyskiem zwykłego szaleństwa w oku.
--
CB
Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:ijvu90$tt2$1@news.onet.pl...
> A więc nauki Jezusa to gnoza?
> Mark Twain powiedział: "Nie mam trudności z rzeczami, których
> nie rozumiem w Piśmie św. Problem mam z tym, co rozumiem".
|